Tutu Dior i moje dywagacje nad lakierem
O lakierze TUTU z Diorowskiej kolekcji Cherie Bow pisałam drobną notkę, dzisiaj chciałąm Wam przedstawić jego prezentację na pazurach.
Od jakiegoś czasu chodził za mną lakier o pastelowym, mega chłodnym niemal prześwietlonym efekcie na pazurkach.
Kupowałam różne: Flormar, Wibo, upatrzyłam nawet Essiaka ale w odpowiednim czasie pojawił się Dior.
Kolekcja Cherie Bow posiada 2 lakiery, które mnie zaintrygowały: TUTU i ROSY BOW.
Obydwa testuję i stwierdzam,że obydwa maja różne tekstury.
TUTU - to chłodziak, kremowy i mało elastyczny w nakładaniu, trochę się smuży, co może przy pierwszej warstwie zniechęcać ale po nałożeniu drugiej zmienia się na plus i wyrównuje gładkość i jedność w kolorze i grubości!!!
I o takim akcencie i efekcie na paznokciach marzyłam!!
Ktoś zarzuci,że jak farba olejna... ale mi osobiście się bardzo podoba, kremowo, soczyście i wybielająco:)
Cena 105 zł 10 ml, pędzelek krótki i szeroki, nabiera od razu warstwę na jeden raz, czasem mocno przesadzoną ale praktyce, obcując z Diorem nabieramy wprawy.
Dla porównania , Flormar o podobnym efekcie, niestety przy drugiej warstwie był dla mnie kolejna klapą, czemu?
Każda warstwa była gruba, mało estetyczna i bardzo ciężko zasychała.
TUTU przy drugiej warstwie wszystko nadrabia a schnie w mig.
Ja czasem spokojnie mogę wydać tą "słoną kwotę" na lakier.
P.S. Lakier jest już chyba ciężko dostępny - limitka.
Od jakiegoś czasu chodził za mną lakier o pastelowym, mega chłodnym niemal prześwietlonym efekcie na pazurkach.
Kupowałam różne: Flormar, Wibo, upatrzyłam nawet Essiaka ale w odpowiednim czasie pojawił się Dior.
Kolekcja Cherie Bow posiada 2 lakiery, które mnie zaintrygowały: TUTU i ROSY BOW.
Obydwa testuję i stwierdzam,że obydwa maja różne tekstury.
TUTU - to chłodziak, kremowy i mało elastyczny w nakładaniu, trochę się smuży, co może przy pierwszej warstwie zniechęcać ale po nałożeniu drugiej zmienia się na plus i wyrównuje gładkość i jedność w kolorze i grubości!!!
I o takim akcencie i efekcie na paznokciach marzyłam!!
Ktoś zarzuci,że jak farba olejna... ale mi osobiście się bardzo podoba, kremowo, soczyście i wybielająco:)
Cena 105 zł 10 ml, pędzelek krótki i szeroki, nabiera od razu warstwę na jeden raz, czasem mocno przesadzoną ale praktyce, obcując z Diorem nabieramy wprawy.
Dla porównania , Flormar o podobnym efekcie, niestety przy drugiej warstwie był dla mnie kolejna klapą, czemu?
Każda warstwa była gruba, mało estetyczna i bardzo ciężko zasychała.
TUTU przy drugiej warstwie wszystko nadrabia a schnie w mig.
Ja czasem spokojnie mogę wydać tą "słoną kwotę" na lakier.
P.S. Lakier jest już chyba ciężko dostępny - limitka.
Po ciemku:) |
Pasuje do Pandorki:) |
Mnie intryguje nail glow :)
OdpowiedzUsuńszczerze? Dla mnie nic specjalnego, ot nablyszczacz
UsuńŁadny, ale dla mnie zdecydowanie za drogi :(
OdpowiedzUsuńwiem:/
Usuńcudowny ... szkoda tylko, że taki drogi :|)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, tylko ta cena... ;)
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńRaczej już nie dostępny :P
OdpowiedzUsuńtak myślałam.
Usuńpiekny kremik!
OdpowiedzUsuńodcien ma wprost przepiekny :)
OdpowiedzUsuńmnie urzekł na amen:)
Usuńu Ciebie wygląda ładnie.. ale ogólnie to nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie opanowałam sztuki nakładania Rosy Bow:( smuży mi się ale nie pddałam się w tej walce, brakuje mi takiego cielaczka w oodcieniu różu ale z TUTU po doświadczeniach z Rosy Bow zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńa wiesz co, mi Rosy bow się super nakłada:)Tutu gorzej przy pierwszej warstwie, ale potem jak opisuję.
UsuńWalczę z Tutu i jesteśmy na dobrej drodze do przyjaźni ;)
UsuńŁadny :-)
OdpowiedzUsuńZbyt jasny dla mnie ten Tutu, ale na Tobie wygląda ładnie
OdpowiedzUsuńReally nice!!I love it!!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor:)) Ja mam zamiar kupić podobny z Essie albo OPI:P
OdpowiedzUsuńTutu jest sliczny i gdyby nie to, ze twardo postanowilam ograniczac sie do Essie, to pewnie bym go przygarnela... u mnie jest w dalszym ciagu dostepny :P
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :) Trochę mi się kojarzy z Orly Cotton Candy :)
OdpowiedzUsuń