Jaśnie Pan Mac w angielskiej odsłonie:) Moje zdobycze z MAC
Po kolei przedstawię co warto przejrzeć , kupić bądź co ja kupiłam w moim haul'u po UK.
Haul, który obfitował w szybkie ale treściwe zakupy i przegląd marek, których byłam ciekawa.
Pierwszy dzień mojego pobytu i trzeci przeznaczyłam po części na MAC.
Wiem,że MAC jest w Polsce ale tak na dobre to ja zaznajomiłam się z nim w sklepie na SOHO.
Jest tam mały, przytulny sklepik MAC -PRO czyli coś mega przydatnego zarówno dla zwyklych zjadaczy Macowego chleba jak i profesjonalistów.Wielkie dzieki za odkrycie tego cuda dla Marti:D
Store obfituje w limitowane edycje i produkty, których potencjalnie już nie ma, tam natomiast często są:D
Oczywiście dla mnie rozeznanie było nieco trudne, bo znałam tylko kolekcję Daphne, kolekcję mineralną i ta mającą nadejść na początku marca.W Macowych trendach jestem poczatkująca.
Klimat sklepiku, porównując resztę londyńskich renomowanych stoisk, wspaniały, przyjazne ale nie narzucające się konsultantki, w zasadzie stojące gdzieś obok, towarzyszac miło klientowi i przyglądające się Twoim ruchom.
Generalnie ludzi było co niemiara i w sumie bez pośpiechu poogladałam sobie to i owo.
Zakupiłam róz z nowej kolekcji, na który już ciężko trafić ( była jeszcze cała nowa kolekcja co wywołało moje wielkie WOW) Azalea Blossom i Paint Peintures w kolorze Stilife.
Poprzednio zaopatrzyłam się w sklepie stacjonarym na Westfieldzie w 2 cienie : iskrzący, rozświetlający Swish, i przeuroczy Crystal.
Bardzo korcił mnie jeszcze bardzo dziwny odcień Trax, ale zostawię sobie go na deser.
Do zakupów dołączył jeszcze pędzel wśród pędzli czyli słynny no. 217 z białą główeczką.
Dzisiaj miał jeszcze zamiar przypatrzeć sie kilku moim typom ale była taka kolejka w MAC'u na Westfieldzie,że darowałam sobie:)
Najbardziej nie moge napatrzyć się na Azaleę, jets piekna dwukolorowa i bardzo twarzowa a przy tym delikatna.
Pędzel 217 bardzo poręczny i subtelny, ładnie rozciera.Troszke mógłby byc twardszy ale generalnie b. dobry zakup, choc czaję sie na ten z nowej kolekcji. Przy okazji porównując pędzle MAC i Bobbi Brown te pierwsze wychodzą korzystniej cenowo włosie z BB bardzo mnie przyciąga.
Moje 2 nowe cienie świetnie koresponduja z moimi upodobaniami, co powoduje ,że wcześniejsze nabytki w tym Soba pójdą do wymianki.
A tak przy okazji zauważyłam ,że MAC ma bardzo duzo beżów i brązów, dziwnych i przeuroczych fioletów i miedziano-rudych, duzo róży ale zieleni tam nie za dużo, czyz nie?
Dzisiaj na tyle , w kolejnej odsłonie napiszę o Lush'u - tam to są cudeńkaaaa, w swojej kolejce czeka również KIKO, w którym sie zakochałam no i nowości z brytyjskiej marki 17 i Models Own.
Haul, który obfitował w szybkie ale treściwe zakupy i przegląd marek, których byłam ciekawa.
Pierwszy dzień mojego pobytu i trzeci przeznaczyłam po części na MAC.
Wiem,że MAC jest w Polsce ale tak na dobre to ja zaznajomiłam się z nim w sklepie na SOHO.
Jest tam mały, przytulny sklepik MAC -PRO czyli coś mega przydatnego zarówno dla zwyklych zjadaczy Macowego chleba jak i profesjonalistów.Wielkie dzieki za odkrycie tego cuda dla Marti:D
Store obfituje w limitowane edycje i produkty, których potencjalnie już nie ma, tam natomiast często są:D
Oczywiście dla mnie rozeznanie było nieco trudne, bo znałam tylko kolekcję Daphne, kolekcję mineralną i ta mającą nadejść na początku marca.W Macowych trendach jestem poczatkująca.
Klimat sklepiku, porównując resztę londyńskich renomowanych stoisk, wspaniały, przyjazne ale nie narzucające się konsultantki, w zasadzie stojące gdzieś obok, towarzyszac miło klientowi i przyglądające się Twoim ruchom.
Generalnie ludzi było co niemiara i w sumie bez pośpiechu poogladałam sobie to i owo.
Zakupiłam róz z nowej kolekcji, na który już ciężko trafić ( była jeszcze cała nowa kolekcja co wywołało moje wielkie WOW) Azalea Blossom i Paint Peintures w kolorze Stilife.
Poprzednio zaopatrzyłam się w sklepie stacjonarym na Westfieldzie w 2 cienie : iskrzący, rozświetlający Swish, i przeuroczy Crystal.
Bardzo korcił mnie jeszcze bardzo dziwny odcień Trax, ale zostawię sobie go na deser.
Do zakupów dołączył jeszcze pędzel wśród pędzli czyli słynny no. 217 z białą główeczką.
Dzisiaj miał jeszcze zamiar przypatrzeć sie kilku moim typom ale była taka kolejka w MAC'u na Westfieldzie,że darowałam sobie:)
Najbardziej nie moge napatrzyć się na Azaleę, jets piekna dwukolorowa i bardzo twarzowa a przy tym delikatna.
Pędzel 217 bardzo poręczny i subtelny, ładnie rozciera.Troszke mógłby byc twardszy ale generalnie b. dobry zakup, choc czaję sie na ten z nowej kolekcji. Przy okazji porównując pędzle MAC i Bobbi Brown te pierwsze wychodzą korzystniej cenowo włosie z BB bardzo mnie przyciąga.
Moje 2 nowe cienie świetnie koresponduja z moimi upodobaniami, co powoduje ,że wcześniejsze nabytki w tym Soba pójdą do wymianki.
A tak przy okazji zauważyłam ,że MAC ma bardzo duzo beżów i brązów, dziwnych i przeuroczych fioletów i miedziano-rudych, duzo róży ale zieleni tam nie za dużo, czyz nie?
Dzisiaj na tyle , w kolejnej odsłonie napiszę o Lush'u - tam to są cudeńkaaaa, w swojej kolejce czeka również KIKO, w którym sie zakochałam no i nowości z brytyjskiej marki 17 i Models Own.
koniecznie cofnij się po Trax, będziesz nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńPiękny ten róż, niestety ciężko go dostać w naszych Mac'ach :/
oj na bank kupię:) Jest taki inny.
Usuń:)
OdpowiedzUsuńten MAC na Soho to magiczne miejsce dla kosmetykoholiczek:)
choć czasami czegos nei ma, ale i tak wybor swietny, no i ceny w UK tez mile:) a pedzel 217 to moj must have - musze zrobic zapasy;) (gdyby im odbilo i wycofac chcieli;))
no dokładnie:0 Gdyby nie Marti chyba bym nie znalazła:)No ceny mniej miłe hehe
UsuńZ tego co oglądałam na stronie to ceny praktycznie takie jak u nas szczególnie przy niedawnym kursie 5,50 ;)
Usuńno niestety:((((
UsuńJa czekam na moją Azaelkę, która chwilowo pomieszkuje u Martusi, ale już niedługo doleci do mnie :) 217 jest świetna. Z zieleni podoba mi się Humid, a fiolety jak dla mnie masakra, jedyny, który mi się podoba to Shale. Reszta jest za ciepła.
OdpowiedzUsuńJa shale lubię ale za chłodny, dla mnie musi byc bardziej nasycony, soczysty odcieniem.
UsuńAle ja mam wrażenie,że te fiolety są własnie chłodne ale napigmentowane bardziej:)
Dla mnie za bardzo wpadają w czerwień i purpurę (czyli ciepłe odcienie), ja lubię zimne, ciemne fiolety :)
Usuńno niektóre tak ale np. jets taki prawie czarno-fioletowy podobny do tego Armaniego , zapomniałam nazwę. I Stars'n'rockets
UsuńContrast?
Usuńnie to nie ten, bardziej myślę o sketchu? Ale musialabym sprawdzić.
UsuńAle ciekawy ten róż:) Nie mogę doczekać się swatchy :)
OdpowiedzUsuńA Lush-a też polubiłam- zapachy ahhh boskie ;)
dzisiaj róż był uzyty, cienie wczoraj, ale będzie będzie odsłona.
UsuńAch, jakie cudeńka. Zakupy jak marzenie. :)
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę napatrzeć się na ten róż.
Dusiołku róż jest cudny i moim zdaniem nie da sie go przesadzić jeśli chodzi o aplikację.
Usuńsobie tak tu siedzę i się gapie na te cudeńka jako zwykły zjadacz niestety nie Macowego chleba buuu dlaczego tu u nas taka bida? jeżżżżu, krew mnie zaraz zaleje jak pragnę zdrowia na tą niemoc. Dawaj swatche na osłodę :]
OdpowiedzUsuńObsessionku spokojnie:D Nie denerwuj sie może w koncu Mac się i u nas rozrosnie hehe
UsuńA swatche przyszykuję tylko teraz chce sie nacieszyc UK.
pedzelek tez sobie niedawno sprawilam:D a roz chcialam,ale juz byl wykupiony :(
OdpowiedzUsuńno tutaj w Macu Pro był. A we Francji nie ma Mac Pro?
UsuńKochana kiedy wstawisz zdjecia rzeczy na wymianke??
OdpowiedzUsuńBędzie wkrótce;)Muszę się zmobilizować a to tak ciężko
Usuńmoze ktoras z Was jest zorientowana, gdzie w Polsce jest ten MAC? Chyba tylko w Warszawie?
OdpowiedzUsuńJa nie 4premiere, ale odpowiem :) Kraków, Warszawa, Wrocław :)
UsuńDzieki kochana:D Dokładnie tak:)
UsuńFantastyczne zakupy :) uwielbiam MAC, to taka mała obsesja ;) 217 to mój ulubiony pędzel z MAC :) codziennie go używam
OdpowiedzUsuńWróć się po Trax śliczny kolor :)
hehe Ty mnie Lynko nie kuś, ja na Trax sie napaliłam,i jeszcze mnie 2 kuszą tylko szukam gdzie taniej:)Jeden chyba sketch a drugi chyba frost, bardzo ładne sa tez te mineralne:)
UsuńCzyżbyś jednak wpadała w sidła MACa? :) Najtaniej to chyba będzie na bezcłówce, nie wiem ile oni tam mają 20%? :)
UsuńTe mineralne są śliczne :) musze się w końcu na jakieś skusić od nich ;)
UsuńTeż mi się wydaje, że na bezcłowym będzie taniej tylko czy tam MAC jest tego to nie wiem ;)
W MACu w ogóle duużo rzeczy kusi :D przynajmniej mnie
Wpadłam jak nic:) Juz mam 3 upatrzone rzeczy ale pwotsrzymuje sie na wolnocłowy:(
UsuńPodobno jest:)
no co za baba okropna :) Kotek, pisałam, że jest na milion procent! znalazłaś MAC PRO dzięki Marti, to i zakupy na bezcłówce zrobisz, tak jak Marti mówi :)
Usuńhehe:) Co ja bym zrobiła bez Marti:) A tego Mac Pro to mi wypatrzyłas cud miód i orzeszki, w życiu bym sama go nie wynalazła:)Wielki mega całus!!
Usuńzginęłabyś w tej dżungli :D hihi się polecam Kochana :) możesz mi coś kupić w nagrodę :D sesese na przykład Flowerbombka lub Jimmy Choo :D
UsuńSuper zakupy:) Trax jest swietny, jednak trzeba z nim uwazac, zeby nie osiagnac efektu "chorego oka" o co przy nim dosc latwo ;) Czekam z niecierpliwoscia na dalsze posty!!!
OdpowiedzUsuńOjj tak swirrruska ma rację, ale nie da się ukryć, ze to intrygujący odcień. Lubię go używać :)
Usuńspoko spoko ja to wiem:) Moim oczom to nie grozi, uwielbiam takie cienie.
UsuńJutro szykuje sie na Mac Pro.
az dzisiaj sie nim umalowalam ;P
Usuńśliczne wszystko! wiem, bo mam :D haha cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc ogarnąć Ci się w tym Londyńskim MACowym świecie :) powodzenia jutro :*
OdpowiedzUsuń