Nowy nabytek pędzlowy - nowa misja - mission possible:D
Jejku już mam urlop i oddycham po troszku pełną parą, aczkolwiek jeszcze leniwie:D
Chciałam Wam przedstawić mój nowy nabytek z Douglas'a, jak wiecie czaję sie na pędzle, kuszą mnie zarówno Sigma, jak i Hakuro a ostatnio Armaniego.
Wkrótce pewnie będę sobie coś tam powoli kompletować, bo moje obecne są juz nieco wysłużone, aczkolwiek spisują się na medal i przeżywają niemal drugie życie po renowacji:D
Moi pędzlowi pomocnicy jak jeden mąż są a linii Douglas'a Barbary Hofmann, seria z włosia toray, dla alergików, bardzo ładnie wycieniowana i odpowiednio twarda. Jedynie moje pędzle do cieni są z Max Factor, nic tam wielkiego ale ze 2 lubię bo ładnie się nimi blenduje.
Teraz znalazłam coś , co mi się bardzo spodobało od pierwszego wejrzenia, wyglądało dziwnie ale miała dla niego nowe przeznaczenie.
Otóż jest to pędzel z kolekcji Exlusiv ( cena wcale nie horrendalna hehe wbrew nazwie) Barbary Hofmann of course:D
Włosie jest skośnie ścięte,twardawe, z włosia toray, z podwójnego cięcia, wierzch biały - u mnie jednak już fioletowo-zielony hehe bo jest cały czas w makijażowym natarciu. Rączka z eleganckiego drewna, tylko za cholercię nie ma oznaczenia numerycznego pędzla, jest tylko kod:1131301.
Oto on:
Pędzel ten jest wynalazkiem do nakładania korektora:) ale ja widzę jego misję gdzie indziej , mianowicie do nakładania cieni w rogu powieki i w załamaniu:) I powiem Wam,że genialnie to robi, jestem z niego dumna.
Oto efekty nakładania moich nowy pigmentów właśnie nim:
A Wy macie jakieś pędzle , które używacie z uwielbieniem i niekoniecznie ich przenaczenie było to co robi?:)
Chciałam Wam przedstawić mój nowy nabytek z Douglas'a, jak wiecie czaję sie na pędzle, kuszą mnie zarówno Sigma, jak i Hakuro a ostatnio Armaniego.
Wkrótce pewnie będę sobie coś tam powoli kompletować, bo moje obecne są juz nieco wysłużone, aczkolwiek spisują się na medal i przeżywają niemal drugie życie po renowacji:D
Moi pędzlowi pomocnicy jak jeden mąż są a linii Douglas'a Barbary Hofmann, seria z włosia toray, dla alergików, bardzo ładnie wycieniowana i odpowiednio twarda. Jedynie moje pędzle do cieni są z Max Factor, nic tam wielkiego ale ze 2 lubię bo ładnie się nimi blenduje.
Teraz znalazłam coś , co mi się bardzo spodobało od pierwszego wejrzenia, wyglądało dziwnie ale miała dla niego nowe przeznaczenie.
Otóż jest to pędzel z kolekcji Exlusiv ( cena wcale nie horrendalna hehe wbrew nazwie) Barbary Hofmann of course:D
Włosie jest skośnie ścięte,twardawe, z włosia toray, z podwójnego cięcia, wierzch biały - u mnie jednak już fioletowo-zielony hehe bo jest cały czas w makijażowym natarciu. Rączka z eleganckiego drewna, tylko za cholercię nie ma oznaczenia numerycznego pędzla, jest tylko kod:1131301.
Oto on:
Pędzel ten jest wynalazkiem do nakładania korektora:) ale ja widzę jego misję gdzie indziej , mianowicie do nakładania cieni w rogu powieki i w załamaniu:) I powiem Wam,że genialnie to robi, jestem z niego dumna.
Oto efekty nakładania moich nowy pigmentów właśnie nim:
A Wy macie jakieś pędzle , które używacie z uwielbieniem i niekoniecznie ich przenaczenie było to co robi?:)
Super makijaż :)
OdpowiedzUsuńdzięki, starałam się hehe
UsuńPIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne oczęta ;) ciekawi mnie ten pędzelek z chęcią mu się przyjrzę bliżej :)
OdpowiedzUsuńsliczny makijaz i pedzelek bardzo ciekawy peirwszy raz taki widze:) ja bardzo lubie kulke z Inglota jest porządna po zatym lubie tez eco tollsy :) a na sigme i hakuro tez mam chrapke;]
OdpowiedzUsuńkulki Inglota nie znam:)
Usuńjeszcze się nie spotkałam z pędzlem o takim kształcie.. a makijaż wyszedł świetny! :)
OdpowiedzUsuńMakijaż Kochana, nadawałby się idealnie na zabawę karnawałową! :)
OdpowiedzUsuńPędzelek ciekawy, muszę wypróbować!
ee on nie jest taki mocny:) Ja tak chodzę do pracy hehe
UsuńDzięki dziewczynki:)
OdpowiedzUsuńCześć. Możesz uznać ten komentarz jako spam, ale ja piszę co na prawdę myśle. A myślę tak, że Twój blog jest na parawdę super. Piszesz bardzo ciekawe posty, które miło się czyta. Z więlką chęcią zaobserwuję Twojego bloga by o nim pamiętać i codziennie z niecierpliwością czekać na nowy post :) Zapraszam do siebie. http://nevnarienn.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPS. U mnie na blogu jest rozdanie. Można wygrać prostownice :)
dziekuje kochana:) ja mam odwyk od prostownicy ale zajrzę oczywiscie:)
UsuńMam dokładnie ten sam pędzelek, i o ile bardzo lubię pędzle BH to ten jakos nie specjalnie.
OdpowiedzUsuńAle wlasnie czekam na złote pędzle Sigmy :) ciekawe jakie bedą.
Juz nie moge sie doczekać :)
tak? a ja jestem nim zachwycona:))Taki inny i tak pieknie nabiera i rozkłada w rogu cień.
UsuńJa lubię pędzle Inglota i Maestro ale nie wiem, czy zawsze używam ich zgodnie z przeznaczeniem ;) A makijaż piękny :)
OdpowiedzUsuńSpakowana?
Niespakowana jeszcze:) Myslę,że z moimi dziećmi to ja się spakuję dopiero w poniedziałek...
Usuńjejciu, ale dziwny kształt :) chyba nie widziałam nigdy takiego rodzaju pędzla :) pani Basi też nie znam.. :P ale wiesz sama, że ja zamknięta byłam przez lata w świecie MACa i dopiero od niedawna odkrywam nowe firmy :) no i oczywiście śliczny makijaż..
OdpowiedzUsuńja generalnie używam pędzli, zgodnie z moją wygodą, a nie przeznaczeniem :)
Marti no Pani basia jest całkiem całkiem:DNo ja też niezawsze zgodnie z przeznaczeniem hehe, zwłaszcza jak maluję klientki niektóre pędzle mi pasują bardziej do kształtu ich oka:D
Usuńno dokładnie.. i chyba o to chodzi.. żeby nam było wygodnie :)
Usuń