Alterna - kolejne starcie z włosowym gigantem oraz zapowiedzi o Kim Kardashian
O firmie do wlosów Alterna pisałam wiele lat temu, kiedy to po raz pierwszy zetknęłam się z tą charakterystyczną i pro ekologiczną marką - jeśli chcecie dokładne wprowadzenie zapraszam tutaj - od tego czasu trochę wody uplynęło ale nadal uważam, że jest to marka na którą warto wydać pieniążki.
A więć dzisiaj bedzie m.in o Alternie - czyli o czymś co zamyślałam kupić i na nowo zweryfikować już jakiś czas temu - próbuję i odnawiam stare linie w nowych warunkach - woda w uk nie sprzyja wcale moim włosom:/
Sięgnęłam ponownie po linię Bambo luminous shine z kilku powodów:
- po pierwsze zależy mi na lśniących i wygładzonych włosach
- ta linia doskonale wzmacnia włosy a właściwości bambusa są nam dobrze znane z wytrzymałości, sprężystości i elastyczności
- po trzecie ta linia dba też o kolor włosów i sprawia,że są dobrze nawilżone i naturalnie się układają
- po czwarte , co już wiemy z mojego wczesniejszego posta, serie Alterny pozbawione są tzw. ulepszaczy chemicznych typu sole, parabeny, ftaleny i innych mało sprzyjających składników.
- po piąte ach ten zapach:)
Wypróbowałam masę, masę marek do włosów od massmarketowych ( Garnier, John Frieda, Loreal, Schwarzkopf - o mojej przygodzie z nim też na dniach opowiem) po wysokopółkowe ( Kanebo, Ojon, Tigi czy Fekkai) badając je na gruncie angielskim jeszcze raz, z w/w powodów - suchości, matowości i nijakości moich włosów po zastosowaniu tutejszej wody .
Z racji, że codziennie myję głowę to szybko przekonałam się ponownie działaniu specyfików Alterna: jak niebiańsko i przyjemnie było po raz kolejny zanurzyć się w tej miękkiej, lekko płynnej, pachnącej cytrusami cieczy. Odżywka jest niczym otulający balsam, po którym nawet w ekspresowym tempie włos wygląda lepiej i jest sypki:)
Seria mnie nie zawiodła: włosy nawet przy tej niesprzyjającej wodzie, są miękkie, sprężyste i jak na razie ładnie się układają. Co będzie dalej? Zobaczymy.
Update wkrótce:)
Zakupiłam też pod wpływem impulsu i dobrych notowań u Goss'a makeup artist serię Kim Kardashian: Intimate spotlight i Honey stick w kolorze wild honey 329. I po pierwszych testowaniach - o ile sztyft do ust jest bardzo fajny - przypomina mi Inglota, to rozświetlacz odpycha mnie zapachem - takim mega syntetyczny, alkoholowo-klejowym:/
Ale o tym w osobnym poście:)
moje wlosy wode w UK lubia, moze dlatego ze w Polsce mielismy bardzo twarda
OdpowiedzUsuńja w PL mialam tez bardzo chlorowana ale to co tutaj sie dzieje z moimi wlosami i na poczatku z cera to szok:) Teraz z cera doszlam do ladu i jest wszystko ok ale z wlosami - istna maniana.
Usuńfajna recenzja ,produktów nie miałam :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwarto poprobowac jak bedziesz miala sposobnosc:)
Usuńmoje włosy teraz negatywnie reagują na czystą wodę. W Krakowie jest gorsza woda niż u mnie na śląsku i moje włosy wariują : p a ten sztyft do ust koniecznie pokaż!
OdpowiedzUsuńno ja mam to samo i nie moge rozkminic o co chodzi:/ Niby tutaj woda jest lepsza ale moje wlosy lepiej sie w niej nie zuja, ba wszystkie dotychczasowe szampony okazywaly sie niewypalem:/ Alterna jednak dala rade;)
UsuńKiedys sobie kupię ten szampon bo na razie cena odstrasza:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że znacie się z Kim;)
KK to moja najlepsza psiapsiola;) Haha - a tak powaznie sa mniejsze opakowania za dosc przyjemna cene.
UsuńZaskoczyłaś mnie tą wodą. Ona jest bardzo twarda i dlatego tak działa na włosy?
OdpowiedzUsuńW Norwegii na szczęście woda jest cudowna, pije się ją z kranu, nie tworzy kamienia i odkąd tutaj mieszkam włosy bardzo się zmieniły.
Też bardzo lubię Goss'a oglądam jego filmiki non stop :D Pewnie powiedziałby że nie zapach się liczy ale efekt jaki daje ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Ciekawy post, szampon trochę drogi ale będę polowac na niego chyba jak skończe moj z Organique
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, post rozdaniowy :) http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
Moje odkrycie tego roku :) co do wody w UK pozostawię bez komentarza aby nie używać brzydkich słów ;)
OdpowiedzUsuń