Jak doścignąć ideał ? - moje top produkty do rozświetlania twarzy od Sisley i Dior



Jakiś czas temu przymierzałam się napisać Wam o dwóch produktach, które  goszczą u mnie już jakiś czas i po które chętnie sięgnę jeszcze raz.



Pierwszy produkt to -  maska marki Sisley Radiant glow express mask (którą znam już  dość długo i nie jest to mój pierwszy raz )  maska na bazie czerwonej glinki, ekstraktu z marchewki, czerwonego winogrona bogatego w polifenole i resveratrol, dzikiej róży( skrabnica witaminy c i kwasów owocowych) czyli cała gama  dobroczynnych substancji mający wpływ na kondycje skóry.

Maska jest polecana do każdego rodzaju cery, ma za zadanie oczyścić i wyeliminować wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia - a to za sprawa owej czerwonej glinki, która niczym odsysacz absorbuje wszelkie zalegające na skórze resztki makijażu, obumarłego naskórka czy sebum -  co  powodujace poszarzały wygląd skóry. Olejki z rozmarynu i rumianku  odkażają i wzmacniają strukturę skóry , zostawiając ją  gładką odświeżoną i idealną w kolorycie. Co ważne od razu widzisz,że po użyciu maski, skóra jest promiennista, bez oznak zmęczenia i miękka w dotyku.
Kremowa konsystencja gładko się nakłada.

Ja maskę używam raz  w tyg,  ( mam cerę mieszaną) można ją natomiast stosowac do 3 razy w tyg, - nakładamy ją na  5 min  dośc grubą warstwą,  następnie spłukujemy..






Drugim kosmetykiem, który testowałam spory okres czasu jest Diorsnow  white reveal fresh transparency liquid foundation ze specialna mieszanka wody  z lodowca, która  ma za zadanie  dodać świeżości, wzmocnić jej przejrzystość i rozświetlić. Podkład zawiera  specjalne rozświetlajace pigmenty  z różowym akcentem, który dodaje  skórze idealności i zdrowego wyglądu. Zawarte w podkładzie diamentowe pudry  daja nieskazitelną powłokę, która całą soba rozprasza światło  a dodana mieszanka pudrów korygująco- kontrolujących -   zapewnia blask bez świecenia i redukcję sebum. Skóra jest super  jasna, przejrzysta, rozświetlona a rysy zmiękczone. Podkład ma utrzymywać się cały dzień. Nie jest cieżki w testurze, super się rozprowadza, ja biorę małą ilość i aplikuje palcami bądź blenderem. Można pięknie wszystko ukryć - efekt krycia jest modulowany ale świetlisty.








Obydwa produkty wg mojej opinii spełniają swoje obietnice, wszystko co zostało wypowiedziane z ust producenta, ma tutaj  swoje pełne zastosowanie.

Moje uwagi końcowe:


Maska:

- maska  ze względu na glinkę myślę,że sprawdzi się bardziej do skór mieszanych i tłustych, albo normalnych - mam wrażenie,że do suchych może być ciut za mało komfortowa i najlepiej użyć zaraz po niej coś mega nawilżająco-odżywczego bądź osławioną maskę z czarnej róży , o której za jakiś czas.

- po zastosowaniu widzisz od razu efekt:) Mówię to z całą odpowiedzialnością:) Buzia jest miękka, odświeżona i taka pełna promienności!!Nie ma śladu po zmęczeniu:)

- krótki czas aplikacji co dla leniuszków jest zbawieniem - 5 min:)

- bardzo wydajny produkt mimo swojej ceny:) Wartoo

- esencjonalne olejki z Sisleya mają wielotorowe działanie, bogactwo darów natury wraz z biotechnologią daje wymierne działanie.



Podkład:


-  co mi sie w nim najbardziej podoba to: świetlistość cery  ( nie mylic z produkcją sebum)  genialna lekkość podkładu a przy tym  dobre krycie,  miękkość buzi, gładkość rysów twarzy, co przy dojrzałych skórach jest niezwykle istotne!!!

- podkład nie trzyma się może 24 h ale spokojnie po 6 h jest ok, oczywiście ja zawsze  przypominam o pudrze wykończającym i gruntującym makijaż.

- nie utlenia się, ja miałam kolor no. 030 - słoneczny  odcień beżu.

- bajeczna lekkość nakładania i wydajność

- sprawdzi sie do każdego typu skóry zmęczonej, niejednolitej w kolorze i nastawionej na blask!!! Skóorą bardzo tłustym jednak nie polecam - jesli Waszym priorytetem jest jednak  naturalny blask to jak najbardziej. Matu tu nie uwiedzicie, bo nie jest to tego typu produkt.

- słaba dostepność - linia rozświetlająca jest dostępna tylko w niektórych sklepach czy perfumeriach u mnie w UK tylko w Selfridges.

Miałyście któryś z tych produktów? Jak Wam się sprawdził?

Jesli macie jakieś zapytania , bądź o czymś zapomniałam serdecznie zapraszam do komentarzy:)

Ja ze swojej strony z czystym sumieniem  owe produkty polecam!!




Komentarze

  1. Maski Sisley...gdyby nie cena:) Ale piszesz,że wydajne i widać efekt więc przy jakieś promocji skuszę się. Najpierw jednak zużyję to,co mam;)

    Ja z rozświetleniem mam problem bo jak podkład ma takie wykończenie,to lubię go delikatnie zmatowić a jak podkład jest typu Dior Forever,to aż prosi się o delikatny glow:)
    Teraz testuję Star i widzę,ze najbardziej mi się podoba jak już trochę posiedzi na twarzy i odcisnę sebum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cena jest pokazna ale powaznie sa wydajne, hoc wiem od klientek ze efektczasem tak zaskakuje na plus ze one lubia je uzywac ciagle:)
      Z tym rozswietleniem to masz racje, ciezko osiagnac 2 w 1 - w tym wypadku doradzam jak ja tutaj stosuje: podklad rozsiewetlajacy plus puder wykonczeniowy:) Ten Diorsnow jest cudowny:)

      Usuń
  2. Dla suchych cer z czystym sumieniem polecam te dwie maski firmy Aveda:
    Brightening intensive massage masque
    oraz
    Tourmaline charged radiance masque.
    Czas trzymania na twarzy to 8 minut. Efekty takie jak opisujesz po masce Sisley. Komfortowe dla cer suchych i wrazliwych. Zbieram sie, zeby o nich napisac. Moze juz wkrotce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz, napisz - jestem ciekawa:) Mi Aveda kojarzy sie tylko z produktami do wlosow i to niekoniecznie dla mnie:/ Ta z tourmaline zwlaszcza brzmi fajnie.
      Maska Sisley'a Express radiant glow jest dla kazdego rodzaju a na marginesie sa moje uwagi zebrane od wszystkich typow:)

      Usuń
  3. Mnie do wlosow Aveda tez nie po drodze. Ale bardzo lubilam ich kolorowke (niestety nie jest dostepna w Japonii) i skincare.
    Ceny maja takie sobie, ale warto. Mam zamiar kupic krem z linii brightening nastepnym razem jak bede w tokio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ceny sa ok, a kolorowki nie widzialam:) Ale zbytnio nie szukalam

      Usuń
    2. Mozliwe, ze w Europie rowniez nie jest dostepna. Jakosciowo jest solidna, a sklady ciesza tych co sie boja -benow i innych takich :-)

      Usuń
  4. Sisley z chęcią kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam suchą skórę więc tylko podkład może mnie zainteresować. :) Naprawdę chętnie bym przygarnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz sucha to warto sprobowac z czarnej rozy:) Podklad jest wg mnie wart uwagi, szkoda tylko ze dostepny jest w okrojonym zakresie:/

      Usuń
  6. Ta maska mnie zainteresowała, ale pewnie jej cena jest zabójcza dla portfela. Co do podkładu, to ciekawe, że dodali do niego wody z lodowca. W Norwegii taką wodę można kupić wszędzie, a w niektórych mniejszych miejscowościach płynie sobie w kranie.
    Lubię, gdy podkład daje taki naturalny efekt rozświetlenia. W tym nowym podkładzie DIOR Star można go też zaobserwować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj woda jest z islandzkiego lodowca:)
      Zazdroszcze Ci tej wody polodowcowej. Tutaj woda jest niezbyt dla mnie przyjemna tak btw.
      Dior Star a Diorsnow jest zupelnie inny w teksturze i efekcie.

      Usuń
    2. U mnie Diorsnow niestety nie ma bym mogła efekt porównać, dlatego kierowałam się opisem.

      Jeśli z Islandii, to pewnie jeszcze lepsza ta woda lodowcowa. Generalnie woda w Norwegii jest świetna, ale przy moich niskoporowatych włosach potrafi dać mi nieźle w kość.

      Usuń
    3. Dlatego Ci jej zazdoszcze , musi byc krystaliczna:) Ech

      Usuń
  7. niestety produkty nie na moją kieszeń:( buu

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam wielgachną próbkę tego podkładu w odcieniu 020 i chociaż normalnie w Diorze biorę 010 lub 011, to o dziwo 020 mi pasował, odniosłam wrażenie, że on minimalnie jaśnieje po nałożeniu, bo daję słowo, nigdy w życiu nie nałożyłabym na twarz 020 (bo są za ciemne), a ten jest ok, stapia się i wygląda pięknie. Chociaż nie jest trwały niestety, nawet po przypudrowaniu... I chyba tylko dlatego wciąż sie zastanawiam, czy kupić pełnowymiarowy, czy nie:)
    Z Sisleya nic nie miałam, bo ja to lubię sobie obadać i zmacać wszystko przed zakupem, a że nie mam stacjonarnie tej marki, to w ciemno za te sumy nigdy nie chciałam brać, ale może się skuszę w końcu na coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie 030 byla takie jak i pozostale Diora, wiec nie wiem jak to jest w tym przypadku hmmm. a na jaki kem go nakladalas? Mi o dziwo zostawal dosc dlugo wiec sie bardzo ciesze:)
      A jaki podklad najdluzej Ci sie trzyma na buzi? Ciekawa jest jak to zalezy od skory cho Ty chyba masz bardziej w kierunku mieszano suchej?

      Usuń
    2. Nie wiem, z czego to wynikało, że 020 był ok, może tonacja jego? Bo np testowałam 020 Star i on był mocno za ciemny, a ten Diorsnow 020 może też nie ideał, ale się dopasował, więc nie wiem, o co chodzi:) Nakładałam go na różne kremy i pudrowałam różnymi pudrami, ale niestety on się ściera mocno w ciągu dnia, szczególnie z okolic nosa, więc to mi nie pasuje...
      Najdłużej trzyma się Double Wear, ale jego używam raz na ruski rok jak cera ma gorszy dzień, Forever z Diora się dobrze trzyma, Touche Eclat z YSL chociaż jest rozświetlający też się świetnie trzyma:)

      Usuń
  9. Ach, kusisz... Nigdy nie używałam niczego z Sisley...

    OdpowiedzUsuń
  10. Maska nie dla mnie. Konsultantka w Sepho, świetna nota bene, mi ją odradziła.
    Dior kusi ale i tak nie mam dostępu więc oddycham z ulgą ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ta maseczka niestety nie jest dobra dla cer suchych czy nawet normalnych z tendencja do suchych - wiem bo ja miałam - zgadzam sie wiec z Twoimi wrażeniami. Diorsnow mnie kusi, ale u nas nie ma wić na razie sobie odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty