Guerlain Holiday 2014 makeup collection A night at the Opera - moje review



Nowości, które ostatnio zakupiłam, a które skutecznie kusiły ze stron internetowych i Instagramu, nabyłam po  organoleptycznym zbadaniu:  tzn musiałam pomacać i powąchać, zmierzyć i oszacować.
I tak w ostatnim czasie odwiedzając HOF  zgarnęłam nowe meteoryty z kolekcji Guerlain Holiday 2014 " A night at the opera " oraz przepiękna pomadkę Rouge lipstick. Po chwilach zawahania i namysłu  nabyłam również nowe cienie i róże w bajecznej paletce Petrouchka Guerlain.


Jak ja je oceniam?


Jak wielka fanka Guerlain i maniaczka meteorytów odnotowałam i kilka niedoskonałości i drażniących tematów, ale do rzeczy:




- meteoryty Guerlain perles d'etoile   - jak zapewne widziałyście już na moim  Insta i na FB kuleczki bardzo się skurczyły gramowo, z wielkiej kiedyś paki 35 gram nagle zawężono kolekcjonerskie edycje do 25 gram, oszacowując nową wersję  nie doszukałam sie ponadto takiej samej wersji i tych samych kolorów, w takim pomieszaniu jak to ma miejsce na  prospektach i bannerach reklamowych marki.

Na You tube omawiałam Wam  jak to ciężko mi było się doszukać czerwonej kulki - w końcu znalazłam jedną haha limited edition. Całość meteorytów w tym wydaniu, jest bardziej do lekkiego przyciemniania karnacji i używania jej do konturowania oraz lekkiego muśnięcia słońcem i emanowanie odbiciem światła.
Strasznym blaciochom przyda sie tylko do konturowania.

Puder ma przepiękne opakowanie - złote puzderko z cudnym puszkiem z kokardą. Niektórzy szacują,że to tandeta ale dla mnie super, nie jest to złoto - coś na pograniczu plastiku z aluminium, ale wygląda całkiem wytwornie.


- pomadka  Rouge exceptional complete lip colour Guerlain  3.5 gramowa piekna odsłona szlachetnej, konkretnej szkarłatnej czerwieni - jest boska kochani!!! Trzyma się bardzo bardzo długo i daje efekt matowej nieco tekstury.Na ustach prezentowałam Wam w poprzednim poście o MK.





- Petrouchka Palette eyes and blush palette - coś dla koneserów 3 w 1 czyli mamy tu do wyboru  5 cieni, wysoko napigmentowanych, nieco kremowych ale z poświata jednak rozświetlająco-pudrową  w odcieniach: beżowo-zlotawym, złotym, złoto-rdzawym, brązowo-baklażanowym i brunatnym brązie.
Róże są w kolorze:  koralowym, przybrudzonego różu i dwa inne w odcieniu  jasnego pudrowego różu z drobinkami ( bardzo lekkie drobinki) i ciemniejszy brazo-róż. Do tego załączone są 2 pędzelki tzn. aplikator do cieni i  pedzel do różu z szkarłatno-różowym włosiem:)

Ja dodatkowo dostałam do zakupu jeszcze dwa inne  pędzle, pokżę Wam wkrótce jeśli jesteście ciekawe.






Moje pierwsze wrażenia? Bardzo zróżnicowane, nieskładne:) Czemu? Już Wam tłumaczę:


- po pierwsze: za taką cenę  kulek jest bardzo, bardzo mało, nie ma  czerwonych mimo,że  zdjęcia  reklamowych je wyolbrzymiały -  co z jednej strony może i cieszy ( nikt nie chce byc świnką) ale ja odczuwam to  jako nabicie klienta w butelkę, po drugie gramatura za tą samą cenę  37 gbp otrzymujemy tylko 25 gram. Sprawdziłam z konsultantką Guerlain i 2 sprawdzone przez nia  pudełka nie miały dużej ilości kulek czerwonych albo wcale  jej nie miały!! -  update dla zlosliwych  Pan wizazanek klik z forum o tej nazwie :)

- po drugie dla kolekcjonera, który niejako jest zaślepiony  limitkami a ja nim jestem  i tak pewnie bym kupiła:) Po otwarciu pudełek ten zapach dobywający się zarówno z cieni, różu  jak i pudru hmmm marzenie:)

- przykuwające oczy opakowania, takie właśnie już bożonarodzeniowe, świateczne do celebracji.

- i trudno dająca się określić magia  Guerlain - kto ją zna od wieków wie o czym pisze;)

- inna sprawa to  wiadomości i podejście konsultantek Guerlain tutaj w UK - czasem konsultantki sa  wręcz masakrycznie niedoinformowane , a nakaz otwierania przez nie produktow na oczach klientów , nawet nie zawsze kupionych,  czesto bulwersuje .
Jak już gdzieś pisałam w UK niektóre marki mają wręcz nakaz otwierania opakowań i pokazywania towaru:)


Mam nadzieję,że rozumiecie moje dywagacje, odsyłam Was również do moich filmików na YT:


W kolejnym odcinku pokażę Wam  propozycję na śliczne prezenty z kosmetykami w głównym tle:)








-


Komentarze

  1. jednka się skusiłaś na paletkę:D mi się mega podoba szminka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się,że mimo uwielbienia do marki,obiektywnie oceniasz jej kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki kochana, staram sie nie popadac w zacmienia umyslu:)

      Usuń
  3. Twoje dywagacje są zapewne słuszne - jesteś ekspertem hehe ja patrzę okiem laika i podoba mi się paletka cieni :O

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor pomadki jest przecudny. Rzeczywiście jednak zmniejszanie zawartości moze wkurzyć... Szkoda, bo image marki na tym traci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przerwało mi pisanie komentarza.... Wracam wiec - paletka - nazwa jest piekna ! Ach kocham te romanse rosyjsko francuskie w sztuce, muzyce, filmie , ale takze w kosmetykach ! Sama kolorystyka tak sobie do mnie przemawia ...ja jednak podobnie jak Ty kocham Guerlaina i jedne z moich ukochanych cieni pochodzą z tej firmy. Zalał kolekcja bardzo świąteczna i pieknie wyglada ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Na meteoryty byłam dość mocno napona gdy patrzyłam na zdjecia reklamowe , po zdjeciach, ktore pokazałas troche jestem zniesmaczona tym, że tak bardzo odbiegają, od tego czym raczyłam swoje oczy. Nie zostaje mi nic innego, tylko czekać aż pojawia sie u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety:/ Ale sfekt mi sie bardzo podoba, tylko raczej dla mnie jest to wersja lekko brazujaca.

      Usuń
    2. W sumie lubię pudry brązujące, wiec może jednak miłość z tego będzie ;)

      Usuń
  7. Szminka piękna, to jest coś co z chęcią bym przygarnęła, kolor zabójczy. Co do reszty... jeżeli chodzi o kulki to jestem zdegustowana tym co marka robi z poejmnością i ceną. Mam w domu jakies opakowanie na zużyciu i szczerze mówiąc nie wiem czy kupię kolejne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj zabojczy, na codzien jednak bym nie osmielila sie nosic hihi

      Usuń
  8. Kolekcja magiczna i stworzona w duchu świątecznym. Nie podoba mi się to, że za jednakową cenę pojemność została mocno uszczuplona. Mogę się też założyć, że są opakowania bez czerwonych kulek, więc powinnaś być wdzięczna za tą jedną - limitowaną ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ach te opakowania :) nic tylko patrzeć i patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, bo jesteś szczera! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. a dlaczego najpierw pootwierałas z konsultantką wszystkie pudełka szukajac czerwonych kulek, a trzy punkty niżej w swoim poście narzekasz, że konsultantki otwierają niesprzedane kosmetyki? Jakoś to nielogiczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak napisalam powyzej, w uk jest nakaz otwierania produktow na oczach klienta - ma tak sporo marek, klient ma prawo zobaczyc zawartosc. Jakbys dostala kulki ze znikoma iloscia sama byc chciala rozwiazac ta sprawe:) A konsultantka robila to sama bez nawet mojej woli, bo takie tu sa nakazy.Dla mnie to jest nieco oburzajace bo zanizaja uzytkowosc kosmetykow ale ja w nich nie grzebalam:)

      Usuń
  12. Podoba mi się ta paletka. Kulki, jak pisałam na YT, jeśli kupię to tylko z pobudek kolekcjonerskich.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko mnie się z tej świątecznej kolekcji podoba :) Będę polować na kuki, bo moje pszczółki są już na wykończeniu :) Pomadka, że rzywiście przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty