Hiszpańskie zakupy - czyli co zagościło u mnie w letnią sjestę
I tak z Spacenk dostałam zamówioną wcześniej paczkę z dobrociami z Laury Mercier - moja koleżanka po fachu, z którą pracuję, długi czas była zatrudniona właśnie w tej firmie i tak mi na codzień zachwalała te kosmetyki,że zaczęło się na kremach do rąk ( maleńkich, malusieńkich) by skończyć na wyprzedażowych pakietach z wodą i scrubem w roli głównej. Zobaczcie jaka różnorodność, a cena naprawdę wyśmienita bo od 30 gbp do 15 gbp za pakiet.
Kuferki zawierają lodowy zapach creme brulee i nowy Tarte au citron w wersji wyjazdowej:) Sama rozkosz, jeśli chcecie chętnie Wam przybliżę któryś. Każy kto wypróbował LM wie,że pachną ekscytująco - tylko jeden na mojej skórze utlenia się nieprzyjemnie a jest to pistacja, stąd nie skuszę się na niego.
W międzyczasie również pojawiła się ta wyprzedaż nieco pogłębiona w Harrodsie:)
Następne rzeczy zakupiłam już na wolnocłowym, jedna to nowość do Lancome Grandiose- maskara z maksymalnie wygiętą szczotą, która wygląda nieco kosmicznie bądź jak mój TŻ stwierdził, jakby mi się uszkodziła podczas podróży haha. Jej światowa premiera właśnie ma miejsce - na wolnocłowym pojawiła się na równi z lansowaniem przez Selfridges. Całą historia owej maskary i jej użyteczność pokażę wkrótce.Nie będa to jednak zachwyty.
Drugą rzeczą z Lancome, którą postanowiłam nabyć ze względu na cudowną cenę i zaufanie , to mój ukochany podklad Lancome Teint idole ultra 24 h - należy on do grona mojej, świetej trójcy podkładów, sprawdzonych i mega lubianych - jego pełną recenzję zamieściłam tutaj i tutaj.
Jest też powtórka z rozrywki i przygotowania do niwelowania efektu posłonecznego a więc plam posłonecznych i tu głos oddaje Shiseido Intensive anti spot serum , który zawiera wyciąg z azjatyckich roślin plus specjalny rodzaj okapsulonej witaminy C, w której japońskie koncerny górują. Dawno już chciałam poznać jego efekt - a więc czas na niego. Efekty zademonstruje:)
Chcecie jakieś dokładniejsze zbliżenie na któryś produkt?:)
Ten Shiseido po ponoc to samo co shiseidowskie Haku CR na market krajowy. Jak masz czas, to wrzuc zdjecie skladu, to porownam.
OdpowiedzUsuńwrzuce Ci wieczoriem bo jestem w drodze:) A masz sklad tegp Haku CR?
Usuńdwakoty a u Was jest juz Ultimune Shisiedo?
UsuńUltimune wychodzi chyba 4 sierpnia, czy moze juz w sobote. Jakos tak. jak dobrze pojdzie to pojedziemy z kolezanka do Tokio w poniedzialek, to sprawdze, bo jestem tego ciekawa. Jak nie, to bede w Tokio 15 sierpnia, to wtedy poszukam.
UsuńSklad Haku mam, ale po japonsku i nie chce mi sie tlumaczyc. Latwiej porownywac w druga strone.
u nas Ultimune oficjalnie wchodzi we wresniu:) A sklad szkoda tez chialabym porownac, a poza tym czy ten krem a wlasciwie essence nie zostala wycofana?
UsuńWycofana? Dopiero weszlo na rynek w lutym tego roku. Mowisz o Haku CR? Jest tez Haku W i Haku EX. Co jakis czas wycofuja stara wersje i wypuszczaja z nowym skladem.
UsuńCR to hit tego roku na rynku krajowym. Ale niektore dziewczyny mowia, ze to jest to samo co to serum z troche podkreconym skladem (bo na rynek krajowy trzeba podniesc troche stezenia aktywnych skladnikow), wiec jestem ciekawa.
moze jest tak jak mowisz, nie wiem co sie dzieje ja japonskim rynku:)
UsuńSłyszałam już, że ich kremy do rąk są nieziemskie (Laura Mercier) :)
OdpowiedzUsuńtak:) choc sklady przecietne
UsuńA cena za to nieprzeciętna:)
Usuńha ha ha Lesne Runo !
UsuńLesne runo dla mnie nieprzecietna:)
UsuńOczywiście będę czekać na prezentację Shiseido:)
OdpowiedzUsuńCo do LM, to oglądałam te zestawy bo cena atrakcyjna ale nie wytrzymałabym zapachu: zdecydowanie za mocny ten cremee brulee.
on w miedzy czasie sie utlenia:)Pistacja za to na mnie smierdzi niesamowicie
UsuńHaha, u mnie odwrotnie. Pistacja piekna a od crème brulée mnie zemdlio. Wole jesc niz wąchac ;)
Usuńsame ciekawe kosmetyki , maskara faktycznie wygląda ciekawie ;) ciekawe czy bym sobie oka nią nie wybiła ...
OdpowiedzUsuńmaskara w swym design wymiata haha
UsuńHa! Ten podkład to też moja święta trójca :) :) :) LM - cremee brulee - poproszę :)
OdpowiedzUsuńJest mniamnusny i pachnie cudownie:)
UsuńCzekam na recenzję Shiseido, niestety nie widziałam tej serii w Polsce, na przebarwienia jest tylko white lucency...
OdpowiedzUsuńechhhh coś mi się pomieszało, widzę że jest dostępna w sklepach internetowych
Usuńw Pl nie ma tej serii, przynajmniej jak ja tam pracowalam:) A online byc moze sie pojawil i dobrze:)
UsuńLaure Mercier znam od dawna, ale aktulanie nie mam zadnego z produktow. Na mnie pistacja nie pachnie ladnie rowniez Natomiast Cremee brulee jesty zachwycajace :) Podklad znam z teorii ale jakos niegdy mnie do niego nie ciagnelo - moze przez to 24 h na buteleczce. Jak bedziesz chciala mi dac coz LM to z checia przyjme Cremee Brulee :D
OdpowiedzUsuńTy jestes niepodkladowa to pewnie do zadnego Cie nie ciagnie:)
Usuńoj to nie tak do konca.. ja po prostu bardzo podkladowo wybredna jestem :) Mam jednak swoich ulubiencow :)
UsuńSame cudowności!*_*
OdpowiedzUsuńciesze sie,ze sie podobaja:)
UsuńPodkład Lancome uwielbiam, a maskara wygląda hmm, dziwnie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dziwnie i niewiele czyni wedlug mnie:)
Usuńdziwadełko ta maskara :) za to Laurę M. z chęcią bym poniuchała ale u mnie blisko jej niestety nie ma :((
OdpowiedzUsuńLancome umie wymyslic dziwadlo:)
UsuńTa Maskara wyglada oblednie !
OdpowiedzUsuńale za to wyjac ja trudno, istny labirynt:)
Usuńsuper kosmetyki, mascara bardzo ciekawa, poczekam na recenzję serum Shiseido, bo plamy wyszły mi znów i szukam czegoś skutecznego na to, pozdrawiam! A wogóle jaki fajny blog, będę często wpadała:)
OdpowiedzUsuńbardzo dziekuje:) O plamach pigmentacyjnych pisalam tez wczesniej - jak chcesz poczytac:)
Usuńpewnie, wszystkie twoje posty przeczytam!
UsuńCiekawi mnie Anti Spot ale jeszcze bardziej jesienne cuda z Shiseido :P
OdpowiedzUsuńMnie ta dziwna maskara ciekawi i czym sobie zawiniła, że się z nią nie polubiłaś.
OdpowiedzUsuń