Meteorytowo mi- Guerlain Meteorites travel touch
Tłumy na promocjach wzrastają - w sumie nie wiem co się dzieje ale ludzie masowo odwiedzają Galerie:)
Ostudziło to mój zapał zakupowy bo nawet nie ma jak przymierzyć.
Co prawda upatrzyłam sobie buty w "Venezii" ale generalnie myslę co jets warte swej ceny gdyz wiem,że czasem odzieżówki specjalnie przed wyprzedażami zawyżają cenę wyjściową danej rzeczy.
Nikt nie chce stracić.
Jedną z rzeczy , które nabyłam to mój ukochany Guerlain meteorites travel touch w kolorze no.1 mythic.
Kończy mi się puder wykończeniowy tej marki i postanowiłam sobie zafundować coś z wersji travel - mała pojemność 7 gr. po rabacie wyniosła tylko 140 zł.
Puder kiedyś już miałam i miło wspominam: mały, zgrabny, wydajny - wszędzie go można zmieścić.
Pachnie obłędnie niczym ogród pełen fiołków - mogę go wąchać i wąchać:)Świetnie rozświetla skórę niczym pryzmy, daje satynowy woal - kolor w mojej ocenie lekko różowy ale taki typ pudrowego różu- nie ma efektu świnki Piggy, bo jest transparentny.
Nakłada się go poprzez wbudowana gąbkę, jak ktoś chce puder można otworzyć i nabierać pędzlem ale nie polecam takiej aplikacji, stracimy w taki sposób dużo pudru.I nie daj Boże jak się wysypie:)
Wykończenie jak na Guerlain przystało biżuteryjne, srebrzysta nakrętka z logo firmy i słynnym wzorem meteorytowym.
I jak tu się im oprzeć?:)
Polecam!!!
Mam w zanadrzu jeszcze coś z Guerlain:P
Ostudziło to mój zapał zakupowy bo nawet nie ma jak przymierzyć.
Co prawda upatrzyłam sobie buty w "Venezii" ale generalnie myslę co jets warte swej ceny gdyz wiem,że czasem odzieżówki specjalnie przed wyprzedażami zawyżają cenę wyjściową danej rzeczy.
Nikt nie chce stracić.
Jedną z rzeczy , które nabyłam to mój ukochany Guerlain meteorites travel touch w kolorze no.1 mythic.
Kończy mi się puder wykończeniowy tej marki i postanowiłam sobie zafundować coś z wersji travel - mała pojemność 7 gr. po rabacie wyniosła tylko 140 zł.
Puder kiedyś już miałam i miło wspominam: mały, zgrabny, wydajny - wszędzie go można zmieścić.
Pachnie obłędnie niczym ogród pełen fiołków - mogę go wąchać i wąchać:)Świetnie rozświetla skórę niczym pryzmy, daje satynowy woal - kolor w mojej ocenie lekko różowy ale taki typ pudrowego różu- nie ma efektu świnki Piggy, bo jest transparentny.
Nakłada się go poprzez wbudowana gąbkę, jak ktoś chce puder można otworzyć i nabierać pędzlem ale nie polecam takiej aplikacji, stracimy w taki sposób dużo pudru.I nie daj Boże jak się wysypie:)
Wykończenie jak na Guerlain przystało biżuteryjne, srebrzysta nakrętka z logo firmy i słynnym wzorem meteorytowym.
I jak tu się im oprzeć?:)
Polecam!!!
Mam w zanadrzu jeszcze coś z Guerlain:P
Jak dla mnie świetnie się prezentuje:) mnie się marzy wersja kulkowa:)
OdpowiedzUsuńkiedys miałam małą wersje kulkową, sa nawet dostepne na duty free:)
Usuńah :) widzę, że Sephorowo- meteorytowo - jest nas więcej :) mi się jeszcze marzą prasowane ... szkoda, że promocja nie trwa dłużej :(
OdpowiedzUsuńja już prasowane mam,kulkowe też, więc teraz czas na inną wersję:)
Usuńświetny ale mam tyle najróżniejszych rozświetlaczy, że się nie zdecyduję. Wiesz, że Ty mnie zawsze namawiasz do złego :)
OdpowiedzUsuńale to nie jest rozswietlacz:P Ot puder wykończeniowy hehe, ja często podróżuje ostatnio więc mój must have:)
UsuńWygląda super:) mi się kulki marzą,ale ciągle odkładam ich zakup:)
OdpowiedzUsuńwarto kupic na promocji:)
UsuńCiekawy puder :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyglądają , chyba się skuszę a już kupiłam kulki nr1 ale to chyba są zupełnie różne wykończenia.
OdpowiedzUsuńŚliczne cudeńko, ach ta magia Guerlain :))
OdpowiedzUsuńdokładnie:) Magia Guerlain jest wielka i ten zapach:P
Usuńuhuhu te wyprzedaże to coś niemożliwego ! :D
OdpowiedzUsuńW Świetnej cenie udało Ci sie go kupić. Czekam na moje pierwsze kulki, bo puder numer jeden już mam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że można kupić takie cudeńka w wersji mini. I do tego jeszcze w promocji :)
Pozdrawiam!
Śliczności *.*
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda. Ja się cały czas staram powstrzymywać, ale coś czuję, że wiosennym kulkom się nie oprę :D
OdpowiedzUsuńale cudniasty! jakoś nigdy na niego uwagi nie zwróciłam :)
OdpowiedzUsuńIm mam więcej lat na karku, tym bardziej doceniam meteoryty..
OdpowiedzUsuńach jakie cudenko ! a skoro jeszcze fiolkami pachnie jak piszesz to zakochalabym sie po uszy w nim!
OdpowiedzUsuńtez chce!
Ale śliczne maleństwo, zapach meteorytowy też uwielbiam.
OdpowiedzUsuń