Rexaline hydra-shock mask - mój maskowy hit 2012
Czy ktoś znam z Was maskę Rexaline Hydra shock?
Jeśli tak, gratuluję wyboru:)Poważnie...to mój hit tego roku 2012
Maskę odkryłam przypadkiem podczas burzliwej rozmowy z koleżanką po fachu, ot rozkminiałysmy najlepsze maski, co nam pasuje , która co ma, i okazało się,że Sephorowa oferta również ma co do zaproponowania:)
Rzadko korzystam z Sephorowskiej pielęgnacji, mam swoje marki, swoje linie i ulubieńców na wieki:)Oczywiście jestem otwarta na nowości ale z pewna dozą sceptycyzmu, dokładnie sprawdzam wszystkie niuanse ale ta maska sprawiła ,że polubiłam Rexaline.
Ale do rzeczy: co mnie w niej ujęło?
A no to,że marka spełniła wszystkie moje obietnice:
- wygładza, wypełnia drobne zmarszczki
- nawilża, ujędrnia i skora jest bardzo elastyczna!!!
- daje niesamowite uczucie nasycenia skóry wodą, problemy z nawilżeniem znikają:)
- ba ma kwas hialuronowy ( o którym pisałam ostatnio) a ja uwielbiam tą substancję - jest najlepiej wchłanialną substancja jaka znam, do tego bez parabenu z wyciągiem z rumianku , dodatkowo wzmocniona jest w żeńszeniem, mleczkiem pszczelim.Ma centellę asiatica ( działa kojąco, cudowna roślina) mocznik, wit. E i emolient :glicerynę.
Dodatkowo kwas poliglutaminowy wzmacnia działanie kw. hialuronowego.
Skład mi się podoba, ze 2 składniki tylko bym odrzuciła:)
Jedyny minus:
- maska jest żelowa, lepi się nieco i jak się dłużej ją zostawia to czuje sie taki dziwny lifting.Ale skóra po aplikacji jest tak cudowna ,że warto:)
Pięknie pachnie, skóra zostaje gładka i nasycona, lekko mrowi ale to znak,że składniki są aktywne:)
Jak używać?
2-3 razy w tyg, na 15 min bądź na całą noc zostawić maskę na buzi.
Można zrobić również kuracyjnie 7- dni pod rząd w celu nasycenia skóry składnikami.
Mile widziany piling przed używaniem maski, by otworzyć komórki skory, usunąć martwy naskórek.
Cena za 75 ml około 220 zł o ile dobrze pamiętam bo kupowałam w promo.
Jeśli tak, gratuluję wyboru:)Poważnie...to mój hit tego roku 2012
Maskę odkryłam przypadkiem podczas burzliwej rozmowy z koleżanką po fachu, ot rozkminiałysmy najlepsze maski, co nam pasuje , która co ma, i okazało się,że Sephorowa oferta również ma co do zaproponowania:)
Rzadko korzystam z Sephorowskiej pielęgnacji, mam swoje marki, swoje linie i ulubieńców na wieki:)Oczywiście jestem otwarta na nowości ale z pewna dozą sceptycyzmu, dokładnie sprawdzam wszystkie niuanse ale ta maska sprawiła ,że polubiłam Rexaline.
Ale do rzeczy: co mnie w niej ujęło?
A no to,że marka spełniła wszystkie moje obietnice:
- wygładza, wypełnia drobne zmarszczki
- nawilża, ujędrnia i skora jest bardzo elastyczna!!!
- daje niesamowite uczucie nasycenia skóry wodą, problemy z nawilżeniem znikają:)
- ba ma kwas hialuronowy ( o którym pisałam ostatnio) a ja uwielbiam tą substancję - jest najlepiej wchłanialną substancja jaka znam, do tego bez parabenu z wyciągiem z rumianku , dodatkowo wzmocniona jest w żeńszeniem, mleczkiem pszczelim.Ma centellę asiatica ( działa kojąco, cudowna roślina) mocznik, wit. E i emolient :glicerynę.
Dodatkowo kwas poliglutaminowy wzmacnia działanie kw. hialuronowego.
Skład mi się podoba, ze 2 składniki tylko bym odrzuciła:)
Jedyny minus:
- maska jest żelowa, lepi się nieco i jak się dłużej ją zostawia to czuje sie taki dziwny lifting.Ale skóra po aplikacji jest tak cudowna ,że warto:)
Pięknie pachnie, skóra zostaje gładka i nasycona, lekko mrowi ale to znak,że składniki są aktywne:)
Jak używać?
2-3 razy w tyg, na 15 min bądź na całą noc zostawić maskę na buzi.
Można zrobić również kuracyjnie 7- dni pod rząd w celu nasycenia skóry składnikami.
Mile widziany piling przed używaniem maski, by otworzyć komórki skory, usunąć martwy naskórek.
Cena za 75 ml około 220 zł o ile dobrze pamiętam bo kupowałam w promo.
brzmi super, ale cena mocno zaporowa;/
OdpowiedzUsuńwiem, ale bywa w promocji - moim zdaniem warta grzechu:)
UsuńNiestety znam siebie, jestem zbyt leniwa na maseczki, ale chyba już czas się za to zabrać :/
OdpowiedzUsuńja tez jestem leniwa, ale siedząc w wannie aplikuje sobie takie cuda:)
UsuńNigdy nie słyszałam o marce Rexaline. Maska brzmi jak cudotwórca. Przydałaby się mojej zmęczonej życiem skórze...
OdpowiedzUsuńnie wiem czy cudowtwórca ale mnie pomaga w trudnych dniach:)
Usuńhttp://testujto.blogspot.com/2012/12/konkurs.html zapraszam serdecznie na konkurs !
OdpowiedzUsuńPrzyznam , że jeszcze nie miałam nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kremik pod oczy:)
OdpowiedzUsuńOt taki zwykły :P