Gdzie byłam jak mnie nie było - czyli wrażenia z Polski i co kupiłam:)
Część z Was wie,że przez kilka dni byłam w ostatnim czasie w Polsce - po raz pierwszy odkiedy wyemigrowałam, odwiedziłam swój kraj rodzinny:)
Moje pierwsze wrażenie było takie ,ze niewiele się zmieniło, to co zalegało w mojej pamięci - takie nadal istniało.
Owszem kilka renowacji, udogodnień i tyle. Moje rodzinne miasto zmieniło się tylko troszkę.
Czy chciałabym tam wrócić?
Trudne pytanie, bo część mnie już zamieszkała w Londynie.
Odwiedziłam Manufakturę, w której kiedyś długi okres pracowałam i nadal poczułam się jak kiedyś, spotkani ludzie, znajome twarze w sklepach, oraz koleżanki z pracy - nic się nie zmieniło - dla mnie jakby czas stanął w miejscu - tylko ja się posunęłam w latach i żyłam w innym kraju :).
Jako wierna fanka Tous'a nie mogłam przejśc obojetnie obok sklepu firmowego - tam też skierowałam swoje pierwsze kroki, gdzie nabyłam takie cudo:
Kto czyta mojego bloga od początku wie,że uwielbiam markę Tous i mam od niej pokaźną kolekcję.
Tym razem zakupiłam naszyjnik z nowej kolekcji , z przecudnym miskiem na wiosennym, błękitnym tle - bardzo dziękuję cudownej ekipie w Manufakturze za super obsługę.
Na pewno wrócę po zegarek, który sobie upatrzyłam:)
Na wolnocłowym zakupiłam super zestawik marki Guerlain Meteorites my palette , w którym znajduje się róż, świetny rozświetlacz oraz kultowe, prasowane meteoryty - a wszystko to w slodkim, skórzanym etui z lusterkiem i pędzlem.
Będzie jak znalazł na wyjazdy oraz dołączy do mojej meteorytowej rodzinki. a takiego rozświetlacza z Guerlain jeszcze nie miałam.
Zakupiłam jeszcze parę drobiazgów w Natura m.in serię Ziaji Liście Manuka oraz nową odżywkę do paznokci marki Bielenda CC Power Extreme tzw. 10 w 1? Czy naprawdę takie coś istnieje?
I na koniec, a w zasadzie na początku mojej podróży nabyłam kontrowersyjny kosmetyk a mianowicie poduszkę Lancome Miracle cushion foundation w kolorze 02.
O wrażeniach z jej używania wkrótce poinformuje, będzie też mozliwość porównania tego cacka z podobnym podkładem z marki koreańskiej IOPE.
Same cuda, wszystko w moim guście. Cieszymy się, ze już jesteś;)
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
UsuńSame cudeńka :D Świetnie że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńdziekuje:)ciesze sie ze czekaja na mnie takie super czytelniczki
UsuńMisiek słodki :)
OdpowiedzUsuńPewnie dziwnie zobaczyć tyle znajomych miejsc po takim czasie? :)
wiesz nawet nie dziwnie, bo wszystko niemal po staremu, tylko nas tam nie ma:)
UsuńJa czuję się dziwnie jak przyjeżdżam do rodzinnego miasta :)
UsuńA bywam przynajmniej raz w miesiącu :)
Zakupu na duty free: like it:)
OdpowiedzUsuńnajlepsze:) Ten zestaw chodzil za mna odkad go widzialam na Stansted
UsuńNie wiem co lepsze Tous czy paleta Guerlain ;))
OdpowiedzUsuńObydwa swojego rodzaju:)Ale jaka piekna branzo u Ciebie
Usuńten zestaw z meteorytami bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńjest cudny i niemal wszytsko full size:)
UsuńTo chyba fajnie, że niewiele się zmieniło w Twoim mieście.Człowiek po latach rozłąki czuje się nadal jak u siebie. Zakupy udane jak widzę. Choć szczerze mówiąc fenomenu drobiazgów Tous nie rozumiem. Ale wiadomo, o gustach...:)
OdpowiedzUsuńotoz to:) Jak u siebie. Tous'a sie lubi, koch, pozada badz uwaza za dziecinnade - i ja to rozumiem:)
UsuńUroczy misiu ;)
OdpowiedzUsuńprzykul moja uwage od razu na wystawie:)
UsuńJaka tam kontrowersyjna. Ja chyba jestem jedyna polskojezyczna blogerka, ktora uwaza ja za mierny produkt. W blogosferze same ochy i achy. Negatywne glosy mozna na palcach jednej reki policzyc. :-)
OdpowiedzUsuńJa mysle,ze nietylko Ty, mysle ze Twoj punkt widzenia na ten kompakt jest szerszy gdyz lata uzywalas poduszek wlasnie koreanskich i oni byli tu pionierami w tej dziedzinie - a tu zrobili cos podszywajacego sie pod ta ideologie - to jak z kremami BB ( niemieckie, amerykanskie czy koreanskie) roznia sie zasadniczo, choc punktem wyjscia byl tu niemiecki produkt :)
UsuńJa chetnie porownam te dwa produkty z ciekawosci i z moich odczuc, biorac pod uwage,ze koreanskie produkty mialy zupelnie inny cel i pkt odniesienia. A jak KIKO? Dostalas w koncu?
Na Kiko nadal czekam.
UsuńWiesz, ja sama jestem nowa w poduszkowym swiecie. Opieralam sie rekami i nogami, ale kiedy w koncu uleglam, to poleglam.
Masz absolutna racje co do kremow BB. Ja pamietam czasy, kiedy dostawalo sie je wylacznie od dermatologa :-)
Ciekawa jestem Twojego porownania! Pisz, pisz!
piękny naszyjnik!:)
OdpowiedzUsuńdziekuje:)
UsuńPaletka G przepiękna :)
OdpowiedzUsuńbardzo piekny zestaw:)Ciekawe na jak dlugo starczy:P
UsuńWitaj z powrotem! Czekałam na ten post i czekam an kolejne :)
OdpowiedzUsuńPoduszeczką Lancome już się nie jaram co prawda, gdyż Sroczka zrobiła jak dla mnie bardzo rzetelną reckę, ale wciąż chętnie poczytam innych zdanie, porównam. :)
Gratuluję biżuterii. Kompletnie nie moja bajka, ale rozumiem doskonale co to znaczy mieć do czegoś słabość, kochać i kolekcjonować :)
No Tous jest innna bajka to fakt:) Dziekuje!!!
UsuńCzesc Paula.
OdpowiedzUsuńZakupy cudne. Tez planuje kupuc cos z Tousa ale za duzo rzeczy mi sie podoba .
Czekam z utesknieniem na nowe recenzje!
wiem, wiem, mi co rusz cos wpada w oko:)Buziaki!!
UsuńTen zestaw z Guerlain to jakaś bajka po prostu. Nawet nie wiedziałam, że są takie paletki. Mam nadzieję, że pokażesz ją bliżej w jakimś poście. :)
OdpowiedzUsuńPokaze na pewno:) Widzialam na wolnoclowce dwa rozne, obydwa warte kupna, i uleglam:)
UsuńPrzecudowny zestaw, a ten naszyjnik z Misiem piękna sprawa. Idealnym uzupełnieniem Twojego zestawu, a zarazem dopełnieniem efektywnego makijażu może być odżywka BodetkoLash, którą serdecznie Ci chciałam polecić. Stosuję ją już od ponad 2 miesięcy i efekty są rewelacyjne. Bardzo polecam ten produkt jako uzupełnienie domowej kosmetyczki :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Polski :*