BB cream MAC w moich testach
Jakiś czas temu bedąc pobytem w Warszawie w salonie MAC wzięłam próbkę nowości z MAC a mianowicie BB beauty balm Pre +Prime spf 35.
W zasadzie zaraz na początku miałam ochotę na jego wersję kompaktową, ale to nie moja konsystencja, zresztą jak ją sprawdzić jak nie ma się dużego dostępu do MAC?
Na moją prośbę konsultantka z salonu dała mi próbkę no. light plus mówiąc,że i tak będzie dla mnie za jasny:/
Nie wiem czemu tak stwierdziła, ale suma sumarum ten odcień jest właśnie dla mnie dobry:)Może ciut za różowy ale sami zobaczcie.
BB to połączenie kremu i koloru, coś z zakresu pielęgnacji i maskowania twarzy poprzez pigment - nie do końca zaś jest to podkład.
Jak sugeruje MAC jest to jakby restrukturyzacja koloru na skórze, coś niczym baza i lekki krem z kolorem.
Szczerze? Nie lubię takich kosmetyków, lubię jakieś tam krycie a nie takie lelum polelum.
I tu się zdziwiłam:
- gdyż krem BB MAC ładnie kryje, wtapia się sukcesywnie , wręcz z momentu na moment w skórę, daje efekt satynowej skóry.
- świetnie się dopasowuje, generalnie bazuje na tonach beżowych ale mój light plus to nieco różowy beż
- moje zaczerwienienia nieco zginęły, nie oczekuję,że znikną całkowicie bo to BB ale jestem zadowolona, skóra wygląda całkiem całkiem.
- jedyny minus to nie czuję tego nawilżenia i BB podkreśla suche partie skóry ale wybaczam bo jestem w trakcie procesu złuszczania i moja skóra jest głównie przez to przesuszona, oczywiście zapewniam jej komfort innym kremem również:)
- co nieco widzę też,że włazi w pory:/ niestety więc tutaj mój entuzjazm nieco osłabł ale kto wie czy nie sięgnę po niego w czasie lata?
Decyzje zostawiam Wam, dla mieszańców będzie ok:)
P.S. Na zdjęciach przedstawiam skórę tylko z BB i potem przypruszoną pudrem wykończeniowym Guerlain.
Moje zdjęcia nie są retuszowane ani obrabiane by pokazać nieskazitelność:)
W zasadzie zaraz na początku miałam ochotę na jego wersję kompaktową, ale to nie moja konsystencja, zresztą jak ją sprawdzić jak nie ma się dużego dostępu do MAC?
Na moją prośbę konsultantka z salonu dała mi próbkę no. light plus mówiąc,że i tak będzie dla mnie za jasny:/
Nie wiem czemu tak stwierdziła, ale suma sumarum ten odcień jest właśnie dla mnie dobry:)Może ciut za różowy ale sami zobaczcie.
BB to połączenie kremu i koloru, coś z zakresu pielęgnacji i maskowania twarzy poprzez pigment - nie do końca zaś jest to podkład.
Jak sugeruje MAC jest to jakby restrukturyzacja koloru na skórze, coś niczym baza i lekki krem z kolorem.
Szczerze? Nie lubię takich kosmetyków, lubię jakieś tam krycie a nie takie lelum polelum.
I tu się zdziwiłam:
- gdyż krem BB MAC ładnie kryje, wtapia się sukcesywnie , wręcz z momentu na moment w skórę, daje efekt satynowej skóry.
- świetnie się dopasowuje, generalnie bazuje na tonach beżowych ale mój light plus to nieco różowy beż
- moje zaczerwienienia nieco zginęły, nie oczekuję,że znikną całkowicie bo to BB ale jestem zadowolona, skóra wygląda całkiem całkiem.
- jedyny minus to nie czuję tego nawilżenia i BB podkreśla suche partie skóry ale wybaczam bo jestem w trakcie procesu złuszczania i moja skóra jest głównie przez to przesuszona, oczywiście zapewniam jej komfort innym kremem również:)
- co nieco widzę też,że włazi w pory:/ niestety więc tutaj mój entuzjazm nieco osłabł ale kto wie czy nie sięgnę po niego w czasie lata?
Decyzje zostawiam Wam, dla mieszańców będzie ok:)
P.S. Na zdjęciach przedstawiam skórę tylko z BB i potem przypruszoną pudrem wykończeniowym Guerlain.
Moje zdjęcia nie są retuszowane ani obrabiane by pokazać nieskazitelność:)
Tutaj już skóra przypruszona pudrem Guerlain plus mały makijaż oka:) |
Według mnie ten odcień Ci bardzo odpowiada, fajnie się wpasowuje do rodzaju cery, więc nie wiem skąd taka opinia w drogerii.
OdpowiedzUsuńtez mi sie tak wydaje:)
UsuńCiekawie wygląda, tylko czemu musi podkreślac suche skórki, ech :/
OdpowiedzUsuńA co to za smutniałek? ;)
bo ja jestem poważna:)
UsuńO jak włazi w pory to niedobrze.
OdpowiedzUsuńno mi włazi:/ niedługo przedstawie inny mój wynalazek:P
UsuńŁadnie prezentuje się na skórze i twarz wygląda zdrowo i promiennie :)
OdpowiedzUsuńOdkrywam teraz krem BB dr Schrammek i miło zostałam zaskoczona Jej historią i dobrze wiedzieć, że zaczęło się to w 1967 w Niemczech a dopiero potem trafiło na rynek azjatycki. Człowiek cały czas się uczy :D a ja nigdy wcześniej nie zagłębiałam się w ten temat a jak widać warto było!
tak zaczeło wszystko sie w Germany:) Koreańskie cuda to wtórność:P
UsuńNie mam nic do azjatyckich cudów ale warto znać genezę :)
Usuńa ja mam sceptycyzm:) teraz wszystko nazywają BB:P
UsuńWygląda niczego sobie :) Wiesz może jaka jest jego cena? Wkrótce czekają mnie pierwsze zakupy w MAC i zastanawiam się co warto kupić :)
OdpowiedzUsuńkurcze tego nie wiem ale chyba cos ponad 135 zł?Kupowałam coś innego i wpadłam i wypadłam:/
Usuńdla mnie to bardziej baza, bo krycie ma naprawdę mizerne :/
OdpowiedzUsuńMarti mi pokrylo calkiem calkiem
UsuńSzkoda, że ma trochę różowego pigmentu..
OdpowiedzUsuńno trochę ma , przy takim pigmencie niektóre skory wygladają dobrze:)
Usuń