Gdzie się podział prawdziwy bloger?
Miałam dzisiaj Wam napisać mój post odnośnie podkładu YSL Touche eclat de teint ale zostawię sobie to na później - zresztą bardzo obszerna relacja jest na moim You tube.
Wkrótce będę miała trochę czasu by zająć się blogiem:)
Dzisiejszy post chciałabym poświęcić w zasadzie kwestii recenzjowania kosmetyków, które niestety czasem wołają o pomstę do nieba - a szkoda, bo tak wiele kosmetyków zasługuje właśnie na szersze omówienie i to pod kątem właśnie potrzeb skóry, jej wytycznych czy właśnie dobrania. Wielokrotnie o tym pisałam, i jako eksperta bardzo mnie to uderza we wszelkiej maści recenzjach. Powierzchowność jest jednak rzeczą powszednią jak widać i jej się zawierza, zbyt długie, merytoryczne bajdurzenie nie należy do poszukiwanych.
Myślę,że prawdziwa idea blogu upada na dobre, liczą się tylko i wyłącznie krótkie, nawet nie treściwe relacje z tzw. szybkiego, małego testowanka. Stąd ilość blogów, ilość relacji prasowych i myślę,że w ówczesnym świecie kosmetycznym właśnie tylko... to wystarcza: maźnięcie kosmetyku, nie wczytywanie się za bardzo w konkrety, nawet w targetowanie owego produktu tylko szybka nośność informacji, taka ni w 5 ni w 9. To ma branie. Szkoda,że wszystko to takie puste i blogu na miarę Temptalii czy Fragrantica nie ma i nie będzie.
Tak też jest i na You Tube, na początku mnie to przerażało ale widzę,że takie coś ludziom wystarcza, czym głupszy kanał tym więcej lajków i oglądalność. Czym bardziej przyziemna i głupowata tematyka tym większa popularność.Nawet udawanie testowania danego produkty wzbudza podziw.
Być może kiedyś nagram filmik pod tytułem co warto kupić w Biedronce czy Rossmannie:) Albo jak namalować oczy za pomocą łyżki...kto wie
Pozdrawiam niedzielnie i zapraszam na następny post i filmik, który poświęcę pracy w Anglii w dziale kosmetycznym.
zrodlo: internet |
Już to kiedyś u kogoś pisałam - takiego bloga, jakiego ma Temptalia nigdy nie będzie, po pierwsze z tego powodu, że ona chyba się głównie tym zajmuje, bo nie chce mi się wierzyć, że przy takiej ilości recenzji i wszystkiego miałaby czas na cokolwiek innego; a druga sprawa ma się bardziej z punktu finansowego. Niestety nie każdego stać, żeby sobie z każdej nowej kolekcji kupić KAŻDY produkt, Temptalia 90% albo i więcej swoich kosmetyków dostaje do testów ZA DARMO, a może i dostaje 100%, nie wiem i w sumie mnie to nie interesuje. Cenię ją za recenzje i cenię to, że jest szczera i nawet przy drogim produkcie, który jest beznadziejny napisze o tym, że jest beznadziejny. Ale nie oszukujmy się, drugiej Temptalii nie będzie, bo nie sądzę, że ktoś ma tyle kasy (ani też nie potrzebuje), żeby kupować wszystkie nowości z każdej kolekcji, ani też nie sądzę, że ktoś ma takie 'chody', żeby sobie współprace ze wszystkimi wysokopółkowymi markami załatwić i jeszcze pisać zgodnie ze swoją wolą, a nie z wolą tychże marek (znaczy że wszystko jest super i cacy).
OdpowiedzUsuńCo do recenzji to niestety też to zauważyłam, że niektórzy piszą je nie po dogłębnym przetestowaniu produktu, tylko na przykład podkłady - dwa użycia i już recenzyjka gotowa. Jak po dwóch czy nawet 4 użyciach można coś powiedzieć o kosmetyku, to ja nie mam pojęcia... Sama czasem się zastanawiam czytając niektóre blogi, jak one to robią, bo na przykład w jednym tygodniu ktoś recenzuje krem, a za dwa tygodnie znowu krem, a za 4 znowu krem, to co to znaczy? Że jeden krem starcza tej osobie na dwa tygodnie stosowania? Czy że używa wszystkich jakie ma na raz i w sumie w takim razie też recenzja jest nierzetelna, bo skąd ta osoba może wiedzieć, jeśli nastąpił jakikolwiek efekt na skórze, którego z 10 kremów używanych jest to zasługa? Ale cóż. Elaborat by człowiek napisał. Każdy sobie prowadzi bloga jak mu się podoba, kwestia wyboru, czy jako czytelnik mam ochotę na niego wchodzić, czy nie :)
Masz racje ona pewnie i 100% dostaje ale umie je rzetelnie ocenic:) To jest naprawde rzetelna kompedia rzeczy i mimo,ze wiadomo ze sa tez sprawy indywidualne jesli chodzi o pewne zagadnienia( pigmentacja,typ cery) to samo sedno jest merytoryczne.Wiekszosc blogosfery to sa prasoweczki i malo wiarygodne testy:/ o ile mozna to nazwac testami, tak samo na YT.
OdpowiedzUsuńMasz racje z tymi testami kremow, jakis obled, co to w ogole za miarodajna opinia po 2 dwoch tyg testowania ? Jeszcze sloika nie skonczy a juz jest natseny krem o zupelnie sprzecznych wlasciwosciacch?
Kazdy blog jest domem blogera - prawda i prowadzi jak uwaza, tylko przez takie wlasnie blogi niektore kosmetyki sa sztucznie promowane a inne niedocenione. Sila dobrego rozpropagowania bubli:P Btw ja sie dziwie ze wlasnie takim osobom ludzie ufaja:) Dzieki za glos kochana, pozdrawiam!!
Tak, tutaj się zgadzam, Temptalia potrafi rzetelnie ocenić, ale jednak właśnie to, co napisałaś - ona ma na przykład inną skórę od mojej, to wiadomo, że kolorystycznie będzie jej coś innego pasowało, czy się bardziej podobało w zależności od preferencji. Ale wchodzę tam, jak szukam swatchy, porównania odcieni i generalnie co ona sądzi o produkcie mnie interesuje, bo wiem, że wiele też przetestowała i potrafi 'wyczuć' różnice i nam o nich opowiedzieć. No ale jednak - kwestia finansowa to tutaj wielka przepaść, bo jak sama napisałaś i jak ja napisałam wcześniej - ona większość swoich rzeczy dostaje, także nie można jej porównać z kimś, kto prowadzi bloga nawet już kilka lat, ale kupuje wszystko za swoje własne pieniążki. Siłą rzeczy ta osoba będzie miała mniej do porównywania, bo przecież nie będzie kupowała produktów z kolekcji, które jej się nawet nie podobają tylko po to, żeby opisać je na blogasku :)
OdpowiedzUsuńOj z tymi kremami to nie dalej jak wczoraj wlazłam na pewnego bloga. Z ciekawości chciałam przejrzeć sobie, o czym ta osoba wcześniej pisała, bo kilka wpisów mi umknęło i właśnie wpisy, jak wspomniałam wcześniej - na początku jednego miesiąca krem, w tym samym miesiącu kolejny krem i dwa tygodnie później kolejny krem. Nie wiem, ktoś zjada te kremy, czy co, że tak szybko zużywa? A może całe ciało nimi smarują? W sumie nie mnie to osądzać, jak się chce to można sobie nawet stopy kremem do twarzy smarować, ale nie uważam za wiarygodne opinii wydanej po kilku użyciach. Co innego pomadka, czy tam jakiś błyszczyk do ust. To użyjesz 10 razy i wiesz, jak się nosi, czy wyłazi poza kontur warg, czy wysusza usta i ile się trzyma. Ale po jednym, czy dwóch 'noszeniach' też bym recenzji nie napisała o produkcie na usta. Ja tak ostatnio zauważyłam, że już na większość blogów wchodzę głównie dla swatchy, bo wiem, że i tak niczego wnoszącego do mojego życia się nie dowiem poza tym, co producent już napisał. Nie mówię, że te wszystkie promowane kosmetyki są złe, czy dobre. Może i są dobre, może i świetnie działają. To super. Ale nie wierzę w to, że tak WSZYSTKO KAŻDEJ z tych blogerek tak super świetnie pasuje za każdym razem, ZAWSZE zachwyt.
dokladnie tak:) Blog bedzie tylko wtedy odzwiercedleniem tego co ja inspiruje.Powiem Ci ze ja takie blogi wlasnie wole:)
UsuńCo do danej osoby, to pewnie jest jak pisalysmy wczesniej: ot jeden week z jednym kremem , potem mieszanie z drugim, zachwyt za kazdym razem mimo,ze sie dane rzeczy czesto wykluczaja:)
Swatche to fajna rzecz choc ja sie kilka razy nacielam:P
Tak się zaczęłam teraz zastanawiać, bo często piszę recenzje z opóźnieniem, czy ktoś nie odbiera mojego bloga właśnie tak, że testuję wszystko na raz. Hmm...tylko właśnie u mnie jest problem, bo bardzo często piszę notki z opóźnieniem i później są np. dwa kremy pod rząd.
OdpowiedzUsuńczasem bywa i tak, zalezy ile testujesz te kremy i wiesz czesto i gesto jest tak ze np dany krem stosowalas np pol roku wczesniej albo mialas z nim doswiadczenia duzo wczesnie stad i opinia. Ale jesli osoba dostaje od firmy kosmetyki i wiesz mniej wiecej kiedy wchodza na rynek i juz po tygodniu wie jaki jest swietny, mimo ze nie o tyg to raczej pewnych niuansow nie zobaczysz, a po nastepnym tygodniu widzisz jeszcze jeden to cos nie gra.
UsuńNa szczęście są jeszcze wierni czytelnicy (mam nadzieję) i ja do Ciebie zawsze chętnie zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ciebie boli mnie to co się dzieje ale my chyba jesteśmy już z innego pokolenia i szukamy czegoś innego niż tylko "byle czego" i do przodu.
wlasnie ja coraz mniej wierze ze sa czytelnicy, tzn wiesz chodzi mi o kwestie samego czytania:) Jak z ksiazkami i wzorcami - tradycja zanika:) Dziekuje kochana za glos.Takie utyskiwania starszej Pani:)
UsuńOj tam zaraz starszej pani, może starszej siostry :)
UsuńSą prawdziwe Czytelniczki. Serio są.
UsuńSą blogi do lekkiego czytania tak jak gazeta np. Joy, a są blogi jak Zwierciadło, ot to wszystko.
OdpowiedzUsuńMasz szczęście Paulina, że jesteś w tej drugiej grupie.
I nie przejmuj się tym, Twoje Czytelniczki Cię cenią i to jest najważniejsze.
zdaje sobie z tego sprawe:) Rozne kregi czytelnicze przyciagaja roznych odbiorcow ale moja grupa docelowa chyba jest w mniejszosci, wiekszosc szuka szybkiego dostepu informacji i mega powierzchownych. Ja mialam swoje 5 minut i mam swiadomosc ze jestem na wymarciu w pewnych kwestiach, a i nie mam czasu na walke z wiatrakami czy przekonaniami. Ale nadal bede robic to co lubie nawet jesli bedzie to bardzo bardzo niszowe? Dzieki Agata za dobre slowa, pozdrawiam!!
UsuńCo tu pisać,Paula...Zmieniło się wiele ale na szczęście jest tych kilka miejsc jak Twój blog/YT gdzie jestem regularnie. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńdzieki kochana xxx
UsuńMi się wydaje, że te szybkie recenzje wynikają z tego że jak coś się pojawia na rynku to ludzie wtedy szukają po googlach opinii o tym. Więc najlepiej zrobić recenzję na szybko po jednym użyciu i i mieć te wszystkie wejścia dla siebie. Ale najbardziej wkurza mnie jednak jak ktoś dostaje kosmetyki w ramach współpracy i w tym momencie nawet największy bubel świata jest tak zajebisty, że każdy powinien go mieć.
OdpowiedzUsuńA co do twojego bloga, to lubię tu zaglądać.Filmików na YT nie oglądam bo w pracy nie da rady a poczytać zawsze cichaczem można:P
Otoz to:) Sedno sprawy kochana, dziekuje i pozdrawiam xx
UsuńDopóki piszesz Paulinko to ja tu będę wpadać, jesteś niezależna i to widać! Kosmetycznym skrytopochlebcom mówimy Nie! :)
OdpowiedzUsuńdziekuje kochana:)
Usuń