Jak to jest z tym oczyszczaniem i wypryskami? Małe vademecum

Ostatanio przeglądając blogi wpadł mi łapki super post z recenzji gościnnej u Hexx:
http://www.1001pasji.com/2013/07/recenzja-goscinna-hexxbox-poznaj-i.html

Cała sprawa kręci sie wokół  kwestii oczyszczania skóry, ewentualnych podrażnien czy też  po prostu pryszczy i niedoskonałości.
Ja niestety w tej kwestii jestem dość ostra i może brutalna, gdyż  uważam,że  pewne  kwestie łączymy i konotujemy bardzo źle.
Pisałam kiedyś w poście o Clinique tutaj , jak źle odczytujemy pewne  wydarzenia , które nastaj po używaniu 3 kroków  tej marki, ewentualny wysyp, podrażnienia sa spowodowane detoksyzacją skóry i jej oczyszczaniem, skóra jak każdy organ żyje i  oczyszcza się - jest to truizm, banał ale często zapominamy o tym,że  wszystkie treści  metabolizowane siedzą pod skórą, narząd musi  się  ich pozbyć, czyli następuje wysyp:)
Pewne substancje, olejki, kwasy powodują gruntowne oczyszczanie i złuszczanie, odblokowanie porów a tym samym ujście  wszystkich niemiłych nieprzyjaciół z zakamarków naszej skóry.
Okres  oczyszczania zewn. jest czasem niemiłym, widać wielkie pryszcze, gule, czasem tzw.  kaszkę - wszystko to jest w pewnych okresach i przedziałach czasu poprawne!!!!

Odstawianie za szybkie pewnych kosmetyków  jest tylko odciąganie w czasie  pewnych procesów ( i kieruje do innych następstw), nie  popieram  nie doprowadzania  takich procesów do końca, gdyż nadal ukrywamy  tzw. "śmieci" w naszej skórze przez np:

- maskowanie tych pryszczy podkładem, korektorami - wielki błąd, takie rzeczy staramy się podleczyć bądź zadzialać specjalistycznymi  produktami  pielęgancyjno- makijażowymi z każdej połki cenowej, nie mogę patrzeć kiedy młode dziewczyny ze zmianami skórnymi  a'la trądzik, maskują to np Double wear'em, bo koleżanka tak robi.
- roznoszenie tychże zmian, poprzez  szybkie i dziwne zagajanie, papranie tego , używania niewłaściwych pilingów czy np. szmatek,  gdzie kółko sie zaczyna zamykać
- złe gojenie i mieszanie dziwnych pielęgnacji np. matujących i wysuszających


Dalej idąc odstawienie tychże kosmetyków o specjalnych składach oczyszczających za szybko ( bo przeazil nas wysyp) , nie patrząc na cykl komórkowy i metabolizm naszej skóry ,  nie daje  żadnych szans na porządne oczyszczenie, wszystko staje sie powierzchowne i dzieje się tylko na wierzchu skóry - to jak przetarcie szmatką  brudu nie doczyściwszy pewnych kątów.
Sebum, wągry , zaskórniaki zostają, pory nie otwarte są siedliskiem  niezłej porcji bakterii.
W ciągu dnia należy 2 razy oczyszczać skórę, by usunąc porcje brudu, odblokować pory a  przy tym nie naruszyć zbytnio powloki hydro-lipidowej.Raz w tygodniu powinno sie wykonywac jakiś piling .
Rozszerzone pory potraktować preaparatmi zawierającymi kwasy alfa  AHA i beta - hydroksykwasy BHA
 ( czemu my sie tak boimy kwasu salicylowego ech) czy retinole, które przyczynią sie do obkurczenia ich .


To wszystko przyczynia się  do działań antyseptycznych, odblokowuje pory, zapobiega tworzeniu sie ognisk zapalnych,  ba działają na odnowę naskórkową, na produkcje kolagenu i elastyny, na pogrubienie naskórka, likwidację zmarszczek, i zwiększa działanie innych kosmetyków gdyż nic nie zalega na skórze!!!


A  co z cyklem komórkowym?

Cykl komórkowy to cykl jak dojrzewa komórka, jak przechodzi z jednej fazy w drugą, u nas z reguły trwa jak cykl hormonalny około 28 dni, z wiekiem sie wydłuża i komórka  wolniej sie odnawia.Cykl staje się zaburzony, produkcja kolagenu i elastyny bardzo spowalnia, pewne  schematy zostają zaburzone.

Faza oczyszczania bardzo wpływa na kwestie cyklu komórkowego,możemy ja przyśpieszyć a możemy niemal zablokować.

To tak pokrótce, warto dodać ,że pod koniec cyklu bardzo często i gęsto skóra wyrzuca samoistnie  pewne niedoskonałości, pewne kosmetyki będa to przyspieszać, i  przypisywanie   czy też zwalanie winy na kosmetyki używane w tych dniach  jest głupstwem:)
Powinnysmy się cieszyć,że skóra żyje reaguje i się oczyszcza, z czasem , z wypracownaiem dobrej pielęgnacji będzie  nam  mniej robić psikusy, ba będa to psikusy bardziej świadome:)

Oczywiście nie opisuje tutaj  przypadków ciężkich, wymagającyh interwencji dermatologa, opisałam  nieco powierzchownie ( temat rzeka)  ale  mam nadzieje zrozumiale,  jak nawyki, obawy czy tez nieumiejętnie dobrane kosmetyki czy zaniedbania doprowadzają do pewnych stanów skórnych.
Na koniec kochane nie bójmy się ciężkich przejść skórnych!! Skóra nam odpłaci  swoistym pięknem, choc my zawsze będziemy dążyć do ideału, którego nie ma:)

Pewnie znając siebie odeszłam od pierwotnego tematu, więc bardzo proszę o sugestie bądź Wasze wypowiedzi:)
Bardzo mi to pomaga rozwikłać zagadkę idealnej skóry!!!



ladiva.pl









Komentarze

  1. Chwała Ci za tę notkę :)
    Temat rzeka....

    Większość osób boi się kwasów, ponieważ nie posiada wiedzy na ten temat a zasłyszane opowieści potęgują strach.
    Świadomość w kwestii pielęgnacji jest mocno raczkująca, wystarczy spojrzeć na swoje otoczenie i wymienić ile osób tym tematem się interesuje, rozwija wiedzę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki Hexx:) Nie ejstem z niej zadowolona hehe bo niestety wszystkiego nie da sie poruszyć, każda sprawa czasem ma tyle rozgałęzien i liczy sie tez podejście indywidualne:P
      Czekam na Twoja notkę, bardzo mi sie podoba ta wersja recenzji gościnnych, daje do myślenia, takie pozytywnego, co i jak odczytywac, na czym sie skupic, jakie błędy sie popełnia etc.
      I jak jeden kosmetyk może byc różnie odczytany.
      A swiadomośc hmmm faktycznie:(

      Usuń
    2. Bo tutaj można pisać i pisać, jest wiele zagadnień oraz problemów, z którymi poszczególne cery się borykają. Nie jest łatwo zawrzeć w tekście tego typu wszystko. Najlepiej byłoby zrobić z tego cykl, co o tym sądzisz?

      Co więcej, irytuje mnie jak wiele osób nie bierze odpowiedzialności za to co pisze, dzielą się na blogach pomysłami odnośnie pielęgnacji, które w większości przypadków przynoszą więcej szkody niż pożytku :( A potem jest płacz... A jak przeglądam komentarze, to mało kto zastanowi się, czy faktycznie to ma sens? I jeszcze pal licho, żeby to były mało odwiedzane miejsca, ale nie. Jest wręcz przeciwnie.

      W takiej formie Recenzje Gościnne stały się bardzo udanym pomysłem i mam nadzieję, że tak pozostanie :)

      Usuń
    3. Otóż to, seria to dobre rozwiązanie.Tylko jak to poprowadzić? Ja troche malo zdyscyplinowana jestem ostatnio jak wiesz:)
      Z ta odpowiedzialnością jest niedobrze, pisałam jakis rok temu o tym, burząc się na to bardzo, jestem zbyt odpowiedzialną i ważącą słowa osobą w kwestiach zdrowia czy pielęgnacji, nie zniosłabym faktu,że przynoszę nic nie wnoszący pusty słowotok, który szkodzi i nie ma pokrycia w faktycznych zdarzeniach czy stanie wiedzy.A sa takie osoby co tak robią , zasłysza coś i rzucają słowami o ktorych nie maja pojęcia czy wyssane sa z palca.
      Ale mam wrażenie,że trochę sie to zmienia na plus , nie sądzisz?CZy mi cos umknęło?
      Jezusie nie chcę byc zadufajnym mentorem ale kurcze nie mogę przejść obojetnie nad głupotami pisanymi.
      Mi się bardzo Twój pomysl podoba bo ma szczytny cel i w komentarzach widac pewne luki :P

      Usuń
    4. Hehe blogi slynące z mądrości ludowych to dobra rzecz ale dla rozsądnych:) Mnie zdumiewaja blogi włosowe:)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy temat.
    Ja również uważam, że czasem kosmetyki powodują włąśnie wysypy i większą ilość brzydactwa na twarzy przez to, że działają dogłębnie, oczyszczając skórę jakby od spodu. Miałam właśnie takie doświadczenie z Effaclarem Duo i złuszczającym kremem z Bandi - najpierw miałam bardzo brzydkie ok 2 tygodnie, a potem skórę gładką, czystą jak nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Effaclar duo i Bandi sa genialne:) Wiem o czym piszesz:)

      Usuń
  3. Swietny post w 100% zgadzam sie z twoim podejsciem. Ja na swoim przykladzie przekonalam sie ze systematycznosc to sekret :) a takze ze pomimo doglebnego oczyszczania skora potrzebuje doglebnego nawilzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego kocham filozofię japonską:) Saho to jest to - kiedys pisalam o tym, jak wązne jest podwojne oczyszczanie i podwójne nawilżanie i aplikacja:P
      Systematycznosc to klucza do wszystkich kosmetyków, pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Bardzo dobra notka, zgadzam się ze wszystkim, co w niej opisałaś, nieświadoma pielęgnacja, a nie daj boże jakiś wysyp na skórze, z reguły są odbierane, jako " wina kosmetyku ", zapominając przy tym, że skóra ma złe dni, a wtedy nie należy zmian tych jedynie maskować, tylko "leczyć" odpowiednimi preparatami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to Taniko:) O to mi chodzi ale zapetliłam nieco gdyż, ten temat jest dla mnie nieskończonością. To winowanie kosmetykow przez to ,że oczyszczają to jakaś mania - utrapienie czytając recenzje:( A to co innego niz zapychanie choc niektórym może wydawać się ,że przejście jest bardzo płynne, bo jak odrożnic zapychanie, stany zapalne od oczyszczania?
      Kobiety nie chca dopuścic faktu,że skóra musi sie oczyscic, nie blokujmy tego:)

      Usuń
    2. Zgadzam się, proces oczyszczania, a zapychania jest ciut podobny, nie wiem jak inne, zwłaszcza młode dziewczyny, które dopiero zaczynają poznawać " zachowanie " swojej cery, ale ja już się naumiałam rozróżniać tą granicę, wiek robi swoje ;) Ale to i dobrze - teraz lepiej wiem czego i kiedy chce moja skóra, więc staram się jej to zapewniać, a to, co nieuniknione, czyli oczyszczanie wiążące się z wysypem " niespodzianek ", puszczam " płazem ", że tak powiem, czyli spokojnie odczekuję, bo wiem ze po tych kilku dniach cera będzie wyglądać olśniewająco - po co jej utrudniać naturalne funkcje, a sobie życie? :) Mamy TE dni i koniec - przyjmuję je z pokorą i spokojem... no prawie, spokojem ;)

      Usuń
  5. Z nieba mi spadłaś z tą notką :) właśnie jestem na etapie zastanawiania się czy nie wybrać się na oczyszczanie twarzy, czy może w zaciszu domowym stosować kwasy itp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę zagmatwane, ale masz rację. Niestety, jesteśmy przyzwyczajone do oczekiwania szybkich i spektakularnych efektów, stąd to odrzucania wszystkich kosmetyków, które nie zadziałają od razu, albo spowodują wysyp. Przekonałam się na własnej skórze, że najlepiej działają produkty "wolne", takie gdzie efekt nie pojawia się po 12h, ale 12 dniach (3 kroki Clinique, Ziaja).

    Masz może w planach notkę jak odróżnić zapychanie skóry(rany, co ona na mnie nakłada?!) od oczyszczania (jej, wreszcie mogę się pozbyć tego syfu!)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestesmy fakt ale pamietajmy o cyklu komórkowym!!! Wrażenia wizualne na chwile da mase kosmetyków, ale takie na dluzej z wyraznym efektem w przyszłości nie wszystkie:P
      Fajnie ujełaś wolniej dzialające czyli ja to nazywam rozlożone w czasie bądź długofalowe:P

      Usuń
    2. Mi się skojarzyło z fastfood i slowfood :)
      Masz rację, ale do tego trzeba się skupić i poobserwować swoją skórę. Niektórzy uważają, że to zajmuje masę czasu, jest trudne, a przecież łatwe rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Dlatego uważam, że wszystkie akcje uświadamiające są bardzo potrzebne :).

      Usuń
    3. No niektorym się nie chce obserwowac, i oceniaja zle kosmetyki, ktore warte s a grzechu, oczywiscie nie upieram sie dla wszystkich:P
      Podoba mi sie tp fastfood i slow hehe swietne skojarzenie ,oddaje sedno nietylko w kwestii odżywiania:)

      Usuń
  7. zmagam się z problemami skóry od jakiś hm 20-stu lat. Najpierw to był trądzik, leczony z czasem przez dermatologa. Teraz doradzam takie wizyty młodziży jaką znam, a która zmaga się z powazniejszymi zmianmi na skórze. kosmetyki w takiej sytuacji niewiele pomogą. Ja i mój brat leczyliśmy się jakieś lata u dermatolga, antybiotykam i innymi kuracjami. Coż by dąły w tej sytaucji, kosmetyki? nic, narzekania, że nie pomagają, że zapychają, że nic nie warte. Wiadomo lepeije udac się do drogerii, niz do lekarza. teraz po tylu latach tradziku silnego nie mam, ale mam zaskórniki oraz pojedyńcze pryszcze. Odpowiednią pielęgnację a przede wszystkm systematyczność ma we krwi już. Znam swoją skórę na wylot, wiem że na 7-8 dn przed okresem mam większą ilosć pryszczy, zwiększa mi się też wydzielanie sebum. nie testuję wtedy nowych podkładów ani kosmetyków, bo wiem że ich działanie nie będzie jak w pozostałej fazie cyklu. Wiem, też że pryszczy mogę spodziewać się po spożyciu większej ilosci alkoholu, czy w stresie. Wiem,że po okresie do połowy cyklu mam gładką ładną buzię. nie lubię tego stwierdzenia, że pory zapychają się pod wpływem kosmetków, mimo że mam wymagającą cerę i sporo testuję różnych kosmetyków, z pełną świadomoscią mówię że mnie nic nie zapchało jak do tej pory! oczywiscie pod warunkiem, że pielegncja jest zgodna z wymaganiami mojej cery. Polecam rwnież wizyty u kosmetyczki. Nie wiem, czemu nadal mało osob szzcególnie w mniejszych miastach z nich korzysta. Czasem taka wizyta zrobi więcej niż najdroższy specyfik z drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko dziękuję za Twoja wypowiedz:)Z trądzikiem to juz inna sprawa choc przy dzisiejszym zaawansowaniu dermokosmetyków, kosmeceutyków i biotechnologii niektóre kosmetyki w poczatkach tradzika mogą zadziałać, oczywiscie zawsze warto sie udać do dermatologa.
      Z antybiotykami przy leczeniu skory tez trzeba uważac, miałas doustny czy na skórę?
      Wiem,że niektórzy na siłę, przez wiele lat biora np roacutane i mają wyniszczony organizm:( Ale problem problemowi nierówny.

      Cieszę się,że udało Ci się zwalczyć i trafiłaś na dobrego lekarza.I możesz cieszyc się sliczna skórą, opłacało się:)

      Usuń
    2. miałam dosutnie, ale to może z dwa razy podczas całej 3 letniej kuracji i to dopiero kiedy nie było widocznych zmian po stosowaniu produktów na skórę. Niestety po tylu latach nie pamiętam zupełnie jaką nazwę miały leki, kórych używałam. były to też też budzące zgrozę produkty na bazie kwasu salicylowego. tutaj też wymagana jest systematyczność i długotrwałe leczenie, tak zostałam uprzedzona na pierwszej wizycie u dermatologa. Masz rację, dużo się zmieniło przez lata, dziś mamy super kosmetyki, ale warto aby ktoś się przyjrzał problemowi lub poobserować skórę. Ja musiałam też zmienic nawyki żywieniowe, pikantne, słone potrawy też nie służą skórze. problemy nadal z cerą mam, ale w porownaniu z tym co było to jest ogromna różnic. ale sporo czasu upłyneło nimz rozumiałam, że stosowanie wysuszających kosmetyków przynosi odwrotne skutki :)

      Usuń
  8. Twój post przypomina mi moje początki ze złuszczaniem: kupiłam sobie High (Night? nie pamiętam) Peel Lierac i pamiętam moje przerażenie jak zobaczyłam co strasznego się dzieje z moją brodą. Przestałam używać i wróciłam do Lieraca później jak już pogłębiłam temat. Jakoś nie mogę się zdecydować na dłuższą kurację kwasami, do tej pory stosowałam tylko te drogeryjne/apteczne złuszczacze jak bandi czy inne popularne.
    Pozdrawiam - pamiętam Cię z forum Uroda a potem czytałam Twojego starego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, to jest to przerażenie, i poddanie się:)
      Warto sięgnąc po Bandi, Effaclar K czy Duo a nawet mocniejsze w dzialaniu ale to po wstepnym rozpracowaniu wrazliwosci skóry:)
      Znam takich hardrockowców co używają kwasy, retinole i do tego wzmacniają BHA.
      Miło,że tak długo mnie czytasz, super uczucie:)Pozdrawiam

      Usuń
  9. Moja cera niestety nie daje mi znać wyraźnie kiedy się oczyszcza, bo nie mam wysypów, a jest to o tyle trudniejsze do rozpoznania bo mam trądzik, i jak coś się pojawia to przypisuje to jemu, lub zapychaniu gdy jest to nowy produkt.
    Jedynie przy effaclar duo zaważyłam wysyp-oczyszczanie na początku używania, ale już potem nic nie było. Przy drugim opakowaniu, miałam wrażenie że effaclar za słabo działa, bo nie było żadnego oczyszczenia. Złuszczenie na skóra w ogóle nie było, wiec myślę że jesienią będę musiała wypróbować czegoś z mocniejszym kwasem lub stężeniem.
    Jeśli chodzi o Liz, to używałam jej dzielnie do samego dna, mimo wysypu, jeśli to było oczyszczenie to czemu sie nie skończyło w pewnym momencie, w końcu test trwał ponad 3 tyg. Dlatego uznałam że to zapychanie.
    Zgadzam się mocno kryjące korektory i podkłady, tego typu kosmetyki pogarszają stan skóry, ale każdy wychodzi z domu i chce jakoś wyglądać, ukryć to co sie pojawiło. Każda kobieta chce być piękna ;) Ja chociaż zmywam makijaż tuż po powrocie do domu, a gdy nie wychodzę to się nie maluje ;D
    Co do cyklu komórkowego, to nie wiem po czym poznać na jakim etapie jest moja skóra.
    Ogólnie mówiąc, łatwiej poznać co dzieje się ze skórą gdy nie jest ona trądzikowa, bo trudno poznać czy wyprysk to wina trądziku czy oczyszczania czy czegoś innego. Nawet znajomość własnej skóry, jej zachowań nie daje nam jasnej odpowiedzi co zawiniło, bo tak do końca się nie da. Ewentualne jakieś ciągłe badania pod mikroskopem i innymi urządzeniami by coś dały ;P Na szczęście doświadczenie daje nam sporą wiedzę, dzięki obserwacjom zachowań własnej cery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję,że weszłaś:)
      Powiedz mi masz zdiagnozowany trądzik?Czy jestes po jakies terapii? To wazne, może stad kazdy dodatkowy wysyp traktujesz z awersją:/ co zrozumiale.
      W Effaclar duo aktywny głownie jest BHA czyli kwas salicylowy, który działa antyspetycznie i obmywa pory,łagodnie wysypuje, ale jak już wpsomnialam oczyszczanie to nie skonczony proces, skora zyje i oczyszczanie i zluszczanie odbywa sie caly czas, cykl komorkowy to usredniajac 28 dni, wiec wiesz w jakim cyklu jest Twoja skora:)
      Nawet tradzikowa skora da sie okiełznać, kochana powiedz mi jakiego typu byl to wysyp, ropne wykwity, gule?
      Btw zluszczania nie musi byc widac, gdyż róznie ludzie reagują na stezenia i kwasy, sa i oporni:P
      Daj znac kochana co i jak bylo z tym tradzikiem czy byłz diagnozowany i jak to wyglada, bo mozesz miec nie zaleczony i stad te perypetie, co oczywiscie nei zmienia faktu ze moze cie zapchal ale by to stwierdzic potzrebne mi sa powyzsze wiadomosci:)
      I jeszcze jedno Effaclar Duo za kazdy razem nie musi działac jak poprzednio, bo skóra juz sie uodparnia i złuszczyło sie co mialo złuszczyc (BHA jest łagodnym kwasem o skutku odwracalnym), odstaw na chwile i zobacz na nowo za 3 mc i zobaczysz:)Tak samo jest z inymi kwasami, retinolami - wydaje nam sie ze efektu nie widzimy bo sie przyzwyczailismy :)To tak bardzo pokrótce bo temat złożony.

      Usuń
    2. Tak mam zdiagnozowany trądzik i leczyłam się u 4 dermatologów, choć żadne nie umiał znaleźć podłoża. Mnie wydaję się że to podłoże hormonalne, bo trądzik młodzieńczy to już nie jest ;P
      Pytasz o typ wysypu po effaclar? Wysyp wyglądał jak wzmożony trądzik, nie był ropny, żadnych wykwitów. Niektóre z pryszczy były trochę bolesne. Wyspo trwał z tydzień.
      Trądzik od 5 lat leczę sama, bo skoro 4 dermatologów nie pomogło to sobie odpuściłam. Wydałam majątek na prywatne wizyty, dojazdy do nich i specyfiki, które nie należały do najtańszych. Leczona byłam wew i zew, ale było tyle tego, że już nie pamiętam czym dokładnie. Zaczęłam się leczyć sama, trądzik mam dalej, ale jest coraz lepiej, myślę zę tabletki antykoncepcyjne się do tego przyczyniły. Kosmetyków do cery trądzikowej unikam, bo to tylko pogarszało sprawę. Byłam już endokrynologa ale stwierdził że trądzik to nic takiego ;/ muszę wybrać się do innego.
      Za kwasy biorę się ponownie na jesień bo latem wolę nieryzykować mimo używania filtrów, ale spróbuję z czymś nowym ;)

      Usuń
    3. Chodzi mi o wysyp czy stan cery po stosowaniu Liz:)
      Ja uważam,że takie samodzielne leczenie jest nie dobre:( Rozumie Twoje rozgoryczenie leczeniem u dermatologów ale może ktos Ci kogos poleci? Effaclar K miałas?

      Usuń
    4. Wiem że lepiej jak leczy specjalista, choć oni z mojego doświadczenia leczą źle, bo mój stan się nie zmieniał pod wpływem ich leczenia. Ja nie leczę się żadnymi specyfikami wewnętrznymi. Jedynie zewnętrznie, ale za nim coś zastosuje to dużo czytam, zbieram informacje. Zawsze mam wszystko przemyślane i rozważone. Korzystam też z doświadczeń innych, np. jak przeczytam coś na jakimś zaufanym blogu, to potem robię "wywiad" w internecie ;) Mam nadzieję że endokrynolog coś zaradzi.
      Co do wysypu po liz, to jak jak pisałam w recenzji, w większości były to wypryski koloru skory, niektóre bolesne, ale żadnych ropnych i zapomniałam wspomnieć że pojawiło się też zaskórniki.
      Do dermatologów chodziłam z polecenia, o których słyszałam że wielu ludzi wyleczyli. W sumie nie powinnam liczyć 4tej dermatolog, bo to była jedna wizyta. lekarka rzuciła tylko okiem na moją twarz, zapytała o wiek, i od razu przepisała tetralysal (który ma pełno skutków ubocznych i wyniszcza organizm). Nie zrobiła żadnego wywiadu ;/ Jakbym tylko dowiedziała się o jakimś wybitnym dermatologu to bym pewnie się wybrała, ale na razie nic nie wiem. Jestem już naprawdę zmęczona trądzikiem... Póki co stawiam na nawilżanie cery (mimo iż mam tłustą to nie stosuje kremów matujących) i na dokładnie oczyszczenie, ponieważ na co dzień niestety muszę używać kryjących podkładów jak Revlon CS, który jest mega ciężki i zastyga jak beton. Ale już za kilka dni będę mieć podkład mineralny samorobiony ;) Mam nadzieję że zmiana podkładu z drogeryjnych na mineralny też coś da ;)

      Usuń
    5. Lenti kochana rozumiem, ale unikalabym takiego krycia i dobrze ze zaraz bedzie cos zastepczego bo Revlon z takim kryciem i problemami trądzikowymi działa jak kwadratura koła, co wyleczysz to czopujesz nadal:( Zaprzyjaznione blogi mowisz, ok choć tutaj jest specjalistyczny wywiad wskazany ale tyle przeszłaś,że wiesz co robisz, powiedz mi jeszcze w jakich dniach cyklu stosowałaś i jaki krem stosujesz i i inne produkty?W połowie, koncówka, poczatek? Jesli moge spytac oczywiscie.
      Czy próbowałas Effaclar K? Jesli Effaclar duo Ci słuzył mozesz co jakis czas go ponowic, zrobi Ci tylko dobrze:)

      Usuń
    6. Wiem że Revlon to zło ale używam go w najcięższych okresach, a lżejszych sięgam po Healthy Mix z Bourjois.
      Powiem Ci szczerze, że nie zwracałam uwagi w jakich dniach cyklu co stosuję. Nie wiedziałam że to ma jakiekolwiek znaczenie do dziś ;)Do mycia używam płynów micelarnych (na razie szukam czegoś do mycia z wodą, żel itp). Od roku używam emulsję Cetaphil (noc i dzień) -nawilża i nie zapycha, wiosną używałam effaclar duo, sięgam po niego też teraz ale tylko kilka dni tuż przed okresem bo wtedy skóra się nieco buntuje. Gdy wyjdzie mi coś paskudnego, bolącego stosuję punktowo olejek z drzewa herbacianego. Tak wygląda moja pielęgnacja mniej więcej od roku, w ciągu tego czasu próbowałam tez innych rzeczy ale chwilowo (jak glinki, peelingi enzymatyczne, oleje itp). Aktualnie poszukuję jakiegoś dobrego peelingu enzymatycznego, bo mechaniczny przy mojej cerze byłby nieodpowiedni i mógłby roznieść wszystko. Oczywiście stosuję też filtr i kosmetyki kolorowe. W skrócie mówiąc cały czas stosuję micele, cetaphil, filtr, i okazjonalnie effacalr duo lub olejek herbaciany, wiec chyba mogę uznać że używam je we wszystkich dniach cyklu.
      Effaclar K jeszcze nie stosowałam, ale się nad nim zastanawiałam.

      Usuń
    7. Polecam wizytę u endokrynologa. Ja mam problemy o podłożu hormonalnym- jedynie leczenie w tym kierunku coś dało. Jednak wspomnę że do tego wniosku endokrynolog nie doszedł. Miałam problem innej natury, który został rozwiązany przez dwie operacje. obecne leczenie bardzo pozytywnie wpływa na stan mojej cery ;)

      Usuń
    8. Więc widzę,że wypracowałś już swoja pielęgnację bardzo słuszną. Ja spytałam o cykl bo to w naszych okresach bardzo ważne, komorki podobnie jak i my poddawane są wtedy zmianom:)
      Piling enzymatyczny: moje typy to Dermika ( choc zmienili formułę) spróbowałabym tez Phenome. Z kwasami zaczekaj, ale effaclar K bym właczyła jesli nie będziesz sie oplaać i tylko na razie np co 3 noc.Wysyp będzie ale on jest dobry na trądzik choć retinol w nim użyty jest słaby lecz silniejsyz niz BHA w Duo:)

      Usuń
    9. MakeUpHolics, chce się do jakiegoś wybrać bo pierwszy endokrynolog zawiódł ;/ ale muszę znaleźć jakiegoś dobrego ;)

      4premiere
      Dzięki za polecenie peelingów ;) Opalać się nie będę, jestem bardzo blada i to lubię ;)Z effaclarem K spróbuję ;)

      Usuń
    10. Oj nie pamiętam.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się w 100%. Tak właśnie jest z kwasami, na początku wysyp a w mirę upływu czasu i regularnego stosowania skóra nabiera dobrej kondycji. Niestety brak cierpliwości skłania niektóre osoby do tworzenia mitów, że albo kosmetyczka jest zła albo kwasy do niczego.
    Ja niestety należę do tych ekstremalnych przypadków ( w sensie problemów z cerą), ale mimo to zauważałam pozytywny wpływ regularnej pielęgnacji u kosmetyczki. Mimo to muszę posilać się lekami- taki mój urok :/ Wiem też jak może wkurzać podrażniona skóra i mega pryszcz w centralnym pkt twarzy, który goi się tygodniami. Mimo wszystko zachęcam do cierpliwości i do wyboru "dobrych"jakościowo kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to jestes jak ja hardrockowiec jesli chodzi o zabiegi na twarz hihi:*
      Z tym endokrynologiem dobry pomysł.

      Usuń
  12. Jednak zaczynasz się dzielić tym co wiesz, wreszcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyklo cały czas się nią dzielę:)Chciałabym tez w praktyczny sposób

      Usuń
  13. Nie wiem jak u innych, ale u mnie zupełnie inaczej wygląda zapychanie i oczyszczanie się skóry :)
    Gdy mnie coś zapycha, robią mi się podskórne gule, głęboko w skórze, często bolesne przy dociśnięciu. Z zewnątrz skóra jest gładka, czasami lekko wypukła, ale ewidentnie czuć że coś jest nie tak i to głęboko, aż w skórze właściwej. Ale pory w pobliżu guli sa normalne, nigdy wypukłe.
    Za to oczyszczanie się skóry jest zupełnie inne. Każdy por jest wypukły i skóra wygląda wręcz jak gęsia skórka, albo taka drobna tarka. Ale gdy nacisnę skóre w miejscu kaszki nie czuje podskórnych nierówności czy guli, wewnątrz skóra jest jednolita w dotyku.
    U mnie cykl oczyszczania się trwa góra 2 tygodnie a przy częstych kwasach zaledwie kilka dni. Za to gule które ja nazywam zapychaniem męczą mnie nawet kilka miesięcy. I ostatnio coraz rzadziej z takiej guli tworzy się zewnętrzny wykwit, częściej wchłania się do wewnątrz :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy zrozumiesz cokolwiek z mojej wypowiedzi :P

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty