Kombinacje z maskami algowymi - efekt?
Ostatnio kombinowałam na całego z maskami algowymi na moim pyszczku, było to poniekąd spowodowane nabytym podrażnieniem po extremalnym użyciu kosmetyku z glikolem - tak chciałam zaszaleć i go podrasować :D
Maski algowe mam w ilościach niemal hurtowych bo je wielbię ponad życie, ostatnio oprócz masek Thalgo mam te łatwiej dostępne ze Starej Mydlarnii ( np. maska algowo-figowa badź Thalasso Algae).
Eksploatowałam je więc do bólu, przy okazji wykorzystując duże zapasy.
Nie żałowalam sobie i tak w ciągu 4 dni urządziłam maraton z algami. Rewelacja!!!
Algi mają bardzo dobroczynne działanie: to złoto morza, cudowny składnik mieszanek odmładzjących: wygładza, koi,regeneruje w szybkim tempie ( niejako skład chemiczny alg podobny jest do naszych komórek stąd szybka przyswajalność), działa anti-age no i działa na zmarszczki, co widać w wygładzeniu buźki.
Kiedyś na starym blogu pisałam o rodzajach alg i ich zastosowaniu, bo ten szlachetny surowiec jest wykorzystywany rownież do kuracji antycellulitowych no i w jadłospisie:D
Skład masek , których obecnie używam: solum diatomeae, calcium sulfate, algin, sodium phosphate, hydrolysed lola implexa extract, parfum, limonene, citronellol.
Przygotowanie maseczki jest bardzo łatwe - mało skomplikowane: ja biorę miseczkę, nalewam wody niegazowanej, na oko wrzucam pół torebki alg i mieszam, robi się "glugla" czyli bardzo zawiesista papka, którą szybko nakładam na twarz, szyje , dekolt.
Po 5-7 minutach algi zastygają i zrywam je płatami jak maski typu peel off.
I buźka jest idealna.Na koniec przemywam płynem micelarnym gdyż czasem zostają resztki magnackiej fortuny czyli drobne płatki alg.
Ja jestem niecierpliwiec i często robię to na spontanie i jak widac na zdjęciu maska mieszana jest łyżką hehe , podczas kąpieli:)
Nie wstawiam zdjęć jak maska wygląda na mnie, bo nie jest to widok niezbędny a straszyć Was nie będę:)
Słowem, polecam korzystac z takich tanich dobrodziejstw, może nawet same ukręcicie cosik takiego?
Maski algowe mam w ilościach niemal hurtowych bo je wielbię ponad życie, ostatnio oprócz masek Thalgo mam te łatwiej dostępne ze Starej Mydlarnii ( np. maska algowo-figowa badź Thalasso Algae).
Eksploatowałam je więc do bólu, przy okazji wykorzystując duże zapasy.
Nie żałowalam sobie i tak w ciągu 4 dni urządziłam maraton z algami. Rewelacja!!!
Algi mają bardzo dobroczynne działanie: to złoto morza, cudowny składnik mieszanek odmładzjących: wygładza, koi,regeneruje w szybkim tempie ( niejako skład chemiczny alg podobny jest do naszych komórek stąd szybka przyswajalność), działa anti-age no i działa na zmarszczki, co widać w wygładzeniu buźki.
Kiedyś na starym blogu pisałam o rodzajach alg i ich zastosowaniu, bo ten szlachetny surowiec jest wykorzystywany rownież do kuracji antycellulitowych no i w jadłospisie:D
Skład masek , których obecnie używam: solum diatomeae, calcium sulfate, algin, sodium phosphate, hydrolysed lola implexa extract, parfum, limonene, citronellol.
Przygotowanie maseczki jest bardzo łatwe - mało skomplikowane: ja biorę miseczkę, nalewam wody niegazowanej, na oko wrzucam pół torebki alg i mieszam, robi się "glugla" czyli bardzo zawiesista papka, którą szybko nakładam na twarz, szyje , dekolt.
Po 5-7 minutach algi zastygają i zrywam je płatami jak maski typu peel off.
I buźka jest idealna.Na koniec przemywam płynem micelarnym gdyż czasem zostają resztki magnackiej fortuny czyli drobne płatki alg.
Ja jestem niecierpliwiec i często robię to na spontanie i jak widac na zdjęciu maska mieszana jest łyżką hehe , podczas kąpieli:)
Nie wstawiam zdjęć jak maska wygląda na mnie, bo nie jest to widok niezbędny a straszyć Was nie będę:)
Słowem, polecam korzystac z takich tanich dobrodziejstw, może nawet same ukręcicie cosik takiego?
moja "glugla" wypaprałam łazienkę na maksa:D |
Uwielbiam maski algowe:-)Za działanie przedewszystkim;-)Może jest troszkę przy nich papraniny,ale im to wybaczam:-)
OdpowiedzUsuńużywałam tylko jednej maski algowej z Organique, ale byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńtez ja miałam fajna:)
UsuńNo to chyba się przejdę do sklepu. :) Jeśli ono na prawdę ma takie działania jak piszesz, to muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńTeż przepadam za algami. Mniej za zapachem ; ).
OdpowiedzUsuńzapachem? wszystkie algi jakie stosowałam pięknie pachniały
UsuńTaka prawdziwa agla jedzie glonami, te których używasz to alginaty:)
Usuńraczej zeby zrobic taka maske alginat musi byc:)Bo same algi raczej nie zastygna tak jak peel off.
UsuńChyba ze maseczke galaretowata:)
ja absolutnie uwielbiam algi! to jak potrafią wyciszyć skórę, ząłagodzić podraznienia, w ogole odmienić skóre :)
OdpowiedzUsuńAby maska algowa działała poprzez okluzję , musisz ją robić bardziej gęstą i nakładać dość grubo, tak abyś mogła ją ściągnąć po zastygnięciu jak odcisk twarzy. Najlepiej poprosić jakąś osobę ,żeby nałożyła Ci ją w pozycji leżącej. Super położyć pod nią ampułkę/serum:)
OdpowiedzUsuńda sie wyczuc ile mozna nałozyc ale fakt trzeba grubiej.Ja spokojnie sama robie:)
UsuńMialam ze dwie maseczki algowe,ale nie moglam zniesc zapachu,ale fakt buzka po nich jak pupcia niemowlecia moze sie jeszcze kiedys skusze:)
OdpowiedzUsuńno moja nie smierdzi:) To alginat.
UsuńJa kręcę glinkę zieloną z mikrodermabrazją + trochę spiruliny. Maseczka ta zastyga tak że czuje się jakbym miała botoks, ale skóra po niej jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńoo musisz mi podac przepis:)
Usuńa nakładasz również na usta?
OdpowiedzUsuńach skusiłaś mnie
zaraz chyba sobie zrobię algi niebieskie, których odsypkę dostałam od Fiolki
lubię też na oczka
ale samemu już trudno
tak czy inaczej algi <3
Ja na oczy nie polecam, bo łatwo sobie podraznic kiedy skapną do oczodolu:D
UsuńNa usta nie:)
a ja, w przeciwieństwie do Cibie moja droga, babrać się nie lubię i lubię gotowce :D
OdpowiedzUsuńoj to jest prawie gotowiec:)
UsuńUwielbiam algi to mali cudotwórcy uwielbiam takie paprańce :D
OdpowiedzUsuńdo tych masek nie powinno się używać metalowych akcesoriów
OdpowiedzUsuńMaski algowe , ja jestem zawsze zadowolona:):)
OdpowiedzUsuń