Miłość od pierwszego niuchnięcia - kilka słów o Miss Dior blooming bouquet :)
Trafiła mnie strzała amora, i to tak późnooo, wierzcie mi lub nie ale na dobre moje serducho usmiechnęło sie do pewnego zapachu. Nigdy nie lubiłam rodziny Miss Dior Cherie, gdyż była dla mnie za słodka, ba nawet totalnie przesłodzona - jak piwo z sokiem malinowym ( tak kiedyś skwitowała ten zapach pewna moja koleżanka), wręcz od niej uciekałam, choć wiem,że na wielu osobach pachnie bajecznie i mega kobieco.
Ja jestem strasznie wybredna jeśli chodzi o pewne wonie, ale jak widać ten czas marudzenia mija, choć generalnie wybieram podobne nuty zapachowe, bo nowa edycja Dior Miss Dior blooming bouquet przypomina mi.... In love again YSL, może stąd?
Tak czy siak pochodzę z nim i spróbuję się oswoić, choć wiem,że cosik z tego będzie - fakt faktem już dzisiaj byłam bliska kupienia choć 50 ml!! Buteleczka cudowna jak zawsze, emanuje niewinnością ale i takim dziewczęcym kusicielstwem, nie jest to zapach banalny ale frywolny i bardzo wdzięczny:)
Musze więc go mieć i pewnie to się stanie niedługo.
Jeśli ktos uwielbia rześkie, lekko słodkie, pełne życia i dziewczęco-frenetyczne zapachy to polecam się zapoznać z tą zeszłoroczną nowością.
Nuty główne: włoska pomarańcza, mandarynka, peonia, piżmo, i róża:) Tylkooo, prosty prawda? Ale jaki tryskający energią i miłością.
Ta woda była juz kiedyś na perfumeryjnym świeczniku, w 2010 bodaj, ale tamta wersja to nie to samo, poprzedniczka była nieco cierpka i szyprowa a ta..... wiosenne marzenie:)
P.S. Zwariowaną i pokrętną historię z wersjami Miss Dior i jej odmianą, która juz nie istnieje Cherie pięknie wyłuszczyła Sia w komentarzu poniżej, dzięki kochana, ja z rozpędu zapomniałam nawet nazwę zmienić:P Ale tak to jest jak sie pisze posta na wyjeździe hihi...choć dla mnie ta wersja zostaje naznaczona piętnem odmiany Cherie;)Wiesz dlaczego hihi
Ja jestem strasznie wybredna jeśli chodzi o pewne wonie, ale jak widać ten czas marudzenia mija, choć generalnie wybieram podobne nuty zapachowe, bo nowa edycja Dior Miss Dior blooming bouquet przypomina mi.... In love again YSL, może stąd?
Tak czy siak pochodzę z nim i spróbuję się oswoić, choć wiem,że cosik z tego będzie - fakt faktem już dzisiaj byłam bliska kupienia choć 50 ml!! Buteleczka cudowna jak zawsze, emanuje niewinnością ale i takim dziewczęcym kusicielstwem, nie jest to zapach banalny ale frywolny i bardzo wdzięczny:)
Musze więc go mieć i pewnie to się stanie niedługo.
Jeśli ktos uwielbia rześkie, lekko słodkie, pełne życia i dziewczęco-frenetyczne zapachy to polecam się zapoznać z tą zeszłoroczną nowością.
Nuty główne: włoska pomarańcza, mandarynka, peonia, piżmo, i róża:) Tylkooo, prosty prawda? Ale jaki tryskający energią i miłością.
Ta woda była juz kiedyś na perfumeryjnym świeczniku, w 2010 bodaj, ale tamta wersja to nie to samo, poprzedniczka była nieco cierpka i szyprowa a ta..... wiosenne marzenie:)
P.S. Zwariowaną i pokrętną historię z wersjami Miss Dior i jej odmianą, która juz nie istnieje Cherie pięknie wyłuszczyła Sia w komentarzu poniżej, dzięki kochana, ja z rozpędu zapomniałam nawet nazwę zmienić:P Ale tak to jest jak sie pisze posta na wyjeździe hihi...choć dla mnie ta wersja zostaje naznaczona piętnem odmiany Cherie;)Wiesz dlaczego hihi
Podoba mi się ta wersja i jak ogólnie Miss Dior Cherie, to była moja bajka to tak tym razem trafia w codzienne gusta :)))
OdpowiedzUsuńTzn terazniejsza Ci sie nie podoba?:) Ja wrecz przeciwnie ale wiesz ta jest tak pełna świeżości:P
UsuńUps, zjadłam "nie", czyli jeszcze raz :D
UsuńPodoba mi się ta wersja i jak ogólnie Miss Dior Cherie, to nie była moja bajka to tak tym razem trafia w codzienne gusta :)))
Róża i piwonia brzmią cudnie! Ja mam miniaturkę Cherie ale jest za słodka i już zgłupiałam bo to też ma Cherie w nazwie?Rozumiem, że linia jest Cherie a w tym są rózne zapachy?A pierwszym chyba było samo "miss Dior"???
OdpowiedzUsuńTak, to cała rodzina: Miss Dior, Miss Dior cherie edt edp , i specjalne edycje, oni sami tak namieszali w tych nazwach,że trudno sie rozeznac:P
UsuńJeszcze za mojej kadencji mówiono nam ze terazniejsze Miss Dior to dawne Miss Dior cherie
Ten zapach ma mega pokręconą historię ;) W każdym razie od 2012 roku nie robią już Miss Dior Cherie (w żadnej wersji).W nazwie zostało samo Miss Dior i faktycznie przez jakiś czas w perfumeriach wmawiali ludziom, że to tylko zmiana nazwy, ale tak naprawdę zapach też jest inny.
UsuńDlatego ciut zdziwiło mnie, że chcesz kupić Miss Dior Cherie Blooming Bouquet (które zresztą też dostępne było w dwóch różnych wersjach z 2008 i 2011 roku ;)). Tegoroczny zapach to Miss Dior Blooming Bouquet, o takie: http://www.fragrantica.com/perfume/Dior/Miss-Dior-Blooming-Bouquet-23280.html Po 2012 u Diora nie powstało nic z Cherie w nazwie ;)
A teraz wytłumaczę, czemu się tak rozpisałam ;) Ja z kolei od zawsze jestem wielką fanką Miss Dior Cherie z 2005 roku, więc chcąc nie chcąc byłam zmuszona na bieżąco śledzić wszelkie zmiany nazw, refolumulacje zapachu itd, żeby przypadkiem nie kupić nieodpowiedniej wersji :P
wiesz rozmawiałam z przedstawicielem Diora i mówił ze to to samo:) Choc dla mnie pewnie z jedna nute zmieniono bo Miss Dior Cherie była inna mimo wszystko:)
UsuńPowinnam zmienic nazwe - fakt rozpedziłam sie z dodatkiem w nazwie Cherie ( z przyzywyczajenia hihi), choc dla mnie ma wlasnie ten wymiar i nie ma nic wspolnego z Miss Dior, ta wersja poprzednia blooming bouquet była tez zupełnie cierpka i bliska szyprowej odmianie.
Dzieki za przepiekne wyjasnienia Sia: rzetelna prawda:)
już zapragnęłam, ale ta mandarynka i pomarańcza w składzie mogłaby mojego męża - alergika na cytrusy - mocno zniechęcić :(
OdpowiedzUsuńhihi rozumiem, no cs z cytrusów jest :)
Usuńto mąż by przede mną uciekał :P
Usuńto raczej niewskazane :P
UsuńDoskonale rozumiem ten perfumeryjny poped :-) mimo niezliczonych flakonow po prostu cos nagle zachwyci tak na teraz,zaraz,juz i czlowiek jest ubezwlasnowolniony ;-) ja mam tak z mala czarna guerlain;-)
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o miss cherie to krecilam sie dlugi czas wokol pierwszej wersji bez powodzenia doszukujac sie truskawki :-) tej wersji nie mialam okazji wachac :-)
no własnie jest tak jak piszesz:P Taki nieuzasadniony popęd:)
UsuńFlakon ma przepiękny, uwielbiam takie dziewczęco-eleganckie formy. Ciekawam jak pachnie. Muszę powąchać.
OdpowiedzUsuńja tez:) Ale najlepszy w tym wszystkim jest zapach:P
UsuńU mnie tego zapachu jeszcze nie ma, więc ciekawi mnie tym bardziej jak pachnie.
OdpowiedzUsuńmusze luknac kiedys na zapach bo uwielbiam takie :))
OdpowiedzUsuńOryginał uwielbiam, tej wersji jeszcze nie wąchałam:)
OdpowiedzUsuńczekam na ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tych perfum , chociaż moje znajome faktycznie sobie je chwalą. Ja jestem wierna Victor&Rolf Flowerbomb i Eternity Calvina Kleina. I chociaż kiedy kończy mi się flakon czaję się na coś innego to zawsze do nich wracam ;).
OdpowiedzUsuńcoffeeinpoland.blogspot.com
Z Miss Dior nigdy nie było mi po drodze i nigdy nawet porządnych testów nie przeprowadziłam, jedynie co 'wyniuchałam' na znajomych, ta wersja wydaje się być ciekawa. może w końcu czas na dokładną analizę ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach u kobiet! Sam ostatnio kupowałem go na prezent
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać, może będzie to mój letni hit. Lubię Dior
OdpowiedzUsuń