Sisley phyto - lip gloss - coś na mega seksowne usta
Przy tak okropnej pogodzie , przy kubku mojej ulubionej zielonej herbaty, opowiem Wam dzisiaj o zaskakującym błyszczyku marki Sisley.
Marka Sisley może Wam się kojarzyć z ciuchami ale marka odzieżowa a marka kosmetyczna o tej samej nazwie to nie to samo:P
Marka kosmetyczna znana jest tez z kosmetyków o specyficznym zapachu, takim organicznym, roślinnym i kojarzy się z luksusem.Ma niebagatelnie drogie kremy ale i bardzo dobre składnikowo, ba i polskie korzenie - hrabina D'Ornano jest z polskiego, znanego rodu.
W nowej edycji makijażowej wypuściła super błyszczyk o nazwie Phyto lip gloss ( w ich nazwach zawsze góruje Phyto:))
Błyszczyk niby nic nowego ale jest pięknie podany, daje efekt lustrzanej tafli wody i do tego bardzo trwały:)
Nie klei się, nie napina na ustach ( uczucie ściągnięcia) , nie warzy ani nie uwydatnia niemiło na ustach.
Nałożyłam sobie bez przekonania, bo jako maniaczka kosmetyczna, mam mnóstwo niebywałych błyszczyków, ale ten mnie zaskoczył, bo:
- trzymał się najdłużej ze wszystkich mi znanych
- pięknie wygładził i obrysował moje usta
- powiększył je idealnym obrysowaniem
- efekt mokrych, smakowitych ust mnie zaskoczył:P
Dostępnych jest 6 kolorków, od nudowych, cielistych po mega seksowne czerwienie.
Marka Sisley może Wam się kojarzyć z ciuchami ale marka odzieżowa a marka kosmetyczna o tej samej nazwie to nie to samo:P
Marka kosmetyczna znana jest tez z kosmetyków o specyficznym zapachu, takim organicznym, roślinnym i kojarzy się z luksusem.Ma niebagatelnie drogie kremy ale i bardzo dobre składnikowo, ba i polskie korzenie - hrabina D'Ornano jest z polskiego, znanego rodu.
W nowej edycji makijażowej wypuściła super błyszczyk o nazwie Phyto lip gloss ( w ich nazwach zawsze góruje Phyto:))
Błyszczyk niby nic nowego ale jest pięknie podany, daje efekt lustrzanej tafli wody i do tego bardzo trwały:)
Nie klei się, nie napina na ustach ( uczucie ściągnięcia) , nie warzy ani nie uwydatnia niemiło na ustach.
Nałożyłam sobie bez przekonania, bo jako maniaczka kosmetyczna, mam mnóstwo niebywałych błyszczyków, ale ten mnie zaskoczył, bo:
- trzymał się najdłużej ze wszystkich mi znanych
- pięknie wygładził i obrysował moje usta
- powiększył je idealnym obrysowaniem
- efekt mokrych, smakowitych ust mnie zaskoczył:P
Dostępnych jest 6 kolorków, od nudowych, cielistych po mega seksowne czerwienie.
Beige Rose już mi wpadł w oko! MMM...
OdpowiedzUsuńdelikatny bardzo:) no. 6 to wyzwanie hehe
Usuńodcień nr.2 piękny ! :)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam byś inny wybrała:))
UsuńUwielbiam tą firmę! Nie ma w ich kosmetykach żadnego,słabego ogniwa. Czasami juz tak jest,ze wszystko jest super. Polecam ich tydz do rzęs, phyto volume:-)
OdpowiedzUsuńPhyto ultra stretch bardziej kocham:) Wiesz, największy faworyt z tej firmy to krem z kolagenem i malwą:)No i maska z różą
UsuńTego kremu nie miałam,ale maski miałam wszystkie,prócz tej nowej,nie pamietam nazwy. Szkoda,że ceny są takie zaporowe:/ o ile kolorówka jest do przejścia,to pielęgnacja niestety juz jest max droga:(
UsuńCokolwiek mam z tej firmy jest super - mam tylko próbki ;) ogolnie nawet z mega miłością jest za droga
OdpowiedzUsuńno ceny ma niektóre z kosmosu ale w sumie Gosiu nie bardziej niż Guerlain, a ekstrakty lepsze:)Potentat w cenach to La mer i La prairie:)Co do LP moge to jakos przełknąc to La mer niekoniecznie bo żadne tak składniki:P
Usuńtez mialam pare probek z Sisley i "czuc w ich konsystencji pieniadz" :)
UsuńDlateo Guerlain nie uzywam, po prostu nie potrzebuje tak wysoko polkowiej pielegnacji :)
UsuńNa Sisley zawsze patrze, po czym odchodze myslac 100ojro za tinted moisturiser - no way!
3 śliczna. Bardzo lubię Sisleya, ale nigdy nie przyglądałam się kolorówce.
OdpowiedzUsuńRarytasik :)
OdpowiedzUsuńa prezentacja na ustach?
OdpowiedzUsuńSwietny. Szczegolnie odcnien nr 3 wpadl mi w oko;)
OdpowiedzUsuńMam nr 3, w 100% zgadzam się z tym co napisałaś. U mnie ten błyszczyk trzyma się do 3 godzin.
OdpowiedzUsuń