Clarisonic Mia 2 - pomocna czy też nie? Moje review



Wielokrotnie zabierałam się za recenzje osławionej  "maszyny do czyszczenia" skóry jaka jest  Clarisonic  - produkty do oczyszczania cery są bowiem na wielkiej fali i nadal mają swoje  5 minut.
Jestem posiadaczką  Clarisonic Mia 2 - prosta, różowa i ergonomiczna szczotka z dodatkowymi , wymiennymi głowicami. Zaopatrzona w ładowarkę i pudełko do podróży.





Używam od marca tego roku , z małymi  przerwami - zaraz napiszę dlaczego z przerwami:)


Clarisonic Mia 2  to elektroniczna szczotka do oczyszczania skóry,  wg. producenta do stosowania  codziennego , specjalny mechanizm sprawia ,że podczas 1 minutowego cyklu głowica szczotki czyści skórę z wielką dokładnością  300 uderzeń na minutę, wibrując w odpowiednich miejscach od 10 do 20 sekund.
Jest możliwość  zmiany czasu  wibracji, generalnie   standardowa szybkość i czas przewiduje: 10 sec i 20 sec partie na czyszczenie odpowiednich partii twarzy. 20 sec na  czoło oraz nos/żuchwę oraz po 10 sec na policzki.
Nie ma mega turbulencji czy kręceń - mechanizm szczotki pracujęe gładko  i jest dopasowany do naturalnej sprężystości skóry.

Co czyni:


- dokładnie usuwa  pozostałości makijażu, do kroku pierwszego  usuwania makijażu używamy innych preparatów
- wymywa brud i kurz  nagromadzony w  porach, usuwa obumarły naskórek
- pomaga w  zaniedbanej, poszarzałej skórze, przywraca blask i  zdrowy wygląd
- napina lekko skórę
- !!!rozważnie używać podczas trądziku czy  zmian skórnych - zalecenie dermatologa - ja osobiście nie polecam - gdyż rozniesie się zmiany i wzmocni wrażliwość skóry

Podobno naturalne, ręczne oczyszczanie nie daje takich efektów jak właśnie przy użyciu  Mia 2

A co z ręcznymi szczotkami?


Moje zdanie:


Po pierwsze  -  każdy chwyt marketinkowy i patent jest dobry:)

Szczotka jak najbardziej spełnia swoje zadanie ale nie jest to gadżet niezbędny.i Ma małe a może i wielkie ale.
Każda szczotka  z odpowiednim wymodelowanym włosiem usunię cudnie makijaż z każdego zakamarka, poprawi sprężystość skóry, wzmocni mikrocyrkulację i porządnie oczyści.

Ale co jest ważne - specjalny nacisk, mechanizm dopasowany do sprężystości skóry sprawi ,że dwukrotnie jak nie trzykrotnie szybciej wpłyniemy na ową mikrocyrkulację czy też elastyczność skóry niż zwykła szczotka z Rossmanna:) To nie to włosie i nie ten nacisk, nie ta sprężystość i stymulacja.

Pojawiło się wiele, wiele podobnie funkcjonujących  elektrycznych czyścików do buzi -  Philips,Olay professional, No.7 i wiele wiele innych.


Ważne - moim zdaniem osoby z bardzo wrażliwą cerą nie powinny szczotki używać często - moja buzia nie jest mega wrażliwa, ale zauważyłam niestety na linii  policzków podrażnienia po codziennym używaniu - mam  głowicę sensitive!!! - do czyszczenia warto stosować bądź preparatów kompatybilnych  z Clarisonic'a bądź bardzo delikatnych  pianek, żeli bez drobinek pilingujących!!

Nie wszystkie pianki są dobre do używania  z tym produktem np. pianki Shiseido  czy Kanebo mają inne swoiste zastosowanie i powinny być raczej ze względu na swoje drobinki łączone  z typowym rytuałem oczyszczania.


Podsumowanie:

Wiele ciśnie mi się na usta by  powiedzieć o tej szczotcę więc byc może za jakiś czas zrewiduje swoją opinię na dzień dzisiejszy powiem  sceptycznie tak:


- nie jest to gadżet niezbędny i  czasem nie ma co szaleć i lecieć na reklamę:)

- sprawa szczotek i głowic jak zdążyłam poczytać jest  w miarę wyrównana - wiele osób jest na tak  i wiele na nie:/ Niemniej jednak ja osobiście zalecam  ostrożność i nie używanie szczotki  jednak codziennie, zwłaszcza jak  używamy często i gęsto zdzieraków. Kondycja skóry może się bardzo pogorszyć:/

- po używaniu widać ,że buzia jest  lekko zaczerwieniona i mikrocyrkulacja jest wzmocniona a co za tym idzie  stymulacja kremami i ich włanianie jest  przyśpieszone

- co jest istotne !!zbytnie podrażnienie  szczotką może doprowadzić do  lekkiego zdarcia a w zasadzie naruszenia  naskórka i uszkodzeń - bądźmy więc rozsądni - a osoby z partiami naczynkowymi tym bardziej. Nie używajmy z produktami eksfoliującymi!!Zaburzenie płaszcza lipidowego może doprowadzić do odwodnienia skóry i mega podrażnień.
Jeśli używasz kwasów, retinoidów, retinolu uważaj tym bardziej - ja bym odstawiła zupełnie!!!

- osoby z rozszerzonymi porami jak ja: zauważyłam lepsze oczyszczenie  porów ale jest to stan odwracalny oczywiście:)  Pory nie są tak bardzo rozpulchnione - co  mi się bardzo podobało i być może używanie  specjalnych preparatow obkurczających pory może tutaj bardzo się przysłużyć.



Po kilku miesiącach używania jestem na :  NIE  - nie jestem w 100% przekonana do tej szczotki, owszem ma swoje zalety ( wyłuszczyłam wyżej) ale moja skóra nie zareagowała dobrze na czyszczenie nią: mimo partii mieszanych  stała się bardzo wrażliwa i przesuszona, więc używam jej już sporadycznie góra raz  w tyg. Generalnie jednak tylko o tyle o  ile  -  przy tej cenie jej  nie wyrzucę przecież  :)

Mam jednak zamiar nabyć szczotkę innej firmy  do użycia manualnego i z podwójnym ułożeniem  włókien:)

Jaką? Pewnie wiecie:)


Opinia o Clarisonic jest moją indywidualną opinią, poprzedzona nie falą zachwytów a codziennym, systematycznym jej używaniem i obserwowaniem wszystkich aspektów.Biorę też pod uwagę produkty , które używam/używałam  a lubię  zwrócić uwagę na całokształt i  proces dokładnego oczyszczania buzi w tym i kwasami.

Nic jednak nie zastąpi codziennego, dokładnego  oczyszczania manualnego:)Przynajmniej dla mnie , z moim podejściem i moimi rytuałami i produktami.
Szybkie tempo życia i simplifikacja  pewnych rzeczy sprawia,że szukamy czegoś 3 w 1 - czy wartościowego? Czas pokaże - pewnych rzeczy jednak warto być swiadomym.

Jeśli macie jakieś pytania, inne spostrzeżenia  zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach:)
Być może o czymś zapomniałam:)














Komentarze

  1. Ja się zastanawiam, jak ona się ma do zwykłej szczoteczki mechanicznej (elektrycznej), czy różnica w działaniu jest duża?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ta szczotka od dawna chodzi po głowie, jednak powstrzymuje mnie taka niepewność, że kupię niepotrzebnie coś co nie będzie dobre dla mojej skóry i pogorszy jej stan, na który długo pracowałam, a staram się go utrzymać. Miesiąc temu kupiła ją moja koleżanka, która jest nią oczarowana (wcześniej miała MaryKay i mówi, że to są dwa różne urządzenia).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiscie ze ma swoje zalety i kazda jest inna, warto tez zwrocic uwage na wlosie, ja prezentuje moje zdanie osoby, ktora rytaulnie dba o twarz bardzo bardzo dokladnie:podowjne oczyszczanie codziennie, ktora wdraza czesto kwasy i czasem retinole oraz bacznie uzywa eksfoliacji. Dla mnie to boom medialny spowodowany nisza i checia czegos 3 w 1 - stad nazwalam ja wersja dla leniuchow. Warto poczytac co sie dzieje ze skora jak dojdzie do zbytniego zluszczenia naskorka i nie daj boziu zapalenia:) Ja wiesz tak patrze na caloksztalt tego zjawiska - byc moze robie sie malo pomocna bo nie przytakuje:/

      Usuń
  3. Moim zdaniem to nie gadżet - to absolutny MUST HAVE w codziennej (aha, w moim przypadku w codziennej) pielęgnacji twarzy. Nie wiem, jak żyłam bez mojej szczoteczki, wiem za to, że nigdy się z nią nie rozstanę. LOVE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam inne zdanie i inne przyzwyczajenia w tym eksfoliacji:) Uwazam ze trzeba uwazac i samodzielnie rozwazyc tym bardziej zwazywszy na cene:)

      Usuń
  4. Ciekawy post:)
    Ja mam zwykłą szczoteczkę z Rossmana i używam jej do pilingów mechanicznych i stwierdzam,że raz w tygodniu wystarczy bo jest dość mocna i twarda. Mam też sławną szczotkę z Biedronki i ona natomiast jest bardzo łagodna i miło się nią mizia po twarzy:)
    Ciekawa jestem szczoteczki Shiseido: dasz znać potem jak się jej używa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z Rossmanna z rozowa raczka?

      Usuń
    2. Nie,taka przezroczysta.

      Usuń
    3. aa to nie wiem, bo ta rozowa to taka raczej miekawa byla:) Mnie kusi ta Shsieido - to taka tradycja:)

      Usuń
    4. miałam konkurs na robienie piany nia przy uzyciu wlasnie ich produktow, bajka:) Choc i Sisley ma ciekawa szczotke od zarania dziejow - ze tak powiem:)

      Usuń
  5. Rozmawialam pare miesiecy temu z moja kosmetyczka na temat szczotki wlasnie. I w pewnym sensie macie takie same zdanie. Tyle, ze ona jest zupelnie na nie. Uwaza to za zupelnie zbedny, a wrecz szkodliwy gadzet dla twarzy, ktory moze i oczyszcza, ale rowniez niszczy skore.
    Wiec z ciekawosci zapytalam sie pani dermatolog, i jej odpowiedz byla "nawet nie mysl o szczotce jesli chcesz dobrze wygladac na starosc." Ponoc to natychmiastowe "wow" nie przeistacza sie w dlugofalowe korzysci dla skory. A wrecz odwrotnie.
    Wiec w sumie nie wiem, kto ma racje. Czy blogowe ochanie i achanie nad szczotka, i na sile pchanie w sklepach (tak, nawet tutaj w Azji) czy wypowiedzi japonskiej kosmetyczki i japonskiej dermatolozki.

    Wiec tym bardziej ciesze sie Twoja wywazona opinia tutaj. Ktora niejako potwierdza to, co mi tutaj u mnie powiedziano.
    Pytania te zadawalam im, bo kupilam sobie juz kiedys szczoteczke do masazu twarzy, ale po kilku uzyciach odstawilam. Uwazam, ze byl to zbedny wydatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja polska dermatolog także jest na nie i wyłożyła mi swoje racje w sposób bardzo zbliżony do tego, co napisała Paula także trudno jest mi podążać za wirtualnymi "ochami" i medialnym szumem. Co prawda moja cera w ogóle dyskwalifikuje tego typu urządzenia, ale dobrze było posłuchać co ma do powiedzenia specjalista tym bardziej, że do mojego lekarza mam ogromne zaufanie i jeszcze nie zdarzyło się, bym mogła coś zarzucić w odejściu lub sposobie leczenia.

      Usuń
    2. no wlasnie, poruszylas super temat tzw wizualizacji dlugofalowej - co bedzie za kilkanascie lat? Wiesz przyszlo mi na mysl teraz tzw naciaganie skory i naruszenie jej struktury i bariery hmm. Nikt nie mysli np o tym ze uszkadza czasem strukture skory poprzez zbytnie czyszczenie, eksfoliacje - ja slyszalam ze uzywaja ja nawet z drobinkowatymi pilingami!! O zgrozo:/

      Takze zabralam tutaj glos rozsadku i mysle ze ludzie sa tak oszolomieni typowymi amerykanskimi wynalazkami i w ogole wszystkim 3 w 1 z racji tempa zycia ze szukaja cudu nad cudami a ten prosty cud jest w zasiegu reki - proste czyszczenie i oczyszczanie - wspomagane kosmetyczka czemu nie:)
      Ktos kto myje codziennie porzadnie ( nie trzac ) buzie, zmywa makijaz bardzo swiadomie , uzywa kwasow, retinolu, enzymatycznych pilingow nie musi wlaczac nic takiego jak Clarisonic - jego skora jest czysta jak lza:)Owszem ta szczotka jest ciekawa z pkt widzenia stymulacji elastycznosci skory ale z tym tez z rozwaga, sa rollery:)
      Dobra takie tam moje rozwazania...

      Usuń
  6. Podoba mi się to, co napisałaś. Rzetelnie, jasno i w temacie. Głos rozsądku, bez zbytniego podniecania się samą nazwą CLARISONIC ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobra recenzja, dzięki za nią! :* Chciałam ją w tym roku kupić ale się boję, gdyż moja cera jest hiper wrażliwa i nawet zwykła Rossmannowska szczoteczka przy codziennym używaniu mnie podrażnia:/ Hmm myślę jeszcze nad szczoteczką manualną od Shiseido albo Kanebo gąbeczko-szmatka + żel z serii Silky.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sponge chief Kanebo jest bardzo delikatna - ja ja bardzo lubilam i nie przepuszcza zarazkow:P

      Usuń
  8. Ja mam cerę naczyniową, mieszaną i bardzo wrażliwą i nie zauważyłam pogorszenia jej stanu. Wręcz przeciwnie, partia T przestała mi się tak przetłuszczać i pojawia się mniej niedoskonałości, pory wyglądają lepiej, a skóra generalnie nabrała sprężystości. Nie zauważyłam też problemów z naczynkami, ich pękaniem. Oczywiście po oczyszczeniu skóra jest delikatnie zaczerwieniona, ale u mnie występuje to tylko na policzkach w bardzo niewielkim stopniu. Niemniej po używaniu codziennym przestawiłam się na jakieś 4 razy w tygodniu i zamierzam kupić tą niebieską (najdelikatniejszą) szczoteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki za Twoj glos:) Bardzo sie ciesze ze Ci sluzy. A powiedz mi czego uzywalas przed Clarisonic do oczyszczania?

      Usuń
  9. ciekawy post :) wygląda ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kupiłam biedronkową wersję dla ubogich, ale rzadko używam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe mowisz ze to wersja dla ubogich?:) Biedronka lubi zadziwiac:)

      Usuń
  11. Ja bym nawet powiedziała, że trzeba BARDZOOOOO UWAŻAĆ i w żadnym wypadku nie stosować się tego co sugerują na opakowaniu, ilość czyszczeń w tygodniu trzeba dopasować indywidualnie do swojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo przydatna recenzja. Póki co trafiałam na same zachwyty nad szczoteczką... Powiedzmy sobie to otwarcie - kwota naprawdę jest wysoka. Jeżeli później byłabym nie zadowolona z efektu to chyba bym zwariowała. Tak jak wspomniałaś, efekty stosowania mogą pojawić się za kilka lat lub nawet dopiero na starość...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy post i wnikliwe obserwacje.. ja jestem na nie jesli chodzi o szczotki do twarzy - dlaczego? dlatego ze nie potrzebnie rozciagaja skore i moga ja odrzec z natiralnego plaszcza lipidowego ...nie wiem jakos nie dam sie przekonac.. moze zwykla szczoteczka reczna tak..ale nie tego typu. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja skóra chociaż czasami wrażliwa na szczęście reaguje na nią wyśmienicie. Używam jej codziennie, czasami nawet dwa razy dziennie, również podczas stosowania kwasów i lekkiego łuszczenia.
    Nie uważam, że Mia jest produktem niezbędnym, który zrobi z cerą wielkie wow, ale znacznie przyspiesza i upraszcza oczyszczanie, a efekty są rzeczywiście lepsze niż po zwykłym oczyszczaniu, czy nawet po szmatce muślinowej. Oczywiście wcześniej zmywam makijaż olejkami i szczoteczki używam do oczyszczania a nie demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Paula a znasz soniczna Lune? Dzis malo jej nie kupilam, ale postanowilam jednak wczesniej nieco poczytac. Panie w Dauglasie sa nia zachwycone :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty