Dolce Gabbana lace intense nail lacquer - lakierowy mleczny ideał:)
Obiecałam Wam i sobie posta o Dolce and Gabbana, o wspaniałych kosmetykach, które kiedyś wydawały mi się podróbkami, bo nikt nigdy o nich nie słyszał, a jednak wielcy kreatorzy co rusz wcielają swoje pomysły z zakresu ksometyków kolorowych w czyn: Dolce Gabbana jak i CK były pierwszymi spośród marek stricte odzieżowych i mniej kojarzonych ze światkiem kosmetycznym, które rozwinęły swój asortyment o kolorówkę.
Bo Chanel, Dior to już wielcy tego świata i od zawsze łączyłą świat mody i świat kosmetyczny razem.
Moje ostatnie pragnienia oscylowały ku Dolce Gabbana , gdyż bardzo przypadły mi do gustu moje wcześniejsze zakupy z tej marki, pisałam Wam już o tym dużo wcześniej: o podkładzie klik , pomadce lansowanej przez piękną Monicę Bellucci klik a teraz przeszedł czas na cienie, lakiery i kolejny błyszczyk.
Powiem Wam w sekrecie,że marka bardzo kojarzy mi się z Guerlain, czemu? Ze względu na zapach, fiołkowy zapach, zwłaszcza błyszczyków i pomadek - dla mnie bajka i totalny za przeproszeniem odjazd kosmetyczny.
Jestem typem wzrokowca połączonego z węchowcem, idealny kosmetyk musi być dobry jakościowo, cieszyć wizualnie ale i zapachowo - jak ważnym czynnikiem jest zapach i jak bardzo oddziałowuje na nasze zmysły kiedyś Wam wspominałam klik
Ale do rzeczy, gdy tylko nadarzyła się, wręcz fenomenalna okazja zakupienia cieni, lakieru i błyszczyka z DG skorzystałam bardzo szybko, frakcja ceny za jaką nabyłam , była istotnym powodem nabycia tych dóbr, bowiem kosmetyki DG są dość drogie i sięgają cenowo tych z Dior'a, Chanel czy Guerlain.
Dzisiaj na warsztat ogladania i podziwiania pójdzie lakier Dolce Gabbana lace intense nail lacquer w kolorze: 100 PINK, piękny, cudowny nudziak w odcieniu lekkiego różu.
Z racji tego,że w pracy muszę zachować dress code obejmujący naturanie wyglądające paznokcie oraz mając na uwadze mój wcześniejszy cel, który polegał na fakcie upolowania nudziakowego, zdrowo wygladającego i trwałego koloru - tutaj target został osiągniety!! I to ba... przez przypadek.
Lakier DG jest duzo większy niz inne lakiery bo liczy 11 ml, więc sporo, butelka jest zdobiona w uwodzicielskie, koronkowe kwiatki, podłużna, o bardzo ergonomicznym kształcie.
Naprawdę wielbie go:) Kolor jak marzenie: jedna warstwa daje naturalny, lekki nudziakowy róż jak do frencha, druga warstwa daje mega połysk i pogłębia znacznie kolor i czystość odcienia, lakier trwa niezmiennie koło tygodnia na pazurkach.
Gdy nie miałam czasu na przemalowanie, nawet po tygodniu wyglądał całkiem nienagannie:) Schnie tak średnio, czasem już wydaje się,że jest suchy a tu bach , mała krawędz jednak jest mokrawa, choć nauczyłam się tak operowac pędzelkiem by nie nabierał zbyt dużo lakieru .
Lakier wyposażony jest w podłużny dośc długi pędzelek, który idealnie obejmuje cały paznokieć za jednym zamachem!!! Zdejmujemy zdobioną nakładkę i voile lakier gotowy do użycia:)
Lakier nie smuży, co przy tego typu nudziakach imitujących żele jest bardzo ważne:)
Jest naprawdę przecudny i mimo posiadania miliona innych lakierów o podobnym odcieniu: z Ciate, MUA, Dior, Essie - ten jest dla mnie w tej kategorii kolorystycznej najlepszy.
Cóż jeszczze rzec? Popatrzcie sameee
A o tym napiszę nie za długo:)
Bo Chanel, Dior to już wielcy tego świata i od zawsze łączyłą świat mody i świat kosmetyczny razem.
Moje ostatnie pragnienia oscylowały ku Dolce Gabbana , gdyż bardzo przypadły mi do gustu moje wcześniejsze zakupy z tej marki, pisałam Wam już o tym dużo wcześniej: o podkładzie klik , pomadce lansowanej przez piękną Monicę Bellucci klik a teraz przeszedł czas na cienie, lakiery i kolejny błyszczyk.
Powiem Wam w sekrecie,że marka bardzo kojarzy mi się z Guerlain, czemu? Ze względu na zapach, fiołkowy zapach, zwłaszcza błyszczyków i pomadek - dla mnie bajka i totalny za przeproszeniem odjazd kosmetyczny.
Jestem typem wzrokowca połączonego z węchowcem, idealny kosmetyk musi być dobry jakościowo, cieszyć wizualnie ale i zapachowo - jak ważnym czynnikiem jest zapach i jak bardzo oddziałowuje na nasze zmysły kiedyś Wam wspominałam klik
Ale do rzeczy, gdy tylko nadarzyła się, wręcz fenomenalna okazja zakupienia cieni, lakieru i błyszczyka z DG skorzystałam bardzo szybko, frakcja ceny za jaką nabyłam , była istotnym powodem nabycia tych dóbr, bowiem kosmetyki DG są dość drogie i sięgają cenowo tych z Dior'a, Chanel czy Guerlain.
Dzisiaj na warsztat ogladania i podziwiania pójdzie lakier Dolce Gabbana lace intense nail lacquer w kolorze: 100 PINK, piękny, cudowny nudziak w odcieniu lekkiego różu.
Z racji tego,że w pracy muszę zachować dress code obejmujący naturanie wyglądające paznokcie oraz mając na uwadze mój wcześniejszy cel, który polegał na fakcie upolowania nudziakowego, zdrowo wygladającego i trwałego koloru - tutaj target został osiągniety!! I to ba... przez przypadek.
Lakier DG jest duzo większy niz inne lakiery bo liczy 11 ml, więc sporo, butelka jest zdobiona w uwodzicielskie, koronkowe kwiatki, podłużna, o bardzo ergonomicznym kształcie.
Naprawdę wielbie go:) Kolor jak marzenie: jedna warstwa daje naturalny, lekki nudziakowy róż jak do frencha, druga warstwa daje mega połysk i pogłębia znacznie kolor i czystość odcienia, lakier trwa niezmiennie koło tygodnia na pazurkach.
Gdy nie miałam czasu na przemalowanie, nawet po tygodniu wyglądał całkiem nienagannie:) Schnie tak średnio, czasem już wydaje się,że jest suchy a tu bach , mała krawędz jednak jest mokrawa, choć nauczyłam się tak operowac pędzelkiem by nie nabierał zbyt dużo lakieru .
Lakier wyposażony jest w podłużny dośc długi pędzelek, który idealnie obejmuje cały paznokieć za jednym zamachem!!! Zdejmujemy zdobioną nakładkę i voile lakier gotowy do użycia:)
Lakier nie smuży, co przy tego typu nudziakach imitujących żele jest bardzo ważne:)
Jest naprawdę przecudny i mimo posiadania miliona innych lakierów o podobnym odcieniu: z Ciate, MUA, Dior, Essie - ten jest dla mnie w tej kategorii kolorystycznej najlepszy.
Cóż jeszczze rzec? Popatrzcie sameee
A o tym napiszę nie za długo:)
Szkoda, że czas schnięcia nie bardzo bo nie wiem jak byłoby to w połączeniu z SV. Próbowałaś może?
OdpowiedzUsuńnie wiem Hexiu , bo z SV kupuje już drugi rok hehe:) Ae powiem Ci,że druga warstwa szybciej schnie niż pierwsza, myślę,że fakt schniecia tego lakieru jest powodowany wiesz pedzelkiem, jak mało sie nabierze jest ok:) I nie smuży, wiele lakierów o tym kolorze mi smużyło , a ten nie:)
UsuńEfekt jest warty poświęcenia :) Zaryzykuję, podoba mi się na Twoich paznokciach i wydaje mi się, że może zdetronizować Bubble Bath :D
Usuńno jest cudny:) Był jeszcze beżyk ale za siny dla mnie, chciałam odswiezyc moj pazur:P A Bubble bath to z czego?
UsuńOPI, pokazywałam na blogu jakiś czas temu :)
UsuńNiby tylko nudziak ale za to jaki:). Masz rację z tym zapachem, każda z nas chyba przytaknie, że piękny zapach to już połowa drogi do zadowolenia z kosmetyku.
OdpowiedzUsuńnoo dla mnie zapch to ważna rzecz;P A tutaj sentymentalnie czuje fiołkaaa
UsuńBardziej zaciekawiłaś mnie cieniami D&G :)
OdpowiedzUsuńno w koncu sie zdecydowałam je kupic :) Poprobuje i dam znaccc:*
UsuńPrawda, kolor jest prześliczny. :)
OdpowiedzUsuńtaki wdzięczny i nienachalny a vogue:)
UsuńNaprawdę piękny kolor, szkoda, że czas schnięcia pozostawia do życzenia :(
OdpowiedzUsuńoj mam na to juz patent, poza tym ni jest to taki dlugi czas porównując z innymi:)
UsuńTo dobrze :) Ja ostatnio po moim czerwonym szale zaczęłam właśnie doceniać takie delikatne kolorki :)
UsuńMleczne lakiery bardzo lubié :) na codzien sá idealne <3
OdpowiedzUsuńoj tak, zebys wiedziała:)
UsuńJestem ciekawa czy sa we Francji bo chcialabym powachac,a paznokci nie moge miec pomalowanychbw pracy wiec wszelkie lakiery chwilowo odpuszczam...
OdpowiedzUsuńone pieknie pachna te kosmetyki, oczywiscie nie wszystkie ale mnie to zachęca:)
Usuńpiękny nudziaczek! *.* ja niedawno też zanabyłam za super extra hiper cenę swojego pierwszego D&G.. nie mogę się doczekać aż doleci :D
OdpowiedzUsuńwarte kazdej ceny hihi:) Z SS?
Usuńco to SS? :D
Usuńja , jak wiesz mam problem z nudziakami na paznokciach:/ praktycznie każdy mi smuży … ale narobiłaś mi ochoty na tego DG i jak będę miała okazję zaryzykuję i wypróbuję :) PIĘKNY !
OdpowiedzUsuńno ja tez zawsze miałam te smużące, najmniej smużył z Ciate ale ten naparwdę nie daje takich zacieków nic a nic:)
UsuńJa odzwyczailam sie od takich kolorkow;) ma sliczna nakretke!
OdpowiedzUsuńno fajna:)Taka z koronkowym wzorem
Usuńuwielbiam takie kolory.
OdpowiedzUsuńja teraz tez, ale czerwieniami nie pogardze:)
UsuńJa nie lubie D&G jako marki za bardzo. Jakos mnie nie ciagnie (moze to i dobrze). Lakier ma bardzo ladna nakretke. Odcien bardzo fajny, delikatny. Ja teraz mam na sobie Ballerine z Chanel i przykladam do Twoich zdjec- efekt bardzo podobny tylko ze Twoj odrobinke wiecej rozu ma w sobie. Zadnych smug nie zauwazylam, a czas schniecia bardzo krotki :-)
OdpowiedzUsuńja probowałam Balerinę i jest zupelnie inna w teksturze, bardziej przezroczysta, taka sheer w nacyceniu:)DG ma wiecej kolory niz Chanel i jest bardziej mleczno-rozowy.
UsuńMi wlasnie taki sheer wystarczy. Nie ma nic gorszego niz lakier, ktory nie chce szybko schnac ;-)
UsuńNo czyli mamy inne preferencje hihi, ja szukam mlecznego lakieru a sheer mnie nie bardzo kreci, a z kwestia schniecia to czasem z Chanelem jest podobnie choc moze to wina moich pazurkow, kto wie;)Ja jestem bardzo zadowolona mimo wszystko :P
UsuńPiękne odcień, faktycznie idealny do białych końcówek paznokci przy frenchu na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac z bialymi koncówkami, zaniechalam tej metody.
Usuńujęła mnie buteleczka :)
OdpowiedzUsuńprzykuwa wzrok:)
UsuńPiękny kolor <3 Miłego wieczoru :))
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńSuch a delicate color <3
OdpowiedzUsuńThe Cutielicious
http://www.thecutielicious.com
Federica
Kolor rzeczywiście boski, bardzo delikatne wykończenie. Lubię dbałość o detale w opakowaniach, więc zakrętka od razu przykuła moją uwagę:)
OdpowiedzUsuńPiękny, uwielbiam takie kolory. Same w sobie uniwersalne i eleganckie. Dodatek jakiegoś odlotowego top'u może zmienić dzienny mani w szalony wieczorowy. Masa możliwości :D
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki. Lubie takie kolory na paznokciach.
OdpowiedzUsuńCzekam na prezentację paletki na oku bo tu kolorki raczej odważne :)
love nude! :*
OdpowiedzUsuńhttp://landing-in-fashion.blogspot.com/