Wiosenne błyszczyki Mac i Charlotte Tilbury - efekt lustra - moi ulubieńcy
Pokażę Wam dzisiaj moje dwa, ulubione błyszczyki, które kupiłam kilkanaści dni temu i na tyle skradły moje serce,ze je umieszczam na blogu.
Jedna marka całkiem nieznana w PL, za to szeroko reklamowana w UK i w USA, a mianowicie Charlotte Tilbury, jest to szanowana i znana postać świata kosmetyków - make up artist celebrytów, która to w wielkim domu handlowym Selfridges ma swoje osobne stoisko z wytrawnymi konsultantkami:P
Kolor, który wybrałam to Portobello girl ( brzmi groteskowo hehe) z serii Lip lustre, które przypominają swoją teksturą lustrzaną taflę a zapachem budyń ( notabene coś mi to przypomina może Dolce Gabbanowe kosmetyki?) sam błyszczyk ma tylko 3.5 gram i wyprodukowany jest we Włoszech.
Kolor to bardzo jasny, naturalno nudziakowy róż.
Pasuje idealnie do wszystkiego. Nie jest niestety długotrwały, jak go lansuje Charlotte za to genialnie sunie po ustach i daje piękny blask, nie lepi się i cudnie odbija światło.Genialny do szybkiej aplikacji prosto z torebki.
Drugim błyszczykiem jest mój kolejny nabytek z serii MAC Mineralize glass w kolorze New love - soczystej fuksji, o glazurowanej testurze, lustrzany ale bardziej nasycony i bogatszy konsystencją od błyszczyka Charlotty Tilbury.
Bardzo podoba mi się efekt Macowej nowości, gęsty ale nie lepiący, długo dość egzystujący na ustach, nie migrujący i soczysty:)
Jego pojemność to 6 ml.
A jakie sa Wasze ulubione? I który Wam się bardziej podoba?
I jest nawet delikatny uśmiech:)
OdpowiedzUsuńJa wybieram tego maczka. Czy on nie jest trochę podobny do tej fuksji z letniej kolekcji Chanel? Tak coś mi się wydaje...
wymuszony ale jest hihi, bardzom zmeczona ostatnio:P iesz dla mnie on nie jest podobny ale czasem kolory sa przeklamane na monitorze:) Na Chanelka sie czaje:P
UsuńMyślałam, że ten MAC to będzie piękna fuksja, a on taki delikatny. Pięknie ci w tym odcieniu.
OdpowiedzUsuńIzis on jest bardzo konkretny ale tutaj troche juz czasu jest na ustach i slonce na niego swiecilo:)
UsuńObydwa bardzo mi się podobają :) ja w sumie lubię kilka , Dior, Chanel i YSL , ale ciężko mi powiedzieć który lubię najbardziej :) każdy jest inny :)
OdpowiedzUsuńja tez kocham Diora i Chanel ale na teraz to sa moi ulubiency:) Mam jeszcze DG
UsuńChyba bardziej podoba mi się kolor MACa na Tobie, ale sama pewnie bym go nie użyła na mych ustach, bo za mocny odcień się wydaje w opakowaniu:)
OdpowiedzUsuńoj konkret jest ale na wyjscie czy przy jasnym makijazu wiesz mozna poszalec:P
UsuńOba fajne, ale jednak jaśniejszy bardziej w moim guście :)
OdpowiedzUsuńtak ten jasny jest jak dla mnie wysmienity:)
Usuńtakie nie moje kolory, bo za jasne : c
OdpowiedzUsuńhihi no ja bardziej stonowane lubie, w pracy za to strsze czerwieniami:)
UsuńOd Szarlotki mam kilka produktow i bardzo sobie chwale. Wie babka, co dobre :D
OdpowiedzUsuńNie mam takich totalnych ulubiencow. Mam wiele blyszczykow, ale w sumie glownie kupuje Guerlain, Dior, Chanel, czasem cos innego wpadnie, jak Tom Ford, Becca czy Laura Mercier.
to sa moi ulubiency na teraz :) Pewnie niedugo ulegne nowym:P
UsuńPo MACu spodziewałam się bardziej wyrazistego koloru :)
OdpowiedzUsuńon jest bardzo konkretny tylko moze u mnie na zdjeciu za slabo wyglada:P
UsuńPiękny MACzek! Tobie chyba fajniej właśnie w takich, ciut bardziej soczystych kolorach, z takimi mi się jakoś kojarzysz :)
OdpowiedzUsuńŚłiczne są oba, choć osobiście wolę żywe różowe kolory. :)
OdpowiedzUsuńOba fajne ale MACowy bardziej mojowy :))))
OdpowiedzUsuńten kolor jest super :)
Oba bardzo ładne i w obu wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuń