Klasycznie i Macowo z kredką Powerchrome eye pencil z kolekcji Temperature rising MAC

Nie mogłam się doczekać nowej kolekcji MAC Temperature rising , która kusi mnie niemiłosiernnie kilkoma  gadżetami.
Na razie muszę obejść się smakiem jeśli chodzi o róż i cienie ale mam w swojej kolekcji najnowszą kredkę do powiek  Powerchrome eye pencil w ślicznym kolorze  Life's luxury i  Paint pot Pro longwear o nazwie  Let  me pop:)

Oczywiście szybciutko przetestowałam na oku,  gdyż jestem wielka fanką kredek Maczkowych, które są bardzo trwałe i ciekawe kolorystycznie.


Kredka  Powerchrome jest z tych kredek, które są wszechstronne i służą za cień i za konturówkę - są niezwykle miękkie, nasycone kolorystycznie i genialne w swej przyczepności. Bardzo lubię to powiązanie lekkości makijażu i jego trwałości, nienawidzę  twardych kredek.Chyba,że do brwi:P

Powerchrome jest tak kuszący i efektowny,że może robić za cały makijaż przy dołączeniu do niego  jasnego, bazowego  cienia bądź  samodzielnie użyć go jako cień -  jutro wypróbuję z Paint potem, którego jestem niezmiernie ciekawa.

Life is luxury jest w kolorze  brunatnego, lekko lśniącego brązu - wydaje się klasyczna w swym nasyceniu ale na oku wygląda pięknie. Zauroczyła mnie na amen mimo ,że wygląda bardzo niewinnie jest niezawodna w makijażu.
O Paint pocie  w kolorze złocistej beżo-brzoskwini napiszę Wam następnym razem.

Macie swoje ulubione kredki? Jak z trwałością i twardością?




















Komentarze

  1. wiecej usmiechu!!!!! koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie mogę wstawiać swoich fotek całościowo hehe bo za poważna jestem, a chciałam się skupic na kredce:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Powiem Ci,że mam ochotę na więcej jak nigdy jeśli chodzi o kredki:P

      Usuń
  3. Extra :) Masz cerę jak marzenie!
    Uśmiechu więcej poproszę :)))

    Ja odkrywam Jumbo Sephory, Bare Minerals oraz cienie w kredce Kiko, które są fenomenalne i czekam na nowe kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bare minerals nie próbowałam ale krecą mnie jeszcze wrsje MUFE:)

      Usuń
    2. Bare Minerals polecam. Dla mnie kredka musi być przede wszystkim wodoodporna, potem następuje wybór koloru :)
      Z MUFE uwielbiam ich cienie w kremie, ale ubolewam nad małym wybore posród kolorów.

      Usuń
    3. a ja nie lubie wodoodpornych bo sa zazwyczaj twarde:) A Maczkowe są takie wytrzymałe

      Usuń
    4. Wtrącę swoje 3 grosze :)
      Wq. mnie kredki Bare Minerals są lepsze niż MUFE, bo te się słabo rozcierają. I są twardsze niż Bare. Co do cieni w kremie MUFE to naprawdę POLECAM! :)

      Usuń
  4. Bardzo mi się podobają oba produkty. Kredeczka jest prześliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  5. oko jak oko, ale jaką ty masz sliczna cere :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdroszczę paint pota ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja lubię tego typu kredki z MUFE,z niecierpliwością czekam aż ta kolekcja wejdzie do Francji to od razu biegnę po paletkę ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, co za fotki :)
    Produkty bardzo fajne. Pięknie wyglądasz ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. kredka za mną chodzi.. lubię takie szybkie makijaże kredkowe :)
    i uwielbiam Twoje powazne, skupione minki :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty