Błyszczyk od D&G - deja vu Guerlain?
Mam przyjemność przedstawić Wam coś co mnie zaskoczyło, zaskoczyło bo przypomina mi coś , co kiedyś kochałam:D
Dostałam niedawno błyszczyk z nowej kolekcji ( a może starej?) wznowionej kolorówki D&G.
Nigdy nie interesowałam się kolorówką tej marki, mało tego byłam przekonana,że wszystkie rzeczy , które widzialam D&G to kosmetyki z podziemia czyli podróbki:)
Kiedy ujrzalam to to w dłoni, oniemiałam.
Wygladał całkiem fajnie i na bank był oryginalny.
Co prawda wydaje mi się niedopełniony, ale wynika to pewnie z winy producenta no i faktu,że wkladając aplikator do środka zbyt dużo błyszczyka uległo by wylaniu.
Jednakże odnotowałam , że firma nie lubi dopełniać:D
Jaki jest błyszczyk?
Sensualny, zmysłowy, ładnie delikatnie się mieni, ale....
No właśnie ale : czepliwa jestem ale jak na błyszczyk to on suchawy jest, mało się go wydobywa i wielokrotnie trzeba ponawiać aplikację by uzyskać ten "dramatic look".
Nie czuję też komfortu, co prawda nie lepi się ale daje taki lekko ściagnięty efekt.
Napewno wypełnia ładnie usta gdy się przejedzie nim kilka razy i cudownie pachnie meteorytami!!!
Tak , tak przypomina mi starą edycję Guerlain Meteorites lipgloss, do nabycia wiele lat temu - bardzo kochałam tamtą edycję, była cudowna, wydajna i niezwykle kusząca.A puzderko okraszone meteorytowymi dżecikami.
Błyszczyk D&G ma ten sam zapach tylko niestety nie ta sama jakość.
Jestem przyzwyczajona do bardziej komfortowych edycji, takich winylowych bądź mega :miękkich" tekstur, tutaj tego nie ma.
Jednakże mieni się slicznie i pachnie obłędnie pudrowym fiołkiem stąd na bank zagości w mojej kosmetyczce:)W złotej skuweczce i poręcznym opakowaniu ładnie sie będzie prezentował.
Miałyście kiedys kolorowkę tej marki?
Ja podejrzalam pomadki i chetnie jeszcze te bym przetestowała.
Dostałam niedawno błyszczyk z nowej kolekcji ( a może starej?) wznowionej kolorówki D&G.
Nigdy nie interesowałam się kolorówką tej marki, mało tego byłam przekonana,że wszystkie rzeczy , które widzialam D&G to kosmetyki z podziemia czyli podróbki:)
Kiedy ujrzalam to to w dłoni, oniemiałam.
Wygladał całkiem fajnie i na bank był oryginalny.
Co prawda wydaje mi się niedopełniony, ale wynika to pewnie z winy producenta no i faktu,że wkladając aplikator do środka zbyt dużo błyszczyka uległo by wylaniu.
Jednakże odnotowałam , że firma nie lubi dopełniać:D
Jaki jest błyszczyk?
Sensualny, zmysłowy, ładnie delikatnie się mieni, ale....
No właśnie ale : czepliwa jestem ale jak na błyszczyk to on suchawy jest, mało się go wydobywa i wielokrotnie trzeba ponawiać aplikację by uzyskać ten "dramatic look".
Nie czuję też komfortu, co prawda nie lepi się ale daje taki lekko ściagnięty efekt.
Napewno wypełnia ładnie usta gdy się przejedzie nim kilka razy i cudownie pachnie meteorytami!!!
Tak , tak przypomina mi starą edycję Guerlain Meteorites lipgloss, do nabycia wiele lat temu - bardzo kochałam tamtą edycję, była cudowna, wydajna i niezwykle kusząca.A puzderko okraszone meteorytowymi dżecikami.
Błyszczyk D&G ma ten sam zapach tylko niestety nie ta sama jakość.
Jestem przyzwyczajona do bardziej komfortowych edycji, takich winylowych bądź mega :miękkich" tekstur, tutaj tego nie ma.
Jednakże mieni się slicznie i pachnie obłędnie pudrowym fiołkiem stąd na bank zagości w mojej kosmetyczce:)W złotej skuweczce i poręcznym opakowaniu ładnie sie będzie prezentował.
Miałyście kiedys kolorowkę tej marki?
Ja podejrzalam pomadki i chetnie jeszcze te bym przetestowała.
nigdy nie miałam, ale chętnie przygarnę :D hie hie hie
OdpowiedzUsuńa tak serio serio, to jakoś mało go widać.. :)
no bo on skąpy cosik jest:D
UsuńNo jak nie chcesz to ja też mogę przygarnąc :)
UsuńTeż nigdy nic z kolorówki D&G nie miałam. Firma kojarzy mi się z podrabianymi ciuchami/torbami/paskami na matce kolegi z klasy mojej córy :P
Natomiast UWIELBIAŁAM czerwone Woman D&G. Chyba nawet jeszcze gdzieś reszta w szafce łazienkowej "skitrana" sobie stoi...hmmm...
mały blink blink jest :)
Usuń... na matce kolegi z klasy mojej córy :P padłam :D hahahaha
moja mama z kolei uwielbia czerwony D&G.. zawsze jej kupuję na lotnisku w Lodnynie ;) ja wielbicielką takich zapachów nie jestem, ale ten ma coś w sobie..
hehe Krzykla bardzo zawile nam to objaśniła:)
UsuńA zapomniałam dodac ,że mój jest NUDE więc generalnie rozumiem jego transparentnośc:
jak to mozliwe,ze u ciebie jest d&g a u mnie nie?
OdpowiedzUsuńno bo Polska to światowy kraj:D
UsuńTak na powaznie to ja go dostałam:)Ma sie te uklady :)
na ustach wygląda bardziej na przeźroczysty ?
OdpowiedzUsuńdokładnie:) Ja jednak mistrzem fotografii nie jestem hehe, duzio ucic musi sie ja:D
UsuńA ja powiem szczerze ze takie blyszczyki lubie najbardziej. Delitane i malo widoczne na ustach;)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie mialam z d&g wiec nie mam pojecia o jakosci ich produktow.
no on na lato calkiem fajny:) A zapach mnie urzekl i nosze na wymiennie z Diora blyszczykiem:)
Usuń