Włosowe rewolucje z L'occitane, Balea, Matrix - mój przegląd

Nigdy nie było u mnie takiego posta stricte o włosach - postanowiłam to naprawić i napisać o moich zużytych specjałach do włosów.

Jestem bardzo wybredna osoba jeśli chodzi o włosy - farbuję je od lat, zazwyczaj mam długie za ramiona i myję je codziennie gdyz lubię mieć czyściutkie, pod kontrolą, bez zmierzwień po spaniu:)
Jakiś czas temu była uzależniona od prostownicy - po półrocznym pilnowaniu się, prostownica poszła w kąt i używam jej tylko w sporadycznych przypadkach.

Bardzo lubię wypróbować nowe kosmetyki do włosów, zwłaszcza te  polecane, pożądane czy też ciekawe w składach, generalnie gustuje w markach specjalistycznych ale nie sa mi obce i te mniej specjalistyczne.
Mam ich pod dostatkiem ale ciągle coś próbuję:)

I tak dzisiaj skupię się na tym co wymęczyłam i spożytkowałam - L'occitane , Balea i Matrix.




L'occitane : szampon i odżywka  z serii repairing  do włosów suchych i uszkodzonych, szampon liczy 300 ml a odżywka 250 ml , po wykończeniu można dokupić same wkłady, cena 65 zł szampon i 70 zł odżywka.


Jak mi się sprawdził?
Pierwsze moje użycia tej serii były okupione achami i ochami: włosy były miękkie, jedwabiste, sypkie i pięknie pachniały ( aż TŻ zrócił uwagę jak pachną:). Gdy użyło się za dużo odżywki włosy mogły  być lekko obciążone, tym bardziej ,że używam z Fekkai  środka nabłyszczającego. Ale tak czy siak trzeba zachować ścisły umiar w stosowaniu odżywki z tej serii - może spowodować nawet przy tak niesfornych i  twardych włosach jakie ja mam, efekt oklapnięcia .

Serię sobie chwalę i może za jakiś czas wrócę do niej , bardziej jednak skłaniam sie ku szaponowi niż odżywce.
Wydajność średnia - ale ja myję codziennie:)Konsystencja  lekko mleczkowa, pięknie pachnie zawiera kompleks 5 olejków m.in z geranium, lawendy, słodkiej pomarańczy i ylang ylang.Odpowiedni do włosów poddawanych często koloryzacji i bez połsyku, zmęczonych i suchych.
Skład niezły:)Dość wysoko w składzie ekstrakty, oczywiście od pewnych substancji nie uciekniemy:)




Drugi specyfik,który niestety mnie zawiódł to  odżywka  z figą i perłą od  osławionej Balei. 300 ml cena 6 zł, kupione w osiedlowym markecie z niemieckimi specjałami. Włosy miały być pełne blasku , nawilżone i ładnie się układać.Konsystencja taka perłowa, gęstawa.Efekt? Szczerze?
Nie widziałam jakieś super odnowy, skład niezbyt fajny, w porównaniu z L'occitane dużo gorszy. Nie to jest dla mnie istotne jednak , istotne jest jego działanie i efekt końcowy - tutaj nic nie miało miejsca  nie rozumiem fenomenu marki Balea. Gdyby nie to,że balsamy do ciała i żele uwielbiam,  to nad ponownym kupnem czegoś z tej marki bym się mocno zastanawiała.
Może nie trafiłam na swój ideał, zresztą seria nie jest droga więc czegóż oczekiwać?




Trzeci produkt to znany większości profesjonalny produkt Matrix  ultra hydrating shampoo 250 ml kupiony w Tkmaxxie za 25 zł.
Idealny do włosów farbowanych, suchych, zawiera ekstrakty z aloesu, brzoskwini i masła Kupaku.
Mimo mojego podekscytowania nie sprawił by włosy były dobrze nawilżone, ot zwykły szampon, zawiera niestety alkohol salicylowy co  przypadku szamponu średnio mnie kręci choć wiem,że często jest używany nawet w kosmetykach naturalnych jako środek konserwujący.




A Wy macie swoje ulubione szampony  i odżywki do których wracacie?

Ja obecnie zakupiłam Pat and Rub i kończę moją ukochaną Alternę i Fekkai.








Komentarze

  1. mam tego Matrixa razem z balsamem, ale dopiero co kupiłam więc jeszcze nic nie wiem :) znam szampon L'Occitane i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ciekawa jestem czy Ci się sprawdzi, ja jednak wrócę do ulubieńców:)

      Usuń
  2. O balei jets glosnó głownie przez zapachy (trzeba przyznac ze im sie to udaje;), a sama firma jakos szczegolnie sie nie rozni od innych;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię szampony Barwy. Butelka 250 ml za 3-4 zł, ale świetnie myją, pozostawiają włosy sypkie i ich nie krzywdzą. Nie oczekuję od szamponu cudów. A odżywki? Alterra granat - cudownie nawilża, ale włosy wypadają jak szalone, więc można jej używać tylko do końcówek, połowy włosów, bez dotykania skóry głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przydatny post :) lubie recenzje. zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Do moich ulubionych należy Fekkai seria Rx. Z L'oreal Prefessionnel seria Expert: Vitamino Color, Absolut Repair, Intense Repair oraz Silver aby wyeliminować zółty odcień włosów. Moje ostatnie odkrycie to L'oreal Mythic Oil - słabiej się pieni, ale nawilżenie ok jak na sam szampon.
    Uzależnienie od prostownicy doskonale rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Rx jest najlepszą linia Fekkai:) Zapomniałam o Lorealu Vitamino Color to bardzo mi pasowało:)

      Usuń
  6. Z odżywką P&R się nie do końca polubiłam, używałam, bo miała naturalny skład, ale moje włosy jednak potrzebowały czegoś innego. Na razie jestem zadowolona z Pilomaxa i Lorysa :) Obie wygładzają i nabłyszczają pukle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam miniaturkę tych dwóch produktów L'occitane i jestem nimi zachwycona!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam szampon LOCCITANE i bardzo go lubie, a teraz moim ulubiencem jest GUHL:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam Loccitane tą serią jestem nią zachwycona. Balea niestety nie udało mi się jej kupić:( a Matrix Biolage wysuszał moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, ma tendencje do przesuszenia:) Martus zmieniłas zdjecie widzę:P

      Usuń
  10. cena z lekka powala, 70pln za szampon to mega duzo, ja szamponu idealnego wciaz szukam:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Matrixa nie lubię, dużo kosztuje, skład taki sobie i lubi podrażniać. Jedyne co mają dobre to farby. a w każdym razie mieli, bo nie używałam już z 3 lata. Z Balei bardzo polubiłam maskę (odżywkę) z czarnej profesjonalnej serii :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty