Blue Monday - czyli spraw sobie niespodziankę:)
Z dnia dzisiejszego: przyszła do mnie klientka, o dziwo przy mało ciekawym poniedziałku, uśmiechnięta od ucha do ucha:)
Powiedziała,że ma ochotę sobie coś kupić gdyż celebruje Blue Monday:)
Byłyśmy zdziwione, co to takiego. Wiecie co?
Otóż wg. pewnego psychologa Cliffa Arnalla ostatni poniedziałek z pełnego tygodnia stycznia to najbardziej depresyjny dzień w roku.
Czemu?
Oto przyczyny:
- jest małe nasłonecznienie
- niski poziom motywacji
- pamięć o długach i debetach
- pogoda
- pamięć o niespełnianiu postanowień noworocznych
- słaba pensja
- poczucie konieczności podjęcia działań
Dzień ten obliczył na podstawie wzoru matematycznego, na który wpływ miały czynniki meteorologiczne, ekonomiczne,psychologiczne.
![\frac{[W + (D-d)] \times T^Q}{M \times N_a}](http://upload.wikimedia.org/math/1/d/a/1da90efee88e1a738833621cba3b84ff.png)
Co Wy na to?
Ja przyznaję się bez bicia,że mam małą motywację, myślę o kredycie, nic mi się nie chcę , pogoda jest nie do zniesienia etc.
Ale oby do wiosny:)
No i nic nie kupiłam:/A podobno zakupy w tym dniu pomagają:P
Powiedziała,że ma ochotę sobie coś kupić gdyż celebruje Blue Monday:)
Byłyśmy zdziwione, co to takiego. Wiecie co?
Otóż wg. pewnego psychologa Cliffa Arnalla ostatni poniedziałek z pełnego tygodnia stycznia to najbardziej depresyjny dzień w roku.
Czemu?
Oto przyczyny:
- jest małe nasłonecznienie
- niski poziom motywacji
- pamięć o długach i debetach
- pogoda
- pamięć o niespełnianiu postanowień noworocznych
- słaba pensja
- poczucie konieczności podjęcia działań
Dzień ten obliczył na podstawie wzoru matematycznego, na który wpływ miały czynniki meteorologiczne, ekonomiczne,psychologiczne.
![\frac{[W + (D-d)] \times T^Q}{M \times N_a}](http://upload.wikimedia.org/math/1/d/a/1da90efee88e1a738833621cba3b84ff.png)
Co Wy na to?
Ja przyznaję się bez bicia,że mam małą motywację, myślę o kredycie, nic mi się nie chcę , pogoda jest nie do zniesienia etc.
Ale oby do wiosny:)
No i nic nie kupiłam:/A podobno zakupy w tym dniu pomagają:P
u mnie dzisiaj piękny dzień był :))
OdpowiedzUsuńgratuluję, u mnie niekoniecznie:P
Usuńkazdy powod jest dobry, by pojsc na zakupy..no moze oprocz 'pamięć o długach i debetach' ;////
OdpowiedzUsuńprawda? Ja się własnie zastanawiam, że skoro nas kredyt dociska to jak tu myśleć o zakupach?:)
UsuńJa przeżyłam, nawet bardzo fajny dzień :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku Ci życzę :)
to się cieszę oby tak cały czas:) Ja Tobie też:*
Usuńno czasem trzeba się nad soba litować:)
OdpowiedzUsuńKażde wytłumaczenie jest dobre :D
OdpowiedzUsuńMnie zakupy cieszą jak jestem na plusie i nie sięgam po KK. Mam wtedy największą satysfakcję :D
już jest komentarz, nie wiem czemu był w spamie:/ Masz rację takie zakupy ciesza najbardziej kiedy nie ma zobowiązań:P
UsuńPosłałaś mnie do spamu, nie mogę :P
UsuńŻartuję oczywiście, czasami tak się dzieje :/
Nie cierpię zobowiązań, dlatego trzymam się od tego z daleka. Kosmetyczne zachcianki czy inne pierdoły zawsze mogą poczekać jak nie ma środków.
i wszystko jasne;(
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym, dla mnie dzień jak codzień, ale moich niektórych bliskich na przykład rozkłada ból głowy, inni śpią cały dzień. Może coś w tym jest :P
OdpowiedzUsuńpewnie coś w tym jest:) Ale zawsze trzeba ze zdrowym rozsądkiem wszystko traktowac
UsuńCiekawe... :D
OdpowiedzUsuńPoczyniłam dziś dość spore zakupy, dopiero po powrocie do domu dowiedziałam się o tym wyjątkowo depresyjnym dniu :)
OdpowiedzUsuńa co kupiłaś?:)
UsuńO nie, nie wiedziałam o tym, musze to wrzucić na bloga do siebie! Super ciekawe
OdpowiedzUsuńmnie uświadomiła klientka:) I Radio
UsuńA gdzie mój komentarz.....
OdpowiedzUsuńcoś sie dzieje z bloggerem chyba:/ juz sprawdzam
Usuńmój Blue Monday bardzo pozytywny :D właśnie rozpoczął się mój urlop :P
OdpowiedzUsuńTy szcęściaro:P Moj urlop dopiero za 2.5 tyg. Ale na marzec bilety do uk kupione:P
UsuńTo ja chyba jakaś blumondejowoodporna:)
OdpowiedzUsuńOj, ja też mam słaby dzień dzisiaj wyjątkowo, ale to głównie przez złośliwą koleżankę, a nie blue monday ;-)
OdpowiedzUsuńTo można powiedzieć, że ja sobie zrobiłam wczoraj Blue sunday, a właściwie będzie dopiero blue jak przyjdzie mi spłacić kredytówke
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa z tym Blue Monday ale mnie to chyba nie dotyczy bo mój dzień był całkiem znośny :)
OdpowiedzUsuńEeee nie było wcale tak źle :))) Nawet super dzień miałam, byłam na fali :D
OdpowiedzUsuńCiekawy ten Bliue Monday , ale na mnie jeszcze nie działa, bo miałam całkiem przyjemny dzień :D
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/