Afera kissbox numer.2? - moje stanowisko
Rano dostając całuśne pudełeczko bardzo się ucieszyłam, bo kosmetyki niezłe i ze 3 mnie bardzo ucieszyły.
Trzy z nich miałam , nie przyjrzałam się w pośpiechu szykowania się do pracy,ze błyszczyk marki Isadora ( bo to on między innymi był w pudelku) z serii Fruity amazing glaze jest produktem dawno wycofanym, pracuje w branży więc kojarzę:(
Z maskary kod jest usnięty ale podobno też jest po terminie, seria tego tuszu Extra volume Isadora nie wzbudza we mnie jednak wątpliwości tak dużych jak pechowy błyszczyk:(
Co sie stało,że taki produkt trafił do publicznego użytku?Nie mieści mi się w głowie,że taki dystrybutor jak Baltic Company, który w Polsce zarządza marką Isadora ,dał do rozpowszechnienia błyszczyk , który wyprodukowano w sierpniu 2006?
Generalnie jest tak,że kosmetyki kolorowe mogą być świeże nawet do 5 lat ale świadomość,iż coś jest na styku terminu nie jest miła dla konsumentów, płacimy i chcemy coś co spełnia nasze oczekiwania co do terminu ważności. To nie jest to nasz świadomy wybór tylko... nabicie w butelkę. Tylko z kogo strony?:(
Kissbox znowu postawił się w niezbyt udanym świetle, tylko kto zawinił?
Kochane, odpowiedź koncernu ze Szwecji jest wymijająca i bardzo zachowawcza, aż mnie dziwi, mnie osoby z branży, bo owszem normy unijne normami, ale Boszeee nie można przyjmować linii obrony,iż ważność po otwarciu jest datą determinującą!!!
To data produkcji wyznacza jego świeżość!!!
Tak jak mówię, kosmetyki kolorowe moga być ważne do 5 lat, co nie zmienia faktu,że nie chcąc stajemy się użytkowniczkami czegos co może byc dla konsumenta produktem wybrakowanym i niepełnowartościowym.
Trzy z nich miałam , nie przyjrzałam się w pośpiechu szykowania się do pracy,ze błyszczyk marki Isadora ( bo to on między innymi był w pudelku) z serii Fruity amazing glaze jest produktem dawno wycofanym, pracuje w branży więc kojarzę:(
Z maskary kod jest usnięty ale podobno też jest po terminie, seria tego tuszu Extra volume Isadora nie wzbudza we mnie jednak wątpliwości tak dużych jak pechowy błyszczyk:(
Co sie stało,że taki produkt trafił do publicznego użytku?Nie mieści mi się w głowie,że taki dystrybutor jak Baltic Company, który w Polsce zarządza marką Isadora ,dał do rozpowszechnienia błyszczyk , który wyprodukowano w sierpniu 2006?
Generalnie jest tak,że kosmetyki kolorowe mogą być świeże nawet do 5 lat ale świadomość,iż coś jest na styku terminu nie jest miła dla konsumentów, płacimy i chcemy coś co spełnia nasze oczekiwania co do terminu ważności. To nie jest to nasz świadomy wybór tylko... nabicie w butelkę. Tylko z kogo strony?:(
Kissbox znowu postawił się w niezbyt udanym świetle, tylko kto zawinił?
Kochane, odpowiedź koncernu ze Szwecji jest wymijająca i bardzo zachowawcza, aż mnie dziwi, mnie osoby z branży, bo owszem normy unijne normami, ale Boszeee nie można przyjmować linii obrony,iż ważność po otwarciu jest datą determinującą!!!
To data produkcji wyznacza jego świeżość!!!
Tak jak mówię, kosmetyki kolorowe moga być ważne do 5 lat, co nie zmienia faktu,że nie chcąc stajemy się użytkowniczkami czegos co może byc dla konsumenta produktem wybrakowanym i niepełnowartościowym.
Niezły motyw :) ja jestem ciekawa czy coś podobnego stało się na świecie z jakimkolwiek. Czy po prostu u nas cwaniaczą i liczą na to że nikt nie sprawdzi co w trawie piszczy. Moim zdaniem, organizator nie docenia potęgi blogów...
OdpowiedzUsuńno dokladnie , wiesz,ze tez tak w pierwszym momencie pomyślala?Ze chcą nas wycyckac , bo myślą,że tanim sumptem upieką 2 pieczenie przy jednym ogniu:(
UsuńMoim zdaniem taka sytuacja, w ogóle nie powinna mieć miejsca! Przecież takie produkty, które są na skraju przydatności (nie wspominając już wycofania linii o której kochana wspominasz) niebezpieczne! Nie wiadomo, jak nasz organizm zareaguje na taki środek. Przecież używając takiej maskary, ktoś może podrażnić sobie nią oczy! A błyszczyk łatwo zjeść!
OdpowiedzUsuńDla mnie to wręcz skandaliczne zachowanie, tym bardziej uważanie nas za głupie osoby, które nie będą sobie zdawały sprawy z tego co używają :/
masz rację Lynko.Żenada:(
UsuńChciałam zrobić prezent bratowej (która jest w ciąży) jednak puki sprawa się nie wyjaśni nie chcę by miała jakieś nadzieje, a potem afera no i przede wszystkim, żeby nic jej nie zaszkodziło :/
UsuńProponuję ogólny bojkot Kissboxa. Studenciaki jakieś wzięły się za interesy i odwalają smarkateryjną fuszerkę. Przecież to pod paragraf podchodzi!
OdpowiedzUsuńno cholera wie własnie o co kaman:(
UsuńTak dziewczyny, nie kupujcie tego gówna!!
Usuńchyba napiszę post na ten temat bo zaczyna mnie to irytować.
Pytanien czy to oni, czy jakis sprytny PRowiec zrobił z nimi inetres życia. Czy Kissbox zajął w tej sprawie już stanowisko?
Usuńnie rozumiem koncepcji kissboxa? dają coś do testowania aby zachęcić do stosowania(pomijając fakt, że produkty się terminują)a niby gdzie je później kupić? chyba że nie o to chodzi?
OdpowiedzUsuńhaa dokładnie o tym samym pomyślałam :/
UsuńA ta cała sytuacja mocno śmierdzi mi traktowaniem polskich boksowych klientek jak tych drugiej kategorii :/
Mam nadzieję, że Glossybox się zrewanżuje
to jest mega żenada na takim czyms chca zbudować wspołpracę:(
UsuńNie wiem co się ostatnio dzieje, ale zaczynam wątpić w uczciwość ludzi. Którzy chyba próbują w ramach kryzysu(czy czegokolwiek) wciskać innym chłam, na siłę trochę zarobić, kraść... Uh. Zbulwersowałam się chociaż sama kissboxa nie zamawiałam. Odesłałabym go i zażądała zwrotu pieniędzy.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawa się zakończy..
OdpowiedzUsuńogladajac zawartosc dzisiaj to nawet zazdroscilam zawartosci, ale teraz po raz kolejny widzę, że oni sobie ładnie pogrywają...... szkoda szkoda......jak można coś takiego zrobić ja nie wiem żenada na prawde ;/
OdpowiedzUsuńjestem chyba w mniejszości i jakoś te całe KissBoxy nie chwyciły mnie za serce... przyglądałam się jednak całej działalności i szczerze mówiąc sytuacja jaka ma miejsce nie jest dla mnie zaskoczeniem! amatorka na całej linii a odbijanie piłeczki to szczyt wszystkiego!
OdpowiedzUsuńno amatorka, ale może ich zrobili w karolka?
UsuńChoc biorac się za taki mariaz z kosmetykami powinni mieć na uwadze daty kosmetyków.
ale nie ładnie z ich strony, klientek to sobie nie nałapią takim cwaniactwem, jestem ciekawa jak to wyjaśnią... mnie na razie nie kręcą te pudła i dobrze bo byłabym bardzo zła
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak skończy się ta niemiła sprawa...W sumie innymi kosmetykami Kissbox mnie urzekł, a Isadorę znam i nie jest to szczyt moich marzeń ale pewnie wybulą na paczki zwrotne, paczki-pocieszenia?
OdpowiedzUsuńJa czekam na dalszy rozwój sprawy...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy przypadkiem ekipa Kissboxa się nie nacięła na jakiegoś rzutkiego handlowca z hurtowni, który postanowił upłynnić resztki.
OdpowiedzUsuńNie chce niczego przesądzać, poczekajmy na stanowisko Kissboxa (bo jak rozumiem korespondowałaś z dystrybutorem Isadory, nie z ludźmi od pudełka).
Szkoda słów.. ciekawe jak ta sprawa się zakończy...
OdpowiedzUsuńDlatego oprocz blogboxa wszelkie inne boxy nie rzucaja mnie na kolana. Probki moge dostac w perfumeri/ aptece badz kupic w internecie jesli musze (wybrane, które chce).
OdpowiedzUsuńJa też już nie zamówię więcej KissBoxa... Ile razy można dawać im szanse? Stale jest coś nie tak... Dziękuję, postoję.
OdpowiedzUsuńPo raz drugi nie żałuję,że kupiłam...szkoda że wszystko nie jest tak jak być powinno,Ty uczciwie płacisz pieniążki.
OdpowiedzUsuń