Dzień z życia 4Premiere - zwierzątka i Primarkowo:)
Dzisiejsza pogoda sprzyjała spacerom i w związku z tym,że upajam się ostatnim dniem wolny to odwiedziłam park z moimi miłymi sąsiadkami: papugami i wiewiórkami, o ile wiewiórki mnie tutaj nie dziwią ( maja tylko inne umaszczenie) to papugi jak najbardziej haha, czuję się jak w Hiszpanii.
Gorzej niestety jak nam się trafi lis....a niestety lisy występują w Londynie masowo, ja się ich boję.Po zmroku i od świtu jest ich bardzo dużo:/
Zanim doszłam do parku, odwiedziłam też przybytek niedrogich zakupów czyli słynny Primark, co zaowocowało takimi "głupotkami", cóż głupotki też umilają dzionek - ale to nie tak ,że nie mam o czym pisać haha, jutro bedzie wpis o MAC-u, ale czasem chciałabym przyblizyć Wam mój dzionek.
Primark jest bardzo ale to bardzo popularny ww UK, odwiedzają go Brytole jak i całe rzesze turystów, trendy tam się przewijające, wpasują się w każde gusta:)
Głupotki:
- klapeczki, jedne muszę wymienic bo mi odpadła wstążka
- stopki z gumkami jak w ponczochach samonosnych, robi się gorącoo
- świetnym szklanym pilniczkiem:) W PL taki w Douglasie kosztował nota bene ooło 12-20 zł tutaj 1 gbp. One sa najlepsze do szlifowania pazurków zwłaszcza się rozdwajających jak moje.
Ogólnie Primark ma i buble ale i całkiem fajne rzeczy, które czasem przetrwają wiele sezonów, no i wiele nie kosztują jak okażą się mało trafione:)
Ja jednak czasem cieszę się,że go mam pod reką:P
Jutro post o MAC-u:) A to mnie czeka wkrótceeee
Gorzej niestety jak nam się trafi lis....a niestety lisy występują w Londynie masowo, ja się ich boję.Po zmroku i od świtu jest ich bardzo dużo:/
Zanim doszłam do parku, odwiedziłam też przybytek niedrogich zakupów czyli słynny Primark, co zaowocowało takimi "głupotkami", cóż głupotki też umilają dzionek - ale to nie tak ,że nie mam o czym pisać haha, jutro bedzie wpis o MAC-u, ale czasem chciałabym przyblizyć Wam mój dzionek.
Primark jest bardzo ale to bardzo popularny ww UK, odwiedzają go Brytole jak i całe rzesze turystów, trendy tam się przewijające, wpasują się w każde gusta:)
Głupotki:
- klapeczki, jedne muszę wymienic bo mi odpadła wstążka
- stopki z gumkami jak w ponczochach samonosnych, robi się gorącoo
- świetnym szklanym pilniczkiem:) W PL taki w Douglasie kosztował nota bene ooło 12-20 zł tutaj 1 gbp. One sa najlepsze do szlifowania pazurków zwłaszcza się rozdwajających jak moje.
Ogólnie Primark ma i buble ale i całkiem fajne rzeczy, które czasem przetrwają wiele sezonów, no i wiele nie kosztują jak okażą się mało trafione:)
Ja jednak czasem cieszę się,że go mam pod reką:P
Jutro post o MAC-u:) A to mnie czeka wkrótceeee
W moim mieście jest sklep gdzie sprzedają ciuchy z Primarka i innych takich za ceny z kosmosu:) Ja kiedyś specjalnie przyjadę do Londynu aby usiąść na tym fotelu przy Twoim standzie:)
OdpowiedzUsuńpowaznie??? Ja widzialam posciel z Primarka za krwawe pieniadze:/ Oj przyjezdzaj, bedziesz moja gwiazda:)
UsuńWiewiórki uwielbiam i mieszkając we Wrocławiu zawsze je dokarmiałam z ręki orzechami laskowymi. Cudowne uczucie, gdy zabiera orzeszek z dłoni :)
OdpowiedzUsuńnoo choc tutejsze sa bardzo bardzo ostrozne, ale dosc blisko podchodza.Mnie te lisy przerazajaaa, a jak wyja w nocy:/
UsuńFajny wiewiór ^__^
OdpowiedzUsuńhihi slodziak:)
UsuńUwielbaim podpatrywać zwierzaczki na spacerze :D
UsuńLisy? Szok! Choc ja w Poznaniu mialam sarny pod balkonem, a to milsze zwierzatka;)
OdpowiedzUsuńnooo powaznie lisy:/ Sama jestem zdziwiona ze one tutaj tak sobie paradujaaa
UsuńUroczy jest ten pilniczek z diamencikami ;) czy dobrze wnioskuje, ze jesteś makijażystka Shideido?;)
OdpowiedzUsuńmakijazystka to za duzo powiedziane, ale naleze do ich szeregow:)
UsuńW takim razie stwierdzam, że Twoja praca jest cudowna ;D
UsuńU mnie zimą dziki grasowały pod płotem i na ulicy więc wiesz, co mi tam jakieś lisy ;)
OdpowiedzUsuńMiły dzionek widzę :)
ooo matulu, niezle:)
UsuńSzklane pilniczki są najlepsze :) Jak będe w Londynie to przychodzę do Ciebie na fotel :)
OdpowiedzUsuńczekam:)))
UsuńMało ruda ta wiewióra :) Jakaś mieszana musi być :P hihi
OdpowiedzUsuńSuper te klaczersy czerwone. Do biegania jak znalazł :)
Jeszcze tylko skarpetki sobie dokupie i komplecik bedzie;)A tak na powaznie to do biegania na plazy extra beda
UsuńŚliczna wiewiórka i klapeczki i stopki. Zazdroszczę zakupów. :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego Dorotko:)
UsuńU mnie w koncu otworzyli Primarka i jestem mile zaskoczona,z pewnoscia bede tam czesto zagladac ;)
OdpowiedzUsuńno ja czasem lubie:) Moze u Ciebie nawet fajniejsze rzeczy beda wypuszczac bo co rejon to inaczej to wyglada:)
UsuńJa kiedys jeszcze chodzilam do Primarka, bo ceny byly ok, pozniej zaczeli je strasznie windowac w gore. Ich ciuchy zazwyczaj mialam raz-dwa razy, pozniej juz moglam nimi podloge wycierac :-( teraz je tylko kupuje jak jade do pracy, bo tam jak mi piora ciuchy to zazwyczaj daja na 100stopni, takze czesto gesto sa pozniej kilka rozmiarow mniejsze i tak ich nie szkoda. Diamentowy pilniczek sliczny!!!
OdpowiedzUsuńteraz tez sa ok:) Ale zalezy co haha, ale dla mnie czasem sie przydaje i nie wszystko jest tak tandetne:) A poza tym czasem potrzebuje cos na szybkoo i niedrogiego nawet na jeden sezob:P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajne zwierzaczki :D Ahh zazdroszczę stałego dostępu do Primarka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szklane pilniki!
OdpowiedzUsuńKocham wiewiórki :D
OdpowiedzUsuń