Les beiges Chanel healthy glow - moje dni z pudrem
Les beiges moje dni z pudrem Chanel:)
Jakiś czas temu zakupiłam słynny Les beiges Chanel - puder 2 w 1 czyli coś co zastapi i podkład i puder matujący w cieplejsze dni .A dla wszystkich koneserek perfekcyjnego krycia nadaje sie jako puder wykończeniowy czy puder do konturowania.
W pudrze znajdziemy kompleks OpenAir Care Complex , wyciągi z komórek roślinnych kwiatu bawełny i białej róży oraz łączy stabilne filtry SPF.
Kompleks w/w ma zabezpieczać przed niekorzystnym dzialaniem czynnikow zewn. i stanowić właściwości biomimetyczne czyli dopasowujące się, a sam wygląd twarzy ma być bardzo naturalny, promienny jak po spacerze w słoneczny dzień:)
Madame Chanel uwielbiała słońca i stale się na jego promienie wystawiała, ba uwielbiała opaleniznę, w dzisiejszym świecie nadmierne opalanie wiemy,że nie służy toteż Peter Philips - dyrektor kreatywny marki Chanel chciał , bez użycia drobinek, uchywcić w makijażu to "coś " poprzez jeden uniwersalny kosmetyk.
Gama kolorów Les beiges to 5 odcieni: jasnych i ciemnych odcieni beżu: 10, 20,30,40,50.
Bardzo łatwo i naturalnie można wykonturowac nimi twarz i zmatowić.Można zatem połączyć działanie 2 różnych odcieni.
Moje dni z tym pudrem były dziwne, dziwne bo wszystko zależy od podkładu wyjściowego, czym bardziej matujący tym mniej mi sie podobał efekt Les beiges na nim - robił się zbyt pudrowy, głęboki w widoczności na twarzy - taka maska.
Gdy zmieniłam podkład na bardziej naturalny typu YSL Le teint touche eclat, puder Les beige zrobił się dużo lepszy, spójny i ładnie trzymał na twarzy.
Samodzielnie totalnie mi się nie podoba - nie kryje i efekt przy tej pogodzie, mimo ciemniejszego odcienia , wyglądał jakby nic a nic nie było i nic nie kryło.
Świetnie wygląda do konturowania, jako bronzer stosowany punktowo czy tradycyjnie na miejsca , które muska słoneczko.
Na plus zaliczam konsystencję: niemal aksamitna, wygładzająca , jednolita choć mój odcień na zbyt matujących podkładach ( typu Dolce Gabbana Perfect Matte Liquid foundation) lubił troszkę ciemnieć. Myślę,że to wynik niespójności w działaniu z podkładami matującymi .
Mam odcień no. 30 trochę ciepły pomarańczowawy beż, broniłam sie przed tym kolorem ale doszłam do wniosku,że teraz mam swój ukochany Meteorites Guerlain w naturalnej odslonie a Les Beiges wezmę na późną wiosnę i lato:)I takież będzie jego przeznaczenie.
Musze wspomnieć iż samo puzderko to rarytasik- kremowe wieczko i czarna politura reszty, w środku dokladne lusterko i półokragły pędzelek z naturalnego włosia:)
Od samego ukazania się pudru w perfumeriach zniknął niemal w oka mgnieniu, przynajmniej odcienie 10,20,30.
A Wy testowałyście?
Jakiś czas temu zakupiłam słynny Les beiges Chanel - puder 2 w 1 czyli coś co zastapi i podkład i puder matujący w cieplejsze dni .A dla wszystkich koneserek perfekcyjnego krycia nadaje sie jako puder wykończeniowy czy puder do konturowania.
W pudrze znajdziemy kompleks OpenAir Care Complex , wyciągi z komórek roślinnych kwiatu bawełny i białej róży oraz łączy stabilne filtry SPF.
Kompleks w/w ma zabezpieczać przed niekorzystnym dzialaniem czynnikow zewn. i stanowić właściwości biomimetyczne czyli dopasowujące się, a sam wygląd twarzy ma być bardzo naturalny, promienny jak po spacerze w słoneczny dzień:)
Madame Chanel uwielbiała słońca i stale się na jego promienie wystawiała, ba uwielbiała opaleniznę, w dzisiejszym świecie nadmierne opalanie wiemy,że nie służy toteż Peter Philips - dyrektor kreatywny marki Chanel chciał , bez użycia drobinek, uchywcić w makijażu to "coś " poprzez jeden uniwersalny kosmetyk.
Gama kolorów Les beiges to 5 odcieni: jasnych i ciemnych odcieni beżu: 10, 20,30,40,50.
Bardzo łatwo i naturalnie można wykonturowac nimi twarz i zmatowić.Można zatem połączyć działanie 2 różnych odcieni.
Moje dni z tym pudrem były dziwne, dziwne bo wszystko zależy od podkładu wyjściowego, czym bardziej matujący tym mniej mi sie podobał efekt Les beiges na nim - robił się zbyt pudrowy, głęboki w widoczności na twarzy - taka maska.
Gdy zmieniłam podkład na bardziej naturalny typu YSL Le teint touche eclat, puder Les beige zrobił się dużo lepszy, spójny i ładnie trzymał na twarzy.
Samodzielnie totalnie mi się nie podoba - nie kryje i efekt przy tej pogodzie, mimo ciemniejszego odcienia , wyglądał jakby nic a nic nie było i nic nie kryło.
Świetnie wygląda do konturowania, jako bronzer stosowany punktowo czy tradycyjnie na miejsca , które muska słoneczko.
Na plus zaliczam konsystencję: niemal aksamitna, wygładzająca , jednolita choć mój odcień na zbyt matujących podkładach ( typu Dolce Gabbana Perfect Matte Liquid foundation) lubił troszkę ciemnieć. Myślę,że to wynik niespójności w działaniu z podkładami matującymi .
Mam odcień no. 30 trochę ciepły pomarańczowawy beż, broniłam sie przed tym kolorem ale doszłam do wniosku,że teraz mam swój ukochany Meteorites Guerlain w naturalnej odslonie a Les Beiges wezmę na późną wiosnę i lato:)I takież będzie jego przeznaczenie.
Musze wspomnieć iż samo puzderko to rarytasik- kremowe wieczko i czarna politura reszty, w środku dokladne lusterko i półokragły pędzelek z naturalnego włosia:)
Od samego ukazania się pudru w perfumeriach zniknął niemal w oka mgnieniu, przynajmniej odcienie 10,20,30.
A Wy testowałyście?
ja podkładów matujących nie używam, więc chyba maski robić nie będzie? teraz już zwątpiłam czy go kupić czy nie?
OdpowiedzUsuńna nawilżającym wygląda dużo lepiej, poza tym to może być kwestia koloru:)Kup
Usuńno to kupię :D
Usuńkup, sama zobaczysz:) A poza tym cena na wolnocłowym duzo lepsza:P
UsuńTrochę już o nim poczytałam, póki co nie potrzebuję bo mam sypańca Diora:)ale wezmę go pod lupę jak będę w perfumerii:)zainteresował mnie podkład YSL Le teint touche eclat, nie mogę znaleźć Twojej recenzji, przegapić nie przegapiłam, ale może wrzuciłaś zanim zaczęłam czytać Twojego bloga... a może nie robiłaś recenzji, jak Ci się sprawdza?
OdpowiedzUsuńnie, nie pisałam - będzie recenzja podkładowa w tym YSL Le teint touche eclat i Dolce Gabbany oraz może odświeżę Clarinsa Skin Illusion.:)Przynajmniej mam taki zamiar:P
Usuńsuper, nie znam żadnego :)a miałaś może serum Clarins to nowe?, sorka ,że tu ale czaję się na niego:)
Usuńnie, nie miałam ale nie kręci mnie:P Ale patrząc na poprzedni a ten - zupełnie zmienili przedział wiekowy:)Porównując konsystencje to nowe na plus.
UsuńDzięki:*
Usuńtwarz jak ladnie wyglada. ja ostatnio porzucilam pudry, w szczegolnosci te matujace, odkad skora mi sie zmienila. i az dziwnie mi jak rano nakladam makijaz i nie 'pudruje noska' :)
OdpowiedzUsuń:) Ja też zbyt matujące coś ostatnio odrzucam, ale przerabiam pewna terapię na sobie hehe stąd:)
Usuńomg jaką Ty masz cerę! nie wiem czego to zasługa, podkładu czy pudru a może geny?
OdpowiedzUsuńDobrych kosmetyków.
Usuńdzieki:) Ale az taka idealna nie jest hehe, aczkolwiek mam swój schemat pielegnacyjny:)
UsuńNie kupię jednak. Dla mnie to taki trochę dziwoląg nie wiadomo do czego.
OdpowiedzUsuńnowa generacja:P
Usuńmacalam i musze przyznac, ze jest bardzo przyjemny... tylko, ze u mnie w ogole nie ma 20 O.o
OdpowiedzUsuńjak to???Dziwneeee
UsuńTo teraz nie wiem czy go chcę. W zasadzie to nie używam ciężkich, matujących podkładów. Ale czy to nie będzie powielanie meteorytów?
OdpowiedzUsuńMeteoryty to inna sprawa i to inna:) Nie ma co dublować
UsuńOstatnio coraz częściej używam pudru, ale w moim przypadku świetnie sprawdzają się te tańsze kosmetyki. Nie potrzebuję dużego krycia, a tylko lekkiego zmatowienia i wyrównania makijażu :)
OdpowiedzUsuńKasia a jaki? Wiekszosc firm tanszych ma strasznie pudrowe konsystencje i takie mało zmikronizowane:/
Usuńsuper recenzja!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
Chanel powders are the best ones!! I need to try this one!!
OdpowiedzUsuńxoxo
Julia from aboyeur.blogspot.com
great blog you have!
OdpowiedzUsuństep by me if you have time, we might follow each other!
Tania
www.glamourmaniacs.com
Na początku kolor /mam nr 30/ jest piękny ale po jakimś czasie wyglądam jak pomarańcza :( Czy u Ciebie tez daje taki efekt?
OdpowiedzUsuńon od poczatki jest taki pomaranczowawy:)Jakbym opalona była;P
UsuńCzy moglabys mi powiedziec, gdzie w Polsce mozna kupic ten puder? :)
OdpowiedzUsuńZ gory dziekuje :)
W douglasach, Sephorach:) Może byc problem z kolorem ale na bank maja uzupełnienie towaru.
UsuńZastanawiam się, czy chcę go chcieć? :D
OdpowiedzUsuńCo radzisz? :))
Wiesz ja mam troszke sceptyczne nastawienie do niego:P Może podejdz do perfumerii i zobacz?
UsuńJa generalnie uważam,że jego cudownośc nie zawsze jest taka cudowna:) Ale zalezy od karnacji i podkladu wyjsciowego, samodzielnie przy cerach mieszancych i tłustych bym odradzala
Zaczęłam się kręcić wokół niego ale odcienia nie było więc dałam sobie spokój. Ze mnie jest mieszaniec :P więc cenię sobie Twoją opinię bo wpatrywanie się w zdjęcia i czytanie to jednak zupełnie coś innego niż używanie tego potem na co dzień.
UsuńDzięki :* potrzebowałam dystansu :)
Dziwne ma kolory, chyba najlepsza 20:) Ja do 30 mam duzo uwag niestety,porownywalam z konsultantkamu i moim zdaniem dziwny kolor, Ines ma ciemniejszą i taka cieplejsza w kolorycie karnacje, ja niestety nie i ja widzę ,że podczas lezakowania na buzi robi sie pomaranczowawy, moze 20 bedzie duzo lepsza:)
Usuń