Moje review Miracle cushion foundation Lancome w oparciu o Iope cushion foundation - wersja ekspresowa:)



Dzisiaj przychodzę z review - moim review, niesponsorowanym, a dotyczącym  magicznego podkładu w poduszce a mianowicie  Miracle cushion Lancome.

Jakiś czas temu rozgorzała dyskusja na temat tego podkładu, który wg.  kryteriów Lancome miał przypominać do złudzenia koreański pierwowzór, i na którym to się bardzo  wzorowano.

Mam obydwa tzn. podkład Iope cushion foundation w kolorze N21 a po jakimś czasie zakupiłam Lancome, próbowałam kilka podejść i dzisiaj chciałabym sie podzielić moją opinią o nim - w ramach oparcia się o produkt koreański Iope cushion foundation.

Na wstępie pragne dodać,że nie jestem ekspertem jeśli chodzi o wszystkie kompakty azjatyckie, spróbowałam Iope ( najbardziej charakterysyczny moim skromnym zdaniem) i na tym opieram swoja opinię, mam też w zanadrzu moje zdanie o samych koreańskich kosmetykach typu BB etc.

Po spróbowaniu obydwu pragnę mimo wszystko przychylić szalę zwyciezstwa na korzyść Lancome, już mówię dlaczego:


- po pierwsze chyba jako europejka, mam inne podjeście do kwestii podkładu i tego co mają czynić z twarzą, nie lubie tych zawiesistych formuł z azjatyckich kosmetyków kolorowych:/ Uwielbiam japońskie marki i dość długo pracuje z ich wersjami europejskimi i stanowczo mi wystarczają!!! Nie moją intencją jest niesamowity  ale tłusty glow jaki daje mi IOPE, mam przez to wrażenie,że skóra się dusi, to samo tyczy się zapachu.

- po drugie warto też wspomnieć,że uwarunkowania pogodowe jak i podejście w pewnych kwestiach do spraw skóry i kosmetyki jest diametralnie różne, różne tez sa ich skóry - badając ponad 2 lata skóry różnej maści i narodowości , w tym azjatek w Londynie mam nieco inne rozeznanie w tym temacie, nawet najbardziej tłustą skórę odczytują jako suchą i uwielbiają zawiesiste kremy.

- po trzecie kryteria azjatyckie sa nieco inne, chodzi  głównie o uzyskanie wszystkiego na raz: nawilżenia, niesamowitej świeżości i mam wrażenie,że i odżywienia w jednym, czy tak się da? Moje doświadczenia z japońskimi kosmetykami mówią o wieloetapowości w pielęgnacji i  staram się  nie przerysowywać produktów i ich działania z półki kolorowej.






Ale do rzeczy:

 Miracle cushion zakupiłam w kolorze no.02 gdyż zarówno używany z reguły przez mnie no. 03 jak i no.1 był nie w mojej tonacji.Kolor no.02  beige rose mimo trochę różowego przerysowania najbardziej wtopił się w moją kolorystykę.
Poduszka jest  14 gramowa, sama struktura gąbki nie jest aż tak precyzyjna jak koreańskiej ( ta jest bardziej mięsita, puszysta i zbita ale takiż jest i  podkład jesli chodzi o konsystencje) a sam podkład bardziej wodnity ale nie na tyle by go swobodnie i komfortowo nie dozować.

Obydwa mają wkłady wymienne i gąbeczki do nakładania.

Co mnie skusiło ,żeby nabyć podkład Lancome?

Mimo podejścia jak pies do jeża do takowych wynalazków, bardzo lubię teksturę podkładów Lancome. Jednym z moich ulubionych podkładów jest własnie Teint idole ultra  24 h Lancome:) klik - moje review

Po wypróbowaniu IOPE bardzo chciałam je porównać i potestować, tym bardziej,że nie byłam zbytnio zadowolona z IOPE z w/w powodów ) zbytnio kremowy dla mojej mieszanej skóry , za jasny odcień i ta dziwna płaskość przez tą bladość oraz zapach).



podklad i tylko podklad Lancome Miracle cushion

Jakie jest moje odczucie po użyciu Lancome Miracle cushion?

Bardzo na plus: lekka, półpłynna konsystencja szybko dopasowująca i stapiająca się ze skórą, lekki satynowy woal ( jak dla mnie), rzeczywiście podkład jest lekki, komfortowo nawilzający ( choć od nawilżenia jest  pielęgnacja i tego nie oczekuję aż w takim stopniu) , na wielki plus zasługuje możliwośc budowania krycia!! Super efekt, który mnie mega zaskoczył.  Rozświetlenie i świeżość po aplikacji, która dość dobrze mi się utrzymywała.

Filtr zastosowany w kompakcie to SPF23, w koreanskim IOPE 50 plus - mnie wystarczy to 23 gdyż nie jestem mega zwolennikiem dużych SPF i tego nie potrzebuje:)

Na moje doznania i oko produkt będzie super dla osoby z mieszaną, bądź średnio tłusta skórą.Co do skór suchych się nie wypowiem ale przy dobrym nawilżeniu nie powinnien sprawiać zadnego kłopotu.

Jedyna co można mu zarzucić to ta kolorystyka i być może gramatura.


Jeśli jesteście ciekawi moich pełnych wrażeń z używania IOPE baź dokładniejszego porównania tych dwóch podkładów, dajcie znać:)


Jednocześnie zachęcam Was do odwiedzin bloga Ani klik, która dużo czasu poświęca na badanie podkładów poduszkowch własnie z azjatyckiego rynku.









Komentarze

  1. Trafilas w sedno - z europejskiego punktu widzenia.
    I przy okazji zaswiecila mi sie lampka w glowie dlaczego selektywne zachodnie podklady wygladaja tak tragicznie na twarzach tutaj, w tym tez i na mojej - klimat. Niby teoretycznie dobrze o tym wiem, ale w praktyce zbyt czesto o tym zapominam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie:) Pamietasz jak rozmawialysmy nawet o klimacie?:)Stad modyfikuja i wrzucaja innosci, z przeznaczeniem na dany rynek.Poza tym sa i inne wyznaczniki, trendy i oczekiwania

      Usuń
  2. Na palcach IOPE wygląda na ciemniejszy i bardziej pomarańczowy niz Lancome: na zywo tez tak jest?chociaz juz wiem,ze poduszki mają inny kolor na twarzy niz na palcach:)

    Co do IOPE,to mam posta juz prawie gotowego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, ale jak otworzysz Iope wydaje sie taki ciemny a na twarzy jak mąka:) On jest bardzo jasny u mnie na buzi, wygladam nietypowo i naprawde tak... plasko,mimo konturowania nie jest to efekt dla mnie:)
      Masz Iope? Ide luknac...

      Usuń
    2. Jeszcze nie mam bo fotki muszę znalezc bo gdzies na dysku zgubilam:)

      Usuń
    3. no to jak??:) Ruszamy sie hihi, przeczytalam za to inny:)

      Usuń
  3. Jak dla mnie wygląda ekstra :) I mam ochotę go kupić. A jak wypada kolorystyka? Jest taka sama jak w Tent Idole Ultra 24h?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlasnie niebardzo:( Musisz srawdzic osobiscie, wg mnie najlesze odcienie to no.01 i no.02

      Usuń
    2. Najjaśniejszy jest dosyć ciemny niestety

      Usuń
  4. Najjasniejszy poduszkowic Lancome jest za ciemny I za żółty dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dla mnie za jasny i tej zoltosci nie widze, stad wzielam no.02 bo jest ciemniejszy a jaki masz numer podkladu Diora Star?

      Usuń
    2. Mam. 010, kupiłam dwa - 020 i 010 - 20 poleciała do koleżanki bo za ciemny był

      Usuń
    3. To jednak wymienilas? Bo pisalas ze masz no.20 bo jednak 010 byl za jasnyi ze 020 jest Twoj kolorek.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam dwa kolry i jednak oddałam 20 bo wole być delikatnie za jasna niż delikatnie za ciemna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To be honest, I like your blog very much! I think that you do a great job! Everything is so beautiful! I know that blog requires much time, but keep doing it!

    I’ll be happy to see you in my blog!)

    Diana Cloudlet
    http://www.dianacloudlet.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. To dobrze, że wpadłam do ciebie zanim klinkęłam na ebayu IOPE :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę obydwa i tak jak Monia wyżej - szukam na ebayu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak u ciebie IOPE może sie sprawdzić, bo ty masz raczej suchą skórę, co? :)

      Usuń
  10. Moj Lancome juz mi sie skonczyl O.o ... przy tej cenie to jakas katastrofa, uzylam moze z 20 razy...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty