Najlepsze serum cz. 2 - co warto używać wg. mojego rankingu

Zapraszam na krótką ale treściwą część no. 2 -   poświęconą  najlepszym wg. mnie serum, część pierwsza była zamieszczona tutaj .

A oto moje propozycje z części no.2:

- Chanel Hydra beauty  serum - nawilżające serum dla każego typu skóry, wzmacnia barierę hydro-lipidowa naskórka, pomaga zwalczyć  oznaki odwodnienia, kwiat kamelii -   Camelia Alba w wersji super skoncentrowanej, tzw. polifrakcjonowanej -  daje wymierne i szybkie efekty nawodnienia, Kamelia to  naczelny kwiat Coco  Chanel:)


- Biotherm Skin vivo serum -  jedna z lepszych serii Biothermu, działająca wzmacniająco na skórę, tak zwana  seria stymulująca DNA z planktonem , woda termalną, reverserolem mega doładowującym skórę:) Bardzo szybko rozświetla skórę,odżywia i regeneruje czyni ją świeżą i tryskającą energią.Seria niedoceniona a warta zachodu!!


- La prairie - seria mega lukusowa, ale warta swej ceny, Cellular  power Recharge z czystym retionolem i okapsulonym tlenem, podczas nocy skóra się naprawia dzięki specjalnym kompleksom i aktywnej dawce retinolu.
 Nie zgodzę się,że  marka  jest tylko i stricte  marektingowa, czy uzależniająca, jej  biotechnologiczne rozwiązania są bardzo precyzyjne, a składniki "naśladują" te  ktore mamy w skórze. Znam bardzo wiele osób, które podtrzymuje efekt przeciwstarzenia własnie tą marką.Niestety cena jest szalona!!!


- Clarins hydra quench serum, serum z olejkiem, tylko pozornie wydaje się tłuste -  wersja do bardzo odwodnionych skór, bardzo wymagających, nakładać na lekko wilgotną skórę. Dużo klientek chwali ta serię i ja do niej się przychylam.




Z marek aptecznych polecam też przyjrzeć się seria LRP i Biodermy, dla mnie marki ,które mają coś do powiedzenia jeśli chodzi o składniki.

Bardzo chwalę sobie serię Rexaline z kwasem hialuronowym i Filorgę - marki niedocenione a bardzo efektowne w działaniu.


Pamiętajmy jednak tylko stałe, konsekwentne używanie produktów daje wymierne rezultaty, skóra regeneruje się srednio 28-40 dni i  używanie jednego specyfiku przynajmniej tyle powinno trwać - jak nie dłużej:)









A kto nie oglądał pierwszej części zapraszam na film na YT:



Komentarze

  1. Biotherm Skin vivo serum - to coś dla mnie :-)
    ___________________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedoceniona linia, zarówno krem jak i serum jest genialne:)

      Usuń
  2. Wrzucam sobie te posty o serum do ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki:) Mam nadzieję,że choc trochę sie komus przysłużą, niestety z braku czasu nie mam jak sie rozpisac:) Ale będę udoskonalać ta serię!!

      Usuń
  3. La prairie ma faktycznie szalone ceny, to jest w ogóle firma szwajcarska,w Szwajcari na lotnisku w Zurichu widziałam ich sklep. No ale Szwajcaria słynie z szalonych cen, na te kosmetyki to chyba głównie szwajcarów stać. Przeglądałam z ciekawości na stronie Douglasa ich kosmetyki i widziałam krem za 4 tys złotych ....owszem mają też tańsze. Ale ogólnie bardzo bardzo droga marka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, niestety ceny za szalone, krem ze złotem koloidalnym i platyna to drogi gips:P
      Platyna wg mnie niewarta zachodu ale recharge i złota wersja w tanszej wersji cudna:) A w Szwajcarii nie było taniej? Na ich stronie internetowej sa przychylniejsze ceny w dollarach.
      Ja uwielbiam 3 ich linie, znam mnóstwo klientek używających od lat i poczyniłam pewne obserwacje:)

      Usuń
    2. ps.sprawdziłam na stronie szwajcarskiego Douglasa, krem ten co kosztuje u nas prawie 4 tys złotych u nich 1335 franków, umówmy się dobra pensja w Szwajcari to koło 5 tys franków (i więcej się też zarabia) to co to za problem raz na czas zakupić sobie taki krem :]

      Usuń
    3. przyznam szczerze,że ja do tego sklepu nie wchodziłam wtedy a w Dougim nie przyglądałam się, bo bardziej rpzyglądałamsię perfumom. Ale tak porónując w Szwajcarii nie jest taniej a czasem nawet drożej....taki kraj. Ich na prawdę na to stać, ale cała masa szwajcarów jeździ na zakupy do Niemiec, po mięso (które w CH jest b.drogie), po ciuchy, kosmetyki itd.

      Usuń
    4. no dokładnie, inne relacje cenowe:) Poza tym one sa bardzo, bardzo wydajne, bo kremy są mega geste, więc wydatek wielki ale na 3-4 mc.
      Tak samo jak i z Kanebo czy Shiseido, Suqqu.
      Powiem Ci,że tutaj w UK podejście do tych marek jest bardzo sceptyczne, ludzie mniej patrza na składniki a bardziej co reklamują:)

      Usuń
    5. no proszę czyli tez sobie radzą hihi

      Usuń
    6. (zaspamuję Ci :D)dodam jeszcze, że w Szwajcarii można bardzo dużo zarobić (jeżeli się ma dobry zawód i oni cię potrzebują) ale można też b.dużo wydać. Mieszkania i służba zdrowia ciągną po kieszeni. Służba zdrowia jest bardzo droga i nie od wszystkiego Cię ubezpieczą jezeli nie wykupisz prywatnego ubezpieczenia. Moi znajomi tak mieli, jakby to powiedzieć mojej koleżance do ubezpieczenia nie właczyli jej choroby ginekologicznej a niby dobre ubezpieczenie miała ;/ Mojemu koledze nie ubezpieczyli tarczycy. Gdy im się to nie opłaca nie ubezpieczają. Tak samo,żeby chorować na raka trzeba mieć dużo kasy, bo też nikt cię nie ubezpieczy. Akurat słuzba zdrowia to porażka dla mnie tam, mówi się że to najlepsza opieka na świecie a ja uważam że najdroższa i tyle. Nie ludzka. chyba zeszłam z tematu :D:P sorki :D

      Usuń
    7. O matko:/ Niefajnieeee, powiem Ci,że tutaj w UK też niektóre rzeczy mnie przerażają, słuzba zdrowia ta podstawowa, kolejki i wydatki tez duże, niestety ale nawet Ci co maja kasę to jakoś wydaja ja bez głowy:) Mam wrażenie,że tutaj są skąpusy hehe

      Usuń
  4. A gdzie Twoim zdaniem wpasowuja sie wszystkie sera z naturalnymi skladami, np. te z PatandRub czy A'kin? A'kin uzywam obecnie, to drugie czeka w kolejce, wiec mnie zastanawia, czego moge sie spodziewac.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swietne pytanie!!! Wiesz Hunger ja polecam to co sprawdziłam, nigdy nie byłam zwolennikiem mowienia o tym czego nie znam na 100%, ale generalnie nie darzę sympatia serum, kremów własnej roboty typu zrób sobie krem czy BU, sceptycznie podchodzę do naturalnych bo skoro nie ma przepuszczalności naskórkowej to marne efekty na przyszłość, ale nie twierdzę,że maja złe składy np. Phenome, Bandi sa bardzo ciekawe i warte rozpatrzenia:)Trochę mówiłam o tym w filmiku...

      Usuń
    2. właśnie to jest ciekawe, bo zauważyłam wśród blogerek taki podział, niektóre w ogóle nie są za takimi super natural produkatmi inne wręcz walczą ostro ze wszystkim co jest nie natural....i ja się czasem gubię sama w tym, nie wiem co mam myśleć, co szkodzi co pomaga, czy warto wydawać więcej kasy na drogie specyfiki czy też kręcić samemu tanie.....ostatnio czuję się zagubiona. Spotkał parę blogów mocno stawiających tylko na zrób sobie sam, eko super eko itd.

      Usuń
    3. dokładnie:) Ja jestem dzieckiem biotechnologii i stety czy niestety ją pochwalam, uważam,że natura dała nam wielkie rarytasy, ktore dobrze spozytkowane dadza efekt ale trzeba im pomóc, tak jak i lekom. Niestety prawdy dowiemy się za jakiś czas, może za późno, zarówno chemia jak i natura umie dać popalić. Uważam,że wszystko ze zdrowym rozsądkiem, sa substancje mega przebadane i tych się trzymajmy, ale jak i w medycynie estetycznej czasem trezba siegnąc gdzie wzrok nie siega i stosować lepiej przetworzone srodki typu nanoczasteczki, nosniki etc. Warto zaopatrzyc się w retinole, peptydy, kwasy i witaminy:)Co do spf zaczynam wątpić

      Usuń
    4. szczerze przyznam, ze probowalam tych samorobionych i osobiscie czegos mi w nich brakuje, wlasciwie calej mnogosci tego "czegos":))) Akin luubie, bo naturalne ale ze tak to okresle: ze skladem kontrolowanym - zbadanym w laboratorium, ale nia mam porownania z produktami wymienionymi tutaj. Chyba zaczne moje badania od Filorgi:))

      Usuń
    5. Ale wiesz jaką mamy gwarancje ,że jets tam to co chcemy , kosmetyki samorobione składają się z torebkowych niewiadomo jakiego dokładnie pochodzenia, czastek składowych, w biotechnologicznie przetworzonych przynajmniej wiem,że cos jest w miarę jakos kontrolowane,sa restrykcję, dużo można o tym poczytać, nawet jesli i wszystkiego nie podadza na tacy.Poza tym maja większe pole do popisu jesli chodzi o przenikalność:P

      Usuń
  5. 4premiere co to znaczy,że zaczynasz wątpić w spf ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa badania wskazujące ,że jednak są szkodliwe, skóra naturalnie przyzwyczaja się do słońca, chyba,że ktoś się smaży na heban:)

      Usuń
  6. Ja aktualnie używam Flavo C i jestem bardzo ciekawa efektów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się na flavo c zawiodłam, wg. mnie niewarte stosowania.W ogóle nigdy nie rozumiałam fenomenu tego preparatu ale to moje zdanie:)

      Usuń
  7. A jakie masz zdanie odnośnie serum z Estee Lauder? Tego fioletowego. Albo też innych tej firmy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja srednio EL lubie ale fioletowe jest najlepsze:) Generalnie silikony w EL sa bardzo wyczuwalne, choć np baza ma juz inną konsystencję.

      Usuń
  8. Na bazie kosmetyków Filorga moja kosmetyczka robi mi zabiegi:) bardzo fajne btw. Obecnie stosuję serum Strivectin na przebarwienia ale bardzo lubię i pewnie wrócę do serum Korres

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale masz fajnie:) Zazdroszczę:P Miałam Strivectin ale wiem,że ta marka niestety zaczęła od produktu na rozstepy i wszystko potem zaczęła powielać:)

      Usuń
  9. Nie muszę Ci mówić, że czekałam na tego posta:) Mnie zaciekawił ten Biotherm. Ale mam pytanie: co sądzisz o Beautypedii? Pewnie znasz stronę - ostro rozprawia się z popularnymi kosmetykami i właściwie zgłupiałam chociaż jestem podejrzliwa co do jej ocen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paula's choice?:) Sama nie wiem , ale kilkakrotnie inaczej już oceniłam produkty, myślę,że jest niesamowita ale przy okazji lansuje swój pkt widzenia :)I swoje produkty, generalnie też mozna im coś tam zarzucić:) Na świecie jest tyle kosmetyków,że w każdej linii mozna coś fajnego znaleźć ale zauważyłam,że ludzie wybierają najczęsćiej jednak reklamowane:P

      Usuń
  10. Ja bardzo lubie Guerlain Super-Aqua Serum. Nic nie jest w stanie tak napoic mojej twarzy, kiedy wyjezdzam do pracy (wiesz, ze tam mam klimatyzacje 24h na dobe i bardzo chlorowana wode...).
    Jak wiesz kusi mnie nowy olejek Abeille Royale i pewnie go kupie, bo mam dwa kupony na £10 znizki do debenhamsa.
    La Prairie wiesz, ze kocham totalnie. Niedlugo mi sie skonczy Advanced Marine Biology Tonic, ktory kocham miloscia dozgonna. Daje taki zastrzyk energii skorze, ze chyba bym nie mogla bez niego zyc.
    Mialam kiedys Biotherm Skin-Ergetic. Bardzo fajne bylo, ale waznosc tylko 3m-ce od momentu polaczenia skladnikow aktywnych. Ciezko mi go bylo zuzyc.
    Bardzo mnie kusi La Prairie Cellular Power, mialam kilka probek, ale wiesz, ze po kilku probkach nie mozna jedynie stwierdzic czy nie masz alergii ;-) ale £322, hmmm musialabym sie zastanowic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skin energetic trzeba było szybko zużyć bo nie miało substancji konserwującej na dluzej, ale to mi srednio przypadło do gustu, ale Abeille royale to wg mnie cudny kosmetyk, tak samo jak Super aqua - udoskonalili je wprowadzając białko odtoksyczniające i bardziej asymilujące wodę:)
      Cena LP poraża wiem:/

      Usuń
    2. No wlasnie to mi sie nie podobalo, ze na sile go musialam zuzywac tego biotherma.
      Co do LP to pewnie jest wart swojej ceny. Bylabym w stanie wydac tyle kasy za jednym razem na kilka rzeczy, ale na jeden kosmetyk to mnie troche przeraza.

      Usuń
  11. Moim one&only jest narazie Estee Lauder, night repair II, jednak jeszcze mnie nie stać ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. matko, właśnie mi przypomniałaś, że mam w zapasach jakieś serum Chanel :P ale nie wiem które, jakies hydra coś :) zaczynam się już gubić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo Chanel miało 2 serum , ale jedno z tego co wiem to chyba wycofali:) I jest hydra beauty

      Usuń
  13. Mam to Clarins i jest rzeczywiście świetne, zastanawiam się nad Chanel, choć teraz w obrotach EL, ale na LP mam też wielką chętkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Biothermu używałam ale z serii skinergetic zielone serum i bardzo lubiłam :-) Natomiast reszcie muszę się przyjrzeć i rozeznać w nich :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja polecam serum Algenist. Efekty jak po serii kwasów u kosmetyczki, bez żadnych przykrych skutków ubocznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyglądałam się tej marce ale nie testowałam więc sie nie wypowiem, składowo jednak Filorga mi sie bardziej podobała.:)

      Usuń
  16. A bioeffect egf serum? Czy cała ta kontrowersja wokół niego uzasadniona?

    Piszesz wyżej ze za Estee Lauder nie przepadasz, uzywam ANR II i jakoś większego zachwytu nie ma, poczytam więcej o tych które polecasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to białko wiele firm odkryło, tylko każdy nazywa inaczej:) Ale dokładnie musiałabym przestudiowac temat:P
      Nie przepadam za EL, wg. mnie mało wnoszą:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty