Moje nominacje w roku 2012 - Premiere Awards - ulubieńcy
Moi ulubieńcy roku to głównie kosmetyki, które mnie zaskoczyły na tyle pozytywnie ,że postanowiłam je odnotować w swoim kosmetycznym kajecie - jestem wybredna ale i w niektórych kategoriach można mnie "uwieść" tym czymś, czasem to jest skład, czasem zapach, czasem jakaś formuła, czasem nowatorstwo:)
Oto co ja typuję do mojej nagrody Premiere Award:)
- kosmetyki kolorowe - będę monotematyczna bo w moim kuferku królują Guerlain pudry wykończeniowe, MAC cienie i pomadki, Armani eyes to kill cienie i maskara, zaskoczeniem na plus jest wg. mnie Sleek, uwielbiam te palety i ich trwałość.
- kosmetyki pielęgnacyjne - z marek polskich Bandi i ich preparaty z kwasami wykorzystywanymi w markach estetycznych , z marek ekskluzywnych stale to samo Kanebo, Filorga i La prairie,a z marek aptecznych marka La roche posay ze swoim Effaclar K.
- kosmetyki do włosów - testowałam bardzo dużo, staram się stale perfekcyjnie dbać o włosy bo idealne nie są, nie mam czasu na olejowanie poza tym nie bardzo w nie wierzę, i tak w tej kategorii miałam możliwość spróbowania Alterny - marki amerykańskiej o bardzo wyselekcjonowanych składnikach w tym 90% organicznych, bez sls, glutenu czy parabenów.
- kosmetyki do ciała - i tu bezapelacyjnie produkty firmy Bath Body Works- uwiodły mnie dwa zapachy i ich super wygładzające działanie, chyba bez jednego z nich nie usnę:) Mowa o balsamie Japanese cherry blossom
- zapachy - po długiej randce z Jimmy Choo i przyzwyczajaniu się do Victor&Rolf te zapachy wraz z Gucci Premiere zagościły w moim sercu forever. Innym moim chciejstwem jest Armani Prive Vetiver Babylone ale ten cud musi poczekać ze względu na cenę:/
- inne - na plus zaliczam testowanie produktów Liz Earle, mam i Instant boost skin tonic jak i cleanse&polish cloth polish i mi bardzo służy, super uzupełnia się z moją pielęgnacją.
Nie mogę nie odnotować lakierów marki Ciate i ich kawiorków - mimo wszystko uwielbiam je na imprezę: zabawa i zapytania co to jest nie da się uniknąć:P
Mam nadzieję,że ten rok dał Wam odkryć dużo kosmetycznych hitów:)
Oto co ja typuję do mojej nagrody Premiere Award:)
- kosmetyki kolorowe - będę monotematyczna bo w moim kuferku królują Guerlain pudry wykończeniowe, MAC cienie i pomadki, Armani eyes to kill cienie i maskara, zaskoczeniem na plus jest wg. mnie Sleek, uwielbiam te palety i ich trwałość.
- kosmetyki pielęgnacyjne - z marek polskich Bandi i ich preparaty z kwasami wykorzystywanymi w markach estetycznych , z marek ekskluzywnych stale to samo Kanebo, Filorga i La prairie,a z marek aptecznych marka La roche posay ze swoim Effaclar K.
- kosmetyki do włosów - testowałam bardzo dużo, staram się stale perfekcyjnie dbać o włosy bo idealne nie są, nie mam czasu na olejowanie poza tym nie bardzo w nie wierzę, i tak w tej kategorii miałam możliwość spróbowania Alterny - marki amerykańskiej o bardzo wyselekcjonowanych składnikach w tym 90% organicznych, bez sls, glutenu czy parabenów.
- kosmetyki do ciała - i tu bezapelacyjnie produkty firmy Bath Body Works- uwiodły mnie dwa zapachy i ich super wygładzające działanie, chyba bez jednego z nich nie usnę:) Mowa o balsamie Japanese cherry blossom
- zapachy - po długiej randce z Jimmy Choo i przyzwyczajaniu się do Victor&Rolf te zapachy wraz z Gucci Premiere zagościły w moim sercu forever. Innym moim chciejstwem jest Armani Prive Vetiver Babylone ale ten cud musi poczekać ze względu na cenę:/
- inne - na plus zaliczam testowanie produktów Liz Earle, mam i Instant boost skin tonic jak i cleanse&polish cloth polish i mi bardzo służy, super uzupełnia się z moją pielęgnacją.
Nie mogę nie odnotować lakierów marki Ciate i ich kawiorków - mimo wszystko uwielbiam je na imprezę: zabawa i zapytania co to jest nie da się uniknąć:P
Mam nadzieję,że ten rok dał Wam odkryć dużo kosmetycznych hitów:)
Ja właśnie zaczynam przygodę z Eyes to kill :::D
OdpowiedzUsuńi jak? A jaka masz? Bo sa trzy różne:P
Usuń21 ten co ma numery, a nie ładne imię :(
UsuńDziś kupiony więc dopiero będziemy się poznawać :)
jak 21?:) Mówisz szyfrem hehe
UsuńTak się nazywa- 21 . Taki ciemno szarosrebrny z lekkim podtonem brązu i fioletu ;p
UsuńAncyku to nie jest jego nazwa:)Pewnie chodzi Ci o kod katalogowy ale on po prostu nazywa się Eyes to kill:) Jest jeszcze stretch i excess, kiedyś był jeszcze Maestro.
UsuńMiłego i owocnego używania Ci życzę:*
znakomite kosmetyki :D
OdpowiedzUsuń:)))Dla mnie tak.
Usuńsame smakołyki :D podpisuję się pod większość obiema łapkami :)
OdpowiedzUsuń:)))Warte swej ceny.
UsuńFajne zestawienie, bardzo mi się podoba, choć do Lis Earle nie mam przekonania i szmatki nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńChciałabym, abyś napisała coś więcej o firmie Filorga. Bardzo dobra znajoma kusi mnie ich BB kremem, ciekawe czy może to być czegoś warte?
ja szmatki nie używam ale mam taką specjalną szczoteczkę do mycia buzi:)Poprawia mikrocyrkulację i mi czyści pieknie:)A Liz Earle mnie zachwyciła i nie moge nie wspomnieć o niej, jak wspomniałam super współgra z moja pielęgnacja i wytyczonymi sobie zabiegami:P
UsuńHexx Filorga to genialny odpowiednik LP, ma bardzo dobre składy oczywiście biotechnologicznie przetworzone, ale tańsze niż LP. BB nie używałam i nie widziałam składu.Daj link.:)
Proszę bardzo - http://www.filorga.com/en/details_produit.php?id_articles=204
UsuńPoczułam się MOCNO zaciekawiona tym bardziej, że osoba, która mnie tym poczęstowała w sensie wiadomości ma bardzo podobną cerę do mojej i często pokrywały się Nam produkty oraz opinie.
dużo wypełniaczy polimerowych ale wg. mnie wart spróbowania, oni mają specjalny patent NCTF, niektóre składniki dublowane nieco z LP,a bardzo dobre w sensie naprawy skóry.Uwielbiam ich linię Anti age absolue, meso- mask:)Na bank będzie to moje najbliższe chciejstwo , niestety Sephory maja to przechowywane w takich warunkach,że mnie serce boli:/
UsuńMuszę się w takim razie przyjrzeć bliżej, mają też sklep internetowy i chyba wolałabym tam kupić niż w Sephorze ;)
Usuńkiedys HOF miało:/ Jak masz okazję spróbowac to koniecznie to zrób:)))Sephora ma tak podświetlane półki,że szok przy takich skladnikach
UsuńWiem, dlatego nie lubię tam robić zakupów. Jak oglądałam lakiery to aż szlag mnie trafiał...
UsuńCoś na próbę wezmę, bo zaciekawiła mnie ta firma i podpytam jeszcze znajomą, co Ona dla siebie z tej oferty miała.
Ceny mają w normie, powiedziałabym :) bo jeżeli faktycznie ich produkty tak dobrze działają, jak są opisane, to warto kupić raz a dobrze!
Dzięki!
nie ma za co Hexx.:-)
UsuńHexx, mój krem z Filorgi nie kusił Cię zupełnie :P
UsuńKrzyklo, dla mnie liczą się potrzeby skóry a znajoma ma bardzo zbliżoną cerę i rozpaliła we mnie ciekawość :) Pozwolę sobie wrócić do Twojej notki :P
UsuńKrzyklo ale ja co innego z Filorgi skusiło:) Ja generalnie czaję się na ich meso-mask i kilka innych dobroci:)Tak jak pisałam i Krzykli to bardzo dobra marka, świetne komponenty jak ja to nazywam zblizone do komórek skóry , w sensie białek np.
UsuńWzięłam na próbę Hydro Filler, zobaczymy co to warte :D Przy okazji wpadło kilka innych rzeczy.
UsuńDzięki za info!
Ulubiona bombka:))) Armanek i Maczek :) skutecznie mnie kusisz kanebo i La prairie :D
OdpowiedzUsuń:)))Spróbuj, Filorgię też:)
Usuńznam tylko Bath & Body Works ♥
OdpowiedzUsuńczaję się na MACa i Sleeka :)
Do wlosow polecam aveda for damaged hair - tez nie moglam dlugo nieczego znalezc a w tym jestem zakochana:)
OdpowiedzUsuńmam ten cien z maca co na ostatnim zdjeciu ale w innym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe nominacje. Kilku moich znajomych ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... a kilku chętnie bliżej poznam ;)
Może dam drugą szansę Armaniemu ;)
Moja klientka miała podkład Armaniego Lasting Silk i bardzo mnie zaskoczył jak ładnie ułożył się na skórze i idealnie z nią stopił, choć na pierwszy rzut wydawał się że będzie za ciemny.
Interesuje mnie mnie również ta maskara i cienie hybrydowe.
akurat podklady Armaniego najmniej cenie bo nie na kazdej cerze ladnie wygladaja.Jeden z lepszych to designer lift:-)
UsuńNo właśnie kiedyś testowałam jakieś podkłady Armaniego i nie za bardzo mnie urzekły. Ale ten klientki mnie zaskoczył. Trzeba dać mu szansę ;)
UsuńHa! Widzę u ciebie pełno i moich faworytów!
OdpowiedzUsuńA ile kosztuje ten zapach Armaniego, co Ci się tak podoba..?
okolo 80 funtow, jakies 400 zlotych
Usuńpiekny zapach, testowalam w selfridges.
no niestety w PL kosztuje 600 zł:) I w sumie zależy który z linii Prive:)
UsuńO tak pudry Guerlain i ETK Armaniego uwielbiam. No i dzięki Tobie poznałam Bandi - genialne kremy. Co do Filorgi, La Praire i Kanebo to bym chciała mieć, ale nie mogę jakoś zaakceptować dużego wydatku na pielęgnację - wiem że to mnie zgubi :-/ ale nie mogę się przełamać, a na kolorówkę mi nie żal wyłożyć kasy. Może muszę psychicznie dojrzeć do tego.
OdpowiedzUsuńwiem kochana, niektóre ceny sa przerażające:/ Ale Kanbeo przy swoich cenach ma duże pojemności i mega wydajne
UsuńWow! Same znakomitości:)
OdpowiedzUsuńSleek jest naprawdę świetny ich palety są zaskakująco napigmentowane za naprawdę niewielką cenę. Puder Guerlain posiadam od niedawna i jestem nim oczarowana. Dla mnie nie może jeszcze zabraknąć bronzera z Chanel, jest niesamowity i oczywiście mojego ukochanego tuszu do rzęs MF 2000 Calorii i największy hit tamtego roku moje podkładowe KWC Lancome Silky Mat kocham go!!! Pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńTak Sleek jest genialnie napigmentowany. Ja z bronzerów lubię tez Armaniego badź puder LP. Używam go niemal non stop wespół z Diora paletą.Z Lancome zaś podkład Teint Idole ultra 24 h.
UsuńSame dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDużo fajnych kosmetyków :) Ja też polubiłam tusz eyes to kill armani i meteorki. Musze bliżej przyjżeć się Bandi.
OdpowiedzUsuń