Piling - krok do jedwabistej skóry - porcja o oczyszczaniu

Japończycy maja świra na punkcie oczyszczania, ich rytuał Saho to  dla mnie mega wzór.Doskonałość, rytuał i rzetelna technika.
Piling to zdejmowanie niepotrzebnego "kombinezonu" , ubranka ze skóry.
Szybkie pozbycie się zalegającego  pancerza by wnikliwie i dostatecznie odkryć świeże komórki i ułatwić wchłanialność produktów:)

Mało tego  włączenie tego typu zabiegu do pielęgnacji sprawia,że skóra:

1. jest świeża i mega czysta - oj czujemy to prawda?
2. pobudza mikrocyrkulację co ułatwia wchłanialność produktow używanych
3.usuwa zszarzały , zalegający , martwy naskórek - wiadomo że z wiekiem skóra dłuzej sie regeneruje i dłuzej ten martwy, stary naskórek zalega.Składniki aktywne nie maja jak sie przebić.
3. działa wygładzająco i odmładzająco - skora staje sie jasniejsza, jedrniejsza i spłyca zmarszczki.
4. pozbywacie sie suchych skorek:) Ale tu uwaga...

Oczywiście wszystko zależy od rodzaju pilingów, czy są mechaniczne czy enzymatyczne, często są też łączone z kwasami jak np. mikrodermobrazja.

Pilingi dzielimy jak juz wspomnialam:

1. mechaniczne, trące czyli przy użyciu drobin scierajacych o roznej wielkości ( drobno i gruboziarniste)
2. enzymatyczne - czyli enzymy powoduja,że martwy naskorek w niewdzialny spsob znika, oczywiscie my to widzimy ale nie czujemy hehe i stad wiele Pan wybiera mechaniczne sądzac ,że są lepsze i bardziej efektywne, a to nieprawda.
3.mikrodermobrazje przy uzyciu kwasów, w tym kwasu glikolowego
4. lekarskie, chemiczne o znacznym juz stężeniu substancji czynnych m.in: kwasy AHA, BHA, kwas pirogronowy, azelainowy, Cosmelan
5. kawitacyjny przy  uzyciu ultradzwiekow

To tak z grubsza, bo generalnie dla samodzielnego wykonania w domu najwazniejsze są 2 pierwsze pilingi i ewentualnie 3.
Komu polecimy piling?
Wszystkim!!!

To must have pielęgnacji, przynajmniej raz w tyg ( skóry suche) i 2 razy w tyg skory mieszane, tłuste skłonne do "zbierania" wiekszych zanieczyszczeń w porach, gdzie sebum mocno jest wydzielane.Oczywiscie same musimy wyczuc, jak i ile:)

Ze względu na rodzaj skory zalecałabym:

- skóry mieszane i tłuste : pilingi ziarniste, ale jesli skóra jets trądzikowa to enzymatyczne gdyż poprzez proces tarcia spowodujemy ,że zaskórniaki i zmiany zapalne zostaną przeniesione.
- skóry suche, naczynkowe, wrażliwe i tradzikowe - enzymatyczne!!! Jest to metoda wspaniale oczyszczajaca, mimo braku tarcia:)
- sa tez maski o działaniu zluszczający z ekstraktów np. papaji i ananasa, które wmasowane i położone na krótko działają jak piling
Również maski z glinką dzialają oczyszczająco bo wchłaniają zanieczyszczenia i obkurczają pory.
Wiem,ze dotykam zaledwie 30%  tematu, bo temat pilingów, oczyszczania jest bardzo obszerny, wg. mnie tez bardzo indywidualny i musi być dobrze dobrany do typu skóry, z uwzglednieniem szeregu czynników.

Oto dronba baza danych pilingow , które sprawdziłam i polecam:

Enzymatyczne:

- silk peeling powder Kanebo, silk peeling mask Kanebo
- Dermika piling enzymatyczny
- Dr. Irena Eris enzymatyczny z linii Cleanology
- YSL gommage biologique
- glinka gentle peeling Clarins


Mechaniczne:

- rozgrzewajacy Pureness  pore purifying warming scrub   Shiseido,
- 7 day scrub Clinique
- Sisley creme  gommante  z glinką
- Dior doux gommage express
- Chanel gommage microperle purete z działaniem antyseptycznym
- mikrodermobrazja domowa Estee Lauder  Idealist microdermobrasion-  szybka 5 min.
- One step gentle exfoliating cleanser  Clarins z serii do codziennego łagodnego stosowania
- Gentle refiner Clarins - drobnoziarnisty, kremowy
- Dermalogica  multivitamin thermafoliant z  witaminami i olejkami.
- Lush ocean salt i inne, Phenome

Pilingi warto nakładac  na lekko zmoczoną twarz , rozgrzanie powoduje lepsze oczyszczanie , należy jednak uwazac przy  skórach naczyńkowych.Najlepiej robic to wieczorem  ze względu na ryzyko ewentualnych podraznień. Potem kremik regenerujacy bądź maska i voile : rano promienna skóra:)
I jeszcze mała uwaga: ja nie zalecałabym przy skórach wrażliwych, naczyńkowych i trądzikowych stosowanie pilingów pierwszych lepszych polecanych  na chybił trafil z netu, moga zaszkodzić, lepiej zdiagnozować typ skóry, problem etc.

Post ma służyć celom pożytecznym, nie popisaniem się moją wiedzą , jak niestety kilka osób mi zarzuca :(
Obiecałam i publikuję:)
Miło jesli Wam się przyda i pomoże -  podzielcie sie jakich pilingów używacie i czy używacie sumiennie?:)Albo jakie Wam sie sprawdziły?


zdjecie oredia






Komentarze

  1. U mnie sprawdza się Lush (to wiesz) ale niedlugo zakupie jakis enzematyczny. Nie sprawdzil sie mechaniczny Perfecty (Dax) granulki były za duze, sam zapach za bardzo chemiczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy dobrze kojarze ten Perfecty a masz nazwe?

      Usuń
    2. Perfecta Oczyszczanie Peeling Gruboziarnisty z minerałami morskimi i drobinkami orzecha

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. hehe ja na Ciebie czekam:))))

      Usuń
    2. haha przyjde przyjde :D jeszcze bedziesz miala dosyc :P

      Usuń
    3. oj tam oj tam:) Najwyzej udam,żem na przerwie:)

      Usuń
    4. hahahaha :D rozwalilas mnie :D

      Usuń
    5. to ja też przyjdę :D schowam się za Swirrruskiem :D

      Usuń
    6. i pojdziemy na saloony Armanią:D

      Usuń
  3. Ja bardzo lubię peeling enzymatyczny Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam peeling AHA forte Clarena oraz mechaniczny i chyba wszystkim znany morelowy ździerak St.Ives (obecnie Soraya):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo Magdo z nieba spadłaśz tą Clareną:) Super firma i pilingi a maski bajka!!!

      Usuń
  5. Moje ulubione peelingi to dark angels (lush)i mico-abrasion (lierac) :) Ja tam jestem za tym, żebyś pisała, sporo można się dowiedzieć :)) Nie przejmuj się .. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dark angel musze w koncu spróbować:)Sława za nim sie ciagnie.
      No pisac bede , dydaktyczny ton czasem wyłazi ale cóz nie w złej wierze:)To skrzywienie zawodowe.
      Ale przykro jak niektorzy przekrecaja słowa i wkladaja swoje własne w moje, ale zycie to nie film hahah

      Aliss bawisz jeszcze w PL?

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy post, ja ostatnio zaniechałam peelingów bo podrażniały moje naczynka ale muszę sobie kupić jakiś peeling enzymatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  7. jesli jeszcze raz ktos wspomni o angel z lusha to skonam, nie kupilam bedac w DE a teraz sobie pomarze.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja od zawsze robię pilingi mechaniczne.. od dłuższego już czasu Lushowy Dark Angels :) jakoś inne mnie nie przekonują, bo mam wrażenie, że nie działają.. ale jak piszesz, że działają, to tak musi być i przyjrzę się tym poleconym :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuję na pewno.. tylko nie wiem który byłby dla mnie najlepszy :P

      Usuń
    2. no to mów szybciutko no :) ładnie proszę :*

      Usuń
    3. osobiscie Ci powiem:) Ja bym Ci YSL zaplikowała.

      Usuń
    4. najlepiej zaprowadzisz mnie za rączkę i pokażesz, dobra :)

      Usuń
  9. Uwielbiam scieranie :)
    A od niedawna pokochalam produkt The body shopu - peeling- mikrodermabrazję z serii z wit. C:) polecam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tylko kłóciłabym się z tą częstością peelingów. Pełnia regeneracja naskórka trwa 28 dni i co tyle zalecany jest peeling (im skóra starsza trwa to dłużej). Rzeczywiście przy skórach tłustych i opornych, można robić częściej, bo wiadomo, że mają tak grubą warstwę rogową że czasami kilka mikrodermabrazji nie pomaga. Jednak sucharki niech chociaż ograniczą się do raz na dwa tygodnie.

    A tak w ogóle to się chwal, chwal bo po to tu jesteś. ;) Ja tam znam wiele bardziej profesjonalnych peelingów, ale nie będę ich wymieniać skoro i tak większość nie jest dostępna dla zwykłego śmiertelnika. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusiołku a czemu niby raz w miesiacu?:)
      Generalnie proucenci podają czestotliwosc i zazwycza jets to raz w tyg.
      Oczyszczajac skore, dajesz jej zyc i składniki trafiaja gdzie trzeba , a starsza skora jest leniwa:)I zalega martwy naskórek.
      ja jestem za czestym oczyszczniem ale łagodnymi.
      A pełna regeneracja skory trwa tyle ile mówisz 28 dni, czasem sie wydłuza przy starszych skórach i po tym czasie można ocenic efektywnośc naszje pielegnacji:)

      Usuń
    2. Podepnę się pod tą rozmowę ;)
      Po pierwsze, Paula nie przejmuj się jakimiś tam komentarzami. Ja uwielbiam takie posty, wiele mogę się z nich dowiedzieć, nie koniecznie muszę się ze wszystkim zgadzać. Ludzie trzeba podejść do wszystkiego z lekkim dystansem!

      Co się tyczy peelingów- mnie nadal pewna sprawa nurtuje. Dusiołek i Ty przedstawiłyście teraz tak jakby dwie wersje ;)
      Ja oczywiście jestem laik i nie pozostaje mi nic innego jak na podstawie różnych wypowiedzi i informacji- metodą prób i błędów szukać odpowiednich rozwiązań dla mojej cery.
      Więc Wy dwie dobrze już wiecie co przechodziłam zimą i w jakim stanie była moja twarz. I wiecie również, że odstawiłam wszelkie peelingi i bardzo, ale to bardzo przyłożyłam się do nawilżania i odżywiania cery. I cholercia, jak przedtem zawsze miałam suche skórki i peelingowałam je różnymi produktami (pomijam wtopę z peelingiem kawowym:P) i ciągle te suche skórki były to w momencie kiedy odstawiłam peelingi, nawilżając cerę moja skóra jest gładziutka! Zawsze skarżyłam się, że była szara itd a teraz odnoszę wrażenie, że z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień jest w coraz lepszym stanie.
      Chcę tylko dodać, że podczas mojej "kuracji" na samym początku były suche skórki, ale dzięki (chyba) nawilżaniu, cera sama sobie z tym radziła, samo to schodziło podczas mycia czy demakijażu.

      Do peelingów chcę wrócić ze względu na to, że przypuszczam że niewłaściwie cerę oczyszczam (są zaskórniki,pory), ale szczerze powiedziawszy bardzo się obawiam nawrotu suchych skórek i problemów z suchością skóry, podrażnieniem itd. Oczywiście planuję delikatne peelingi, w dużych odstępach czasowych.
      A póki co stosuję jeszcze krem z kwasami Bandi i tak na marginesie tylko dodam, że ta kaszka -o której Paula pisałyśmy- znika! ;)

      Amen :D Ciekawa jestem czy napisałam z ładem i składem i co odpiszecie mi Kochane :)

      Usuń
    3. Mallenku, tak jak Ci pisałam, ten pilingi co stosowałas były dla Ciebie za ostre.Przy suchosci skóry niestety to potegował, w pilingach umiar zalecany , dlatego ja zalecam przy takich skórach enzymatyczne - o których pisalam Ci ale co do częstotliwości jak mówię, dopuszczajac kryterium indywidualne of course:)
      Nawilzenie - bardzo dobrze zrobiłas, zimą jak za przeproszeniem tak katowałas skórę jak mi mówiłas, to zrobiło po prostu wielkie kuku:)
      Jak stosujesz krem z kwasami daj spokoj z pilingiem:)

      Usuń
    4. Tak, tyle już zrozumiałam, że mogłam sobie wręcz sama te suche skórki zrobić. Jednak skupiłyśmy się tylko na zimie.
      Cofając się trochę w czasie, czyli do momentu przed moimi zimowymi mega problemami z cerą, pamiętam, że i wtedy również dokuczały mi suche skórki. Owszem używałam peelingu z kawy, ale jeszcze wtedy to stosowałam różne drogeryjne kosmetyki. I moja cera była ładna tylko ileś tam dni po peelingu. Czyli zrobiłam peeling, pare dni gładka cera, potem pojawienie się skórek, robiłam kolejny peeling, kilka dni skóra była gładka, znowu pojawiły się skórki i tak w kółko.

      Z tego co pamiętam peelingowałam raz/dwa razy w tygodniu. Nie miałam cery wrażliwej, ani żadnych naczynek.

      Więc zasstanawiam się,ponieważ główną rolą peelingu jest złuszczanie martwego naskórka- dlaczego teraz, kiedy odstawiłam peelingi nie miałam problemów z suchymi skórkami, a moja cera robiła się coraz bardziej żywa i promienna? (wiem, że to głównie zasługa kremów, ale mnie nurtuje sprawa z peelingami)

      Usuń
    5. Mallenku:) Troszke sie pogubilam: uzywałas wtedy tez tego kawowego ?Czy nie?
      A miałas skórę sucha?Uwazam, ze to nie piling dla Ciebie, poza tym jesli sucha skora to przy takich kłopotach powinnas a/ uzywac po nim mega odzywczego kremu, b/ odstawic go jak takie cosik zaobserwowałas.
      Mysle ze za bardzo zdzierał.Niektore np na bazie soli wysuszaja jeszcze do tego.

      Usuń
    6. Aj bo to takie skomplikowane :P
      Używałam różnych peelingów, w tym również kawowego. Miałam skórę cuchą z suchymi skórkami.
      Dopiero zaczęła wariować jak się sezon grzewczy zaczął. Wiem, że peeling w tym okresie był niewskazany (mądry Polak po szkodzie), ale interesuje mnie okres przed moimi kłopotami z cerą, kiedy ona również była sucha i peelingowałam ją raz/dwa razy w tygodniu i ciągle suche skórki były.
      A teraz jej nie peelinguję i suchych skórek nie ma.

      Usuń
    7. juz Ci wszystko napisałam:)
      Za duzo, nie do Twojej cery, nie te kremy - przynajmniej z tego co mi opisywałas.Wg mnie zamęczyłas skore pilingami roznej proweniencji.
      Ale generalnie jak masz takie wrazenie, ze pilingi Ci nie służa, nie rób:)
      Uzywasz krem z kwasami wiec moze ten lepiej Ci sie sprawdzi.
      Przy Twojej cerze przy pilingach gruboziarnistych powinnas uzywac kremu przywracajacy powłoke hydrolipidowa.

      Usuń
    8. Nie rozumiemy się ;)
      Ja wiem, ze zrobiłam sobie szkodę tej zimy peelingami, ponieważ moja cera przechodziła wtedy w cerę wrażliwą. Zmieniała się, źle reagowała n a temperaturę, ogrzewanie, a peelingi ją dodatkowo podrażniły.

      Ale nie o to mi chodzi, bo tą kwestię rozumiem. Nie rozumiem tego, że dawniej od zawsze peelingowałam swoją cerę i walczyłam z suchymi skórkami (cera sucha ale nie wrażliwa), baa trwało to przecież pare lat. I systematycznie ścierałam martwy naskórek i systematycznie suche skórki się pojawiały. Takie koło.

      I zastanawia mnie fakt, że teraz kiedy odstawiłam peelingi- ja suchych skórek nie mam.

      Czyli sprowadza mnie to do stwierdzenia, że wcale tych peelingów często nie trzeba robić. Tak jak pisał Dusiołek. Oczywiście to są moje luźne przemyślenia, ja nie twierdzę, że TAK JEST I TAK MUSI BYĆ.

      Usuń
    9. Ech no nie rozumiemy sie zupełnie:)Napisałam Ci odpowiedz na maila.To co nieraz zle robimy latami później procentuje i skóra musi dochodzic do ładu i składu.Troche brakuje mi pewnych informacji od Ciebie o ktore pytalam ale ok.
      Ale jak wspomniałam wszystko trzeba indywidualnie Mallenku, i tak jest w Twoim przypadku.Nie upieram sie,że musisz robić kochana często.
      Jesli tak zaobserwowałas, moze tak Ci słuzy.

      Poza tym widzisz skora skórze nierówna:) I piling pilingowi również:)

      Usuń
    10. Mallenku juz dostałam odpowiedzi:) Poczta nawala:D

      Usuń
    11. Wszelkie informacje o które pytałaś mailowo wysłałam w wiadomości zwrotnej.

      I nadal się nie rozumiemy hihi bo ty swoje a ja swoje. Ja pytam o "A", a ty odpowiadasz o "B", no ale zmierzając może już do końca naszej debaty to moim zamiarem było tylko skonsultowanie się z kimś, czy taka opcja może wchodzić w grę, czyli opcja, że peelingi często wykonywane -tak jak to radzą producenci kosmetyków- wcale nie służą, a wręcz te rady producenta są takim jakby chwytem marketingowym.

      W sensie np zapewnienie producenta "peelinguj dwa razy w tygodniu". Zakładając, że to będzie środa i niedziela. Peelingujesz w środe. Czwartek piątek- cera super. W Sb pojawiają się suche skórki, ale przeciez w nd peelingujesz ją znowu. Cieszysz się jaki to fajny produkt, zużywasz go, kupujesz następny i biznes się kręci.

      Oczywiście nie zaprzeczam, że peelingi są potrzebne- sama mi to nie tak dawno mailowo tłumaczyłaś.

      Ale ciekawa jestem co by było, gdyby któraś zwolenniczka peelingów zrobiła to samo co ja zrobiłam. Odstawiła wszelkie peelingi i skupiła się na nawilżaniu. Ciekawa jestem czy również pozbyła by się dzięki temu problemu z suchymi skórkami.

      Usuń
    12. no nie rozumiemy:)Ja pisze o idnywidualnym doborze i stosowaniu a Ty swoje:)Analityk:)
      Ale ok, penwie ze nieraz to chwyt marketingowy:)
      Przeciez to nie mus, bys tak robila. Ja robie jak uwazam, ale dosc czesto srednio raz w tyg.Co do eskperymentu:
      Ja sie nie odważe, za duzo dobroczynnych działan mam z pilingów ,żeby je odstawic ale kochana mozna taki eksperyment zrobic.
      Kibicuje:)

      Usuń
    13. Nie no.. ja wiem, że piszesz o peelingu jako kroku do jedwabistej skóry, ale uważam, że warto wtrącić swoje 3grosze (czy jak to się tam mówi:P).

      Ja np bardzo lubię kiedy napiszę posta i oprócz komentarzy "fajne" "ja też tak lubię" pojawi się dłuższy wpis, dający możliwość przedyskutowania pewnych kwestii.

      Więc to by było na tyle w tym temacie, mam nadzieję, że nie odbierasz moich komentarzy jako czepianie się czy coś w tym stylu.
      Czekam na dalsze posty o oczyszczaniu cery, a szczególnie interesuje mnie twoja opinia na temat mycia i demakijażu, oraz metody OCM.

      BTW, ciekawe czy Dusiołek zaglądnie i przeczyta naszą rozmowę :P

      Usuń
    14. Mallenku zjadło mi cały komentarz:)
      Masz rację, bardzo dobrzez e tutaj dyskutujemy, zstanawiamy sie, ja nie ejstem alfa i omegą, co jednemu sie sparwdza nie musi innym, ale wszystko ma wplyw.Stad tez drazenie tematu.
      Bardzo dobrze ze dyskutujemy, Dusiołka przyzywamy!!

      No i tak OCM to nie moja działka na razie, Domi przoduje. O reszcie pewnie napiszę, kontrowersyjnie:)
      Ale wiesz Twoj przypadek daje mi do myslenia ze kwasy gora:)Eksperymentuj kochana:)
      Ja lacze pilingi i kwasy.
      Nurtuja mnie tez retinoidy.

      Usuń
    15. Ja niedługo dostanę nerwicy przez blogerra :P Najpierw nie mogłam pisac komentarzy, nawet u siebie, potem nie mogłam otwierać stron, a dzisiaj tak wolno mi wszystko chodzi, ze nic tylko człowieka szlag może trafić!

      Ja wiem, że alfą i omegą nie jesteś, ale masz dużą wiedzę, którą jak widzisz wykorzystuję na wszelkie możliwe sposoby i wciąż zadaję pytania ;)
      Ja wiem, że nie da się w jednym poście opisać wszystkich możliwych informacji na dany temat. Ale troszkę to niesprawiedliwe, że wiele wpisów dot np danej cery, jest takich formalnych. Taki wojskowy podział: ta cera jest taka i taka i to i to Ci pasuje. I jedynie mała wzmianka, że może być inaczej.
      Wpisz sobie nawet w google "cera sucha się błyszczy" i uwierz szukałam, ale nie znalazłam powodu dlaczego. Dopiero Dusiołek mi wytłumaczył, że skóra sucha przy nieodpowiednim nawilżeniu równiez może się błyszczeć, ponieważ wtedy cera próbuje sama się nawilżyć i stąd to nadmierne wydzielanie sebum (oczywiście pisze to tak na chłopski rozum :P). Dlatego uważam wszech i wobec, że to niesprawiedliwe ze skupia się uwagę na książkowych przypadkach. Marzy mi się taki post o problemnatycznych cerach, kapryśnych, kontrowersyjnych, które nie pasują do żadnego opisu, ale zawierają w sobie wszytskie możliwe cechy cer.
      Szkoda, że tego już w takim stopniu sie nie porusza. Kurde no, macie taką niesamowitą wiedzę, znacie różne przypadki, doświadczenia- uważam, że byłby to świetny temat na posta.



      Hehe, no popatrz a ja tak się bałam kwasów, a to takie cudo jest.. Myślałam, ze mnie będzie szczypać, żreć, że nie wiadomo co zrobi, a mam wrażenie że ten krem nawet świetnie nawilża?


      Matko.. ale ja się rozgadałam..

      Usuń
    16. mi tez blogger szwankuje, tyle sie napisałam i musiłam pisac 2 razy:0
      Ale wiesz Mallenku, kazda skora wymaga tez indywidualnosci i wszystkich przypadków, "odchylen" od norm ze sie tak wyraze ( a jest ich coraz wiecej) nie da sie strescic w jednym poscie.
      Dlatego lepiej dopytac jak Ty robisz.
      Z tym odwodnieniem i swieceniem tak tak.Zobacz jak trudno idzie ze sprecyzowaniem kwestii mieszanej cery, ile komentarzy wywolało?
      I ja sie z tym zgadzam.
      Poza tym skory fiksuja. Wszystko ma wpływ i nasze srodowisko i kosmetyki i tak sie robi.
      Fajne by były takie warsztaty:)

      Usuń
    17. I Wy macie problem z bloggerem? Wolę nie wiedzieć co by się działo tu gdyby śmigał. ;)
      Się rozgadały, a mnie tylko chwilę nie było.

      I cóż, Paula ja Ci mówię jak mnie uczyli. Ze jest skóra się regeneruje 28 dni to co 28 dni peeling. Za częste zdzieranie jej nie jest dobre, bo może zaburzyć skład NMF i TEWL. Uwierz, nawet dyskutowałam o tym z moją panią doktor kosmetologii. I nawet lepsze są mocniejsze peelingi(czy też złuszczenie mikrodermabrazją. w zależności od skóry oczywiście) raz za czas niż lekkie częściej.
      Ale dużo jest też właśnie kwestią indywidualną.
      A fajną formą lekkiego pobudzenia skóry do wchłonięcie preparatów aktywnych, z delikatnym złuszczeniem jest zwykły masaż. A jak działa na zmarszczki! Czasami trzeba szukać alternatyw.
      Ja peelingi enzymatyczne robię sobie co 2 miesiące i jest dobrze. A częstsze nawilżanie skóry powoduje wolniejsze jej rogowacenie, a za razem mniejszą ilość "suchych skórek" i łuszczenia.

      Usuń
    18. wezmę to pod rozwagę:)Bo kazda szkołato dodatkowe informacje.
      Z tą częstoltliwością to jets tak,że kazdy też musi wyczuc, co wydaje mi sie podkresliłam:)
      Tak masaż jak najbardziej:)Choc ja jestem zwolennikiem złuszczania sie , kontrolowanego i pod rozna postacią, przy tym jak dobrze pociagniesz pielegnację wyrównasz poziom hydro-lipidowy.Co do enzymatycznych wg. mnie mozna spokojnie czesto robic, problem raczej pojawia sie przy wykorzystywania scierajacych.Ale ja tez biorę pod uwage starsze skory.
      A co myslisz o rollerach igielkowych Dusiołku ?
      I wypowiedz sie na temat enzymatycznych, a co myslisz o moczniku w preparatach?Bo w zaleznosci od stezenia ma rozne dzialania, strasznie mnie to nurtuje:)Maly składnik a mozna tak fajnie nim pokierowac.

      Usuń
    19. Napiszę Ci wszystko na mejla jak tylko wrócę z uczelni. ;*

      I przyznam Ci rację jeśli chodzi o kontrolowane złuszczenie, czyli efekt zamierzony. Np. przy głębokich bliznach i przebarwieniach takie złuszczanie musi być głębokie, niefizjologiczne wprost do tego stopnia, że płaszcza hydro-lipidowego nie ma.
      Ja tylko z tymi enzymatycznymi mówię, że stosuję tak rzadko, bo tyle wymaga moja skóra. Można je spokojnie częściej. I to wcale nie jest tak, że one są "delikatniejsze". Bo w przeciwieństwie do mechanicznych penetrują skórę i spoiwo i mogą dochodzić głębiej, ale nie ma efektu podrażnienia przez tarcie i dlatego nadają się do skór wrażliwszych.

      Usuń
    20. that's right:)
      Delikatniesze w sensie braku tarcia i bezpieczenstwa np przy skorach naczynkowych czy np. rozniesienia zmian przy tradzikowej.
      Fajny temat poruszyłas: bliznym starzenie sie skory, pigemntacja, zmarszczki: kontrolowane złuszcznie wtedy jest niezawodne.

      Usuń
    21. Dusiołku i jeszcze jedna sprawa , nie spotkałam sie z twierdzeniem,ze pilingi enzymatyczne sa tak głeboko penetrujace, rozpuszczaja martwy naskorek,polaczenia miedzykomorkowe ale nigdzie nie uzyskałam info ,że wnikaja głebiej. Zazwyczaj sa to enzymy roslinne : papaina badz bromelaina.

      Usuń
    22. Nie wnikają poza naskórek, masz rację. Są zbyt słabo działające. Źle dobrałam słowa. Ale rozpuszczają spoiwo w w warstwie rogowej zbitej. Z głębszym działaniem miałam na myśli ich możliwość penetracji, a nie tylko działanie z goła powierzchowne.
      A dzisiaj będąc w czytelni znalazłam ciekawy artykuł o działaniu mocznika. ;) Na pewno będzie post.

      Usuń
  11. hm... a Polski Peeling Ziołowy ?
    miałam szkolenie z Jadwigi, robiłam ten zabieg, ale osobiście chyba bym mu się nie poddała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mala0727 tzn jakiemu?:) Bo nie zrozumiałam

      Usuń
    2. Chodzi o taki dość mocno rozgrzewający peeling mieszanką ziół. Dla mnie dziwactwo trochę, ale też alternatywa. Niby, że naturalny odpowiednik złuszczania kwasami.

      Usuń
  12. Moim najlepszym peelingiem ever jaki używałam jest peeling enzymatyczny z Esthederm Osmoclean,skóra jest po nim jak pupcia niemowlaczka;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bezgranicznie zakochana w peelingu enzymatycznym z BU, nie zamienię go chyba na żaden inny . ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BU ma duzo świetnych produktów tylko odstrecza mnie czas oczekiwania bo na bank bym spróbowala:)

      Usuń
    2. nie wiem czy wiesz ,ale na ich produkty obecnie czeka się znacznie mniej niż przedtem, mianowicie 5dni roboczych ;) Ostatnio złożyłam zamówienie i już po trzech dniach paczuszka była u mnie. Kiedyś też przerażał mnie okres oczekiwania i wiele wiele dziewczyn się na to skarżyło. To jest chyba ta siła przebicia :) Pozdrawiam !

      Usuń
    3. to dobrze:) I zmienia postac rzeczy:D

      Usuń
  14. uwielbiam porządne ścieracze!!! ale unikam scierania brody bo tam mam często gęsto ogniska zapalne, wiec scieram wszystko oprócz brody, do której się dobieram gdy ma chwilę wyciszenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od dawna mam ochotę spróbować ten puder pilingujący Kanebo...

    OdpowiedzUsuń
  16. ja jednak muszę peeling czuć, więc u mnie niestety enzymatyczne odpadają ;) z mocniejszych uwielbiam sephorowy dwufazowy, bo jest fajnie podzielony na strefę T i resztę, a na co dzień 7 daya clinique - ten peeling mnie uzależnił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i tak słysze własnie:)Ze musza trzec:D

      Usuń
    2. bo ja sugestywna bestia jestem ;P jak czuję, to i od razu lepiej efekty widzę :)

      Usuń
    3. hehe wiem:) Dobrze to znam, ale jak popróbowałam to wiesz zmieniłam zdanie. Kwas tez niewinny a jak złuszcza pieknie ale go czuc:D
      Ale swoja droga ja sie nasłucham,że to nic nie działa jak bez drobinek:)
      Do ciała to rozumiem ale meczyc tak buzke:D?

      Usuń
  17. Ja skłaniam się raczej do peelingu raz w miesiącu. Mam naczynkową cerę i częstsze jej scieranie strasznie podrażnia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj ja chetnie bym podarowala swojej skorze mikrodermabrazje.
    Ostatnio na lewym policzku zauwazylam podskoren grudki ktore za nic w sweicie nie chca zniknac.
    I co najgorsze nic nie pomaga. Chyba bede zmuszona znowu zaopatrzec sie w kolejna tubke avene.

    OdpowiedzUsuń
  19. czyli enzymatyczny dla mnei, człowiek całe życie się uczy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty