Puder Guerlain Meteorites Perles de nuit
Każda limitowana wersja meteorytów sprawia,ze na jej widok, chcę ja mieć!!!:)
Oczywiście później, jak nieco ochłonę, pytam sama siebie krytycznie, czy to aby dobry nabytek dla mnie, bowiem jedną z lepszych wersji tego pudru jest jednak wersja najprostsza, pierwotna.I ta niezawodnie posiadam w swoim niezbędniku.
Wersja "pereł nocy" Perles de nuit Guerlain przyciąga feerią iskrzących , opalizujących barw: różem, złotem pomaranczem i srebrem:)
Toż to edycja na zimę, Sylwestra i Karnawał, kiedy wszytsko blyszczy i olsniewa swoim blaskiem.
Daje chłodnych, rozświetlających tonów, pieknie odbija światło i stanowi fantastyczny gadżet na toaletce:)
Wiecie co najbardziej kocham w tych pudrach?
Zapach....pudrowo-fiołkowy...dawno dawno temu Guerlain miało w swojej ofercie edp "Meteorites", niestety ciężko juz ja dostać, choć cichaczem marzy mi się ponownie w mojej kolekcji, tymczasem ściskam tylko buteleczkę po nim i lubo przypominam sobie jak uwielbiałam go na zimę..ech.:D

Oczywiście później, jak nieco ochłonę, pytam sama siebie krytycznie, czy to aby dobry nabytek dla mnie, bowiem jedną z lepszych wersji tego pudru jest jednak wersja najprostsza, pierwotna.I ta niezawodnie posiadam w swoim niezbędniku.
Wersja "pereł nocy" Perles de nuit Guerlain przyciąga feerią iskrzących , opalizujących barw: różem, złotem pomaranczem i srebrem:)
Toż to edycja na zimę, Sylwestra i Karnawał, kiedy wszytsko blyszczy i olsniewa swoim blaskiem.
Daje chłodnych, rozświetlających tonów, pieknie odbija światło i stanowi fantastyczny gadżet na toaletce:)
Wiecie co najbardziej kocham w tych pudrach?
Zapach....pudrowo-fiołkowy...dawno dawno temu Guerlain miało w swojej ofercie edp "Meteorites", niestety ciężko juz ja dostać, choć cichaczem marzy mi się ponownie w mojej kolekcji, tymczasem ściskam tylko buteleczkę po nim i lubo przypominam sobie jak uwielbiałam go na zimę..ech.:D

Śliczne, niestety nie dla mnie :( moja mieszana cera szybko zaczyna się świecić, a wszelkie drobinki i świecidełka jeszcze bardziej podkreślają to i wchodzą w rozszerzone pory. A tak mi się podobają meteoryty :)
OdpowiedzUsuńtak ta wersja niestety nie dla skór mieszanych i tłustych, choć powiem Ci,że jak umiejętnie ją nałożyc to jakos sie wytrzyma:D
OdpowiedzUsuńAle wersja tradycyjna jest satynowa więc spokojnie mozna uzywać..
nie dla mnie ale pudełko jedno z piękniejszych <3
UsuńNigdy nie miałam meteorytów, ale są na mojej liście życzeń od bardzo dawna, może kiedyś... Boję się jednego - że kupię to cudo i będzie leżeć, bo żal mi będzie używać...
OdpowiedzUsuńAtqa smialo przetestuj ale wersje tradycyjna badz bezowa, w sumie tradycyjne meteoryty działaja jak pryzmy, lekko matowia i wykanczaja delikatnie makijaz, znam osoby od nich uzaleznione:DGeneralnie ja od nich zaczynalam, maja niebagatelny plus albo minus? nie daja sie nigdy zuzyc:D
OdpowiedzUsuńPrzez dłuższy czas chorowałam na White Pastel, bywały na Allegro, ale bałam się, że będzie to jakaś podróbka.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że jak już kupię to też się uzależnię :D