Moje demoniczne paznokcie na Święta:)
Wybierałam spośród czerwonych, złotych, szarych i czarnych kolorów, ekscentrycznie wybrałam brązowo-czarne ze złotymi refleksami.
Lakier uzyty to lakier Lancome vernis ze starszej kolekcji tej marki, uleciało mi z której, ale tegorocznej, która mnie zachwyciła:)
W buteleczce lakier wyglądał niczym szlachetny kamień: brązowo-czarny niczym onyks, nasycony lekkimi iskierkami złota.
Na paznokciach niestety tego efektu niet, jest tylko onyksowy blask.
Ale i tak do mojej grafitowo-taftowej kreacji ( hehe) pasował jak ulał!!!
A więc demoniczne pazury na ten świąteczny czas choć już tesknię za jakims Opi :D
W sumie korciły mnie jeszcze 2 lakiery YSL, które nakładamy ala francuski manicure, kolor podstawowy to fiolet a na to złote końcówki.
Lakier uzyty to lakier Lancome vernis ze starszej kolekcji tej marki, uleciało mi z której, ale tegorocznej, która mnie zachwyciła:)
W buteleczce lakier wyglądał niczym szlachetny kamień: brązowo-czarny niczym onyks, nasycony lekkimi iskierkami złota.
Na paznokciach niestety tego efektu niet, jest tylko onyksowy blask.
Ale i tak do mojej grafitowo-taftowej kreacji ( hehe) pasował jak ulał!!!
A więc demoniczne pazury na ten świąteczny czas choć już tesknię za jakims Opi :D
W sumie korciły mnie jeszcze 2 lakiery YSL, które nakładamy ala francuski manicure, kolor podstawowy to fiolet a na to złote końcówki.
niestety jakosc zdjecia YSL jest fatalna :( |
Piękny kolor i piekne pazurki, a te 2 lakiery lancome (ten czarny z drobinkami to właśnie ten??) piekne.
OdpowiedzUsuńJejku ten czarny z drobinkami jest boski <3
OdpowiedzUsuń@MakeUpHolics dziekuje:) to wlasnie ten Lancome ale na zdjeciu wyszedl bardziej czarny a on jest brązowo-czarny.
OdpowiedzUsuń@Lady_flower123 no jets jest tylko drobinek nie widac bo to nie brokat
No mi też się podoba ten czarny z drobinkami:))*
OdpowiedzUsuńbardzo ładny.. a zdjątko na tej pomaranczce skojarzyło mi się jakoś z Halloween :)
OdpowiedzUsuńi świetne :) demoniczna dusza z Ciebie wyszła :D
OdpowiedzUsuńfiolet + złote końcówki- już sobie wyobraziłam to połączenie :) Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń