Prawdziwy mężczyzna i jego wybór - hot hot hot?Man in black cd

Spotkała mnie wczoraj  śmieszna sytaucja, jako  konsultant często mam dziwne przypadki, kryteria wyboru kosmetyków klientów są nieraz powalające hehe.
Można by super ksiażkę napisać.
Bardzo często ręce mi opadają ale równie często  rozmieszają mnie do łez, albo dają kopa na cały dzień.
Wczoraj zaszczycił mnie wizytą  bardzo przystojny  czarnoskóry mężczyzna:) Pomijając fakt,że ów  man był lekko odurzony jakimis używkami, to jego kryterium poszukiwań perfum powaliło mnie na kolana.
Po małej anglo- języcznej wymianie zdań, okazało sie,że mężczyzna poszukuje ... hot stuff:D Przewracał przy tym nerwowo buteleczkami perfum z półek massmarketowych by przejść do bardziej wyrafinowanych znanych marek.
Nijak nie mogłam wydusić z niego jeszcze większego sprecyzowania co do cholerci znaczy ten hot hot hot w kółko powtarzany. Facet był rodem z teledysku Lil Wayne, Eminema i Drake'a.
Chodziło oczywiście o mega sexy perfumy, i do tego musiały być z USA. Co bardzo dobitnie ów mężczyzna po 10 minutach podkreślił.
Made in USA and hot.I co ja na to?
Zaprowadzilam go do niszowej półeczki z mniej znanymi perfumami, bardzo gorącokrwistymi pakuneczkami:D
Rozbiegane oczęta mówily mi  chcę być sexy?
Dzisiaj ma odwiedzić mnie z dziewczyną czy  ona zaakceptuje jego i mój po cześci wybór: Varvatos Black Artisian, bądź Tom Ford Extreme.
Hardrockowy gość:)
Lubicie takich?

zdjęcie z netu