Sztuczne rzęsy - czyli poprawiamy urodę z Mac Simpsons false eyelashes
Co z tymi rzęsami?
O tym,że nie mam fenomenalnych rzęs wiecie, nigdy swoich zdjęć nie podreetuszowywuje i nie mam zamiaru uciekać w krainę ułudy:)
Druga sprawa: wielokrotnie pisałam,że odżywki na bazie substancji niekoniecznie dobrze wpływających na nasze zdrowie, nie mam zamiaru testować - aczkolwiek czasem kuszą. Po próbach używania Taliki i przymiarek do DHC - moje postanowienie zadbania o rzęsy spełzło na niczym, gdyż jestem niekonsekwentna w tej dziedzinie. Moje dbanie jest bardziej skupione na aspektach skóry i makijażu - bardziej sprecyzowanego i pielęgnacyjnego.
W UK jest mania używania sztucznych rzęs: wynika to z chęci pokazania się, innego podejścia do makijażu, nadmiernego eksponowania swoich walorów albo po prostu wynika z zabawy makijażem.
Wiele kobiet nosi sztuczne rzęsy - nie raz na potęgę przesadzonych. Nosi je na codień do kdego niemal rrodzaju makijażu.
Na czas Sylwestra i pewnie karnawału i ja nim uległam.
Miałam do wyboru dwie sztuki wcześniej nabyte, choć moje mysli krążyły przy Ardell czy Eyelure - do których mam straszny sentyment.
Na Instagramie pokazywałam Wam te Diorowskie: ciężkie, efektowne, gęste i z kroplą Swarovskiego w rogu - to look poprzedniej edycji Grand Bal Dior.
Ostatecznie mój werdykt i wybór padł na ostatnie Simpsonowską edycję o bardzo dopasowującym się kształcie i elastycznym pasku, przez co moje małe oczy jakoś nie zgineły w gąszczu rzęsowej obudowy. Każdy wzór robiony jest podobno ręcznie.
Jak Wam się podoba?
Używacie, macie swoje ulubione?
Ja mm ochotę na bardziej naturane robione z naturalnych włosów:)
mi się podobają sztuczne rzesy:) znam osoby, które noszą je na co dzień:) sama nigdy nie miałam, bałabym się, że sobie skleję powieki;)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj one maja pierwsza warstwe kleju ale fat rogi trzeba jakos dokleic hihi , czasem bywa ciezko. Ale nadzwyczaj latwo po tych klejach odchodza
UsuńBardzo lubie sztuczne rzesy szczegolnie firmy Ardell. Sama czasami uzywam, ale rzeczy jasna nie na co dzien. Raczej na wielkie wyjścia i bardzo sobie chwale taka formę podkreślenia makijażu oka :)
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa:)
UsuńMusze sie w koncu skusic i ja :) Nigdy jeszcze nie mialam. Na razie mam rzesy przedluzone metoda 1:1 Dwa razy juz uzupelniane i jestem bardzo zadowolona zarowno z efektu jak i komfortu, szczegolnie ze nie ma potrzeby uzywania maskary i fajnie sie obudzic i miec zrobione rzesy :) Jednak na dluzsza mete moga oslabiac naturalne, wiec musze zrobic pauze a jak zaczne je tracic moze zaczne najpierw od kepek. Mozesz mi jakies polecic?
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam predluzanych ale pewnie super sie prezentuja:) Z kepkami jest trudno, ja mialam cale paski
UsuńAgata ja stosowalam kepki przez dlugi czas - wklejalam tylko w zewnetrznych kacikach - kupowalam je w Kicks.
UsuńJedyne sztuczne rzęsy jakie do tej pory używałam to Ardell. Jednak to tylko na jakieś większe wyjścia, na co dzień na szczęście nie potrzebuję sobie nic doklejać, bo moje rzęsy są dość długie :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam podejście do Ardell Demi Wispies, ale po prostu nie umiem zakładać rzęs i po kilku próbach się poddałam, chyba tylko metoda 1:1 mi została jeżeli chcę mieć swoje firaneczki ;) Twoje wersja Simsonowa wersja jest bardzo widoczna co mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńEfekt super, co juz pisałam na insta myśląc Żr to diorowe:-) nigdy nie miała sztucznych rzęs, kusi mnie zeby sie pobawić kiedyś:-) wygladalas cudownie!
OdpowiedzUsuńNie używam sztucznych rzęs i sama nie wiem czy kiedykolwiek użyję. Chyba się boję posklejanego oka :D Moja siostra używa i najbardziej lubi Ardell.
OdpowiedzUsuńMi się strasznie podobają sztuczne rzęsy, choć sama nie używam :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam sztucznych. Ale moje naturalne rzęsy to jedna z niewielu rzeczy na które nie mogę narzekać
OdpowiedzUsuńja mam naturalnie naszczescie dlugie rzesy, ale Tobie bardzo pasuja :)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie, bo dopiero zaczynam :)
http://notonlycosmetics.blogspot.com/