Illamasqua i ja:) Viridian - zielone co nieco

Illamasqua już jakiś czas zaprzatała moją głowę, kosmetyki na wskroś profesjonalne, o mnogości kolorów, zarówno cieni , jaki lakierów, pigmentów, podkładów i przede wszystkim mnogość tekstur.
Marka by rzec prowokacyjna, kto przegląda jej visuale i zdjęcia reklamowe, wie o czym mówię, totalnie teatralne i charakterystyczne.
No ale ja nie o tym, dzisiaj pokażę wspaniały nabytek z kolekcji lakierów Illamasqua.
Kolor: Viridian - ciemno-zielony, napigmentowany winylowym blaskiem.
Pojemność: 15 ml, więc bardzo duża.
Bardzo fajne rozwiązanie co do korka, zdejmowana nakrętka zewn., a następnie dopiero ta właściwa odkręcana.
Użyłam go raz, trwa na moich paznokciach już 5 dni,j ego największą zalet jest szybkie wysychanie i piękność barwy, nie blęknąca w trakcie dni.
Illamasqua ma bardzo dużo odcieni i ciężko zdecydować się , który ma być tym number one.
Ja z przyczyn małego bagażu powrotnego musiałam się zdecydować na jeden:)
Do tego dokupiłam piękny, kremowy cień, ale to w innym poście.






 P.S. Moje paznokcie są już w 5 dniu użytkowania tego lakieru więc nie są juz mega świeże:)

Komentarze

  1. ładny kolor, i świetna trwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. sama marka Illamasqua ciekawi :] ale kolorek kompletnie nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. o niebo ładniej wygląda na żywca:)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolorek ładny, ale trwałość rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękność. Taki troche kameleon. :)
    Wow i jaka trwałość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Illamasqua zawsze mnie kusi przy zakupach na asos.com :) pewnie w końcu kiedyś wrzucę coś do koszyka: )

    OdpowiedzUsuń
  7. a nie mówiłam, że lakiery Illamasqua rulezz :D śliczny jest.. ja uwielbiam je wszystkie i chętnie wszystkie bym przygarnęła.. z samej chęci ich posiadania :) sesese

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czemu ominełam tego posta!
    A taki piękny lakier! Strasznie mi się podoba ten kolor *.* obłędny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow this colour is amazing :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor super:-) ale tymczasowo mam pas na lakiery, nie mieszcza sie w obecnym "domku"....a pomyslec, ze kiedys mialam tak skromnie. Jak zerknelam na stare zdjecie na blogu to zaczelam sie smiac sama do siebie;)
    Podczas przeprowadzki z ciekawosci zwazylam kolekcje, ktora i tak uszczuplilam-wyszlo ponad 10kg....to mi dalo do myslenia....
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak się wypowiesz, ujawnisz i napiszesz mi co myślisz:)Wszystkie komentarze, dygresje czytam i staram się na nie odpowiadać.
Proszę nie zamieszczać spamu ani kryptoreklamy.

Popularne posty