Mai Couture -kosmetyko-bibułki na każdą okazję:podkład, róż, brazer:)
Mai Couture to innowacyjna marka, która operuje.... papierem:)
Ma brązery w papierkach, podkłady w papierkach, róże w papierkach - słowem wszystko ukryte , nasączone w papierkach-bibułkach:)Nie ma nic prostszego na codzień jak potarcie buzi i voile, proste, ekonomiczne i wygodne.
Założycielem Mai Couture jest Mai Tran, makeup artist i designer.Wzoruje się na rzeczach niebanalnych, prostych w obsłudze i designerskich.
A czy jest coś prostszego niż nasączony kawałek mięciutkiego papierku?
Pamiętam jak marka Lancome wprowadzała na rynek róż w mini bibułkach, zresztą mam gdzieś resztki po dzisiejszy dzień, jednak takie innowatorstwa wtedy się nie przyjęły:/
Mai Couture idzie pod prąd i lansuje swoje wyroby pełną parą:)
Mam ochotę spróbować.
Produkty są jednak dość drogie, ale pięknie zapakowane niczym portfelik.
Średnio zawierają po 60 szt.Cena około 18 euro produkt.
BeautyBay oferuje asortyment tej marki.
A może ktoś już to testował?:)
Ma brązery w papierkach, podkłady w papierkach, róże w papierkach - słowem wszystko ukryte , nasączone w papierkach-bibułkach:)Nie ma nic prostszego na codzień jak potarcie buzi i voile, proste, ekonomiczne i wygodne.
Założycielem Mai Couture jest Mai Tran, makeup artist i designer.Wzoruje się na rzeczach niebanalnych, prostych w obsłudze i designerskich.
A czy jest coś prostszego niż nasączony kawałek mięciutkiego papierku?
Pamiętam jak marka Lancome wprowadzała na rynek róż w mini bibułkach, zresztą mam gdzieś resztki po dzisiejszy dzień, jednak takie innowatorstwa wtedy się nie przyjęły:/
Mai Couture idzie pod prąd i lansuje swoje wyroby pełną parą:)
Mam ochotę spróbować.
Produkty są jednak dość drogie, ale pięknie zapakowane niczym portfelik.
Średnio zawierają po 60 szt.Cena około 18 euro produkt.
BeautyBay oferuje asortyment tej marki.
A może ktoś już to testował?:)
Fajna sprawa;)
OdpowiedzUsuńrozwiązanie to wydaję mi się albo zbyt mało 'kolorowe' albo zbyt 'niebezpieczne' w nakładaniu. Brzmi fajnie, ale raczej jako dodatek do kosmetycznej apteczki - 'użyj w razie'.
OdpowiedzUsuńsa takie formuły co nie naruszają tego co ma sie na buzi:) Np bibułki Kanebo, ale taka wersja pudru czy brązera brzmi dla mnie troszke sceptycznie:P
UsuńW zasadzie np. Clarins daje próbki w takiej formie np dla klientów by raz się maznęli nasączonym papierkiem:)
Jakoś mnie to nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńWersja "odświeżająca" brzmi ciekawie choć mimo wszystko bałabym się, że "zeżre" mi makijaż. Jednak absolutnie nie wyobrażam sobie nakładania w ten sposób różu lub bronzera. Już widzę te poliki matrioszki jakie bym sobie zafundowała...
OdpowiedzUsuńhehe ja nakładałam:) Albo można np. wacikiem nakładać puder,jak robi pewna moja wizażystka i jest ok:P Więc blisko tu do bibułkowej techniki:)Kanebo np ze swoimi innowacjami bibułkowymi też sie sprawdza.
UsuńAle generalnie podkład to ja wolę nakładać tradycyjnie:)I brązer też:P
tej marki?:) Ja miałam jak wspomnialam Lancome róż w papierowej wersji hihi
OdpowiedzUsuńPamiętam te Lancoma, ale to było dawno, w Galerii Centrum w Krakowie kupowałam. A jej już tak dawno nie ma:o
OdpowiedzUsuńpamietasz?:) Myslałam,że ja taka stara jestem już hihi, a miałas taki brazujacy złocisty czy rózowy?
UsuńObawiam się że jestem najstarsza:P
UsuńZłocisty i szału nie było, poza wrażeniem luksusu i wyjątkowości. Tak mi się kołacze, że z 7lat temu:o
oj tak z 7 lat temu hehe, lepiej sie nie przynawajmy:P
UsuńJa miałam rózowy i ten złocisty, moge jeszcze odgrzebac hihi
To świadczy o stażu "kosmetycznym" Skoro od tylu lat jest się na bieżąco;)
UsuńOdgrzeb, niewiele osób będzie mogło "skopiować" posta. 4Premiere przed laty;)
Pastereczko no staż mamy bogaty hihi:) Zobaczę co się z tym różem da zrobić:P Bo może sie juz rozpadł w czeluściach mojego kufra:)
UsuńPrzypomniało mi się,że miałam także takie bibułki do pocierania z zapachem Miracle so magic Lancome, dawał lekki blask na policzkach i zapach hehe
Ciekawy gadżet, ale chyba tradycyjnych kosmetyków nie zastąpi.
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie, acz pewnie gdybym trafiła na okazję skusiłabym się.
OdpowiedzUsuńto tak samo jak ja:)
Usuńwolę tradycyjnie, toć to sama przyjemność malować się :-)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym z czystej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńgdyby były dostępne sety na próbę to super, bo może akurat na wyjazd takie maleństwo zabrać ze sobą jezeli się spisze
OdpowiedzUsuń